Img

AKCJA WAKACJE: Zdrowe odżywianie na wakacyjnych wyjazdach. Na co zwracać uwagę będąc na urlopie?

Już jutro pierwszy dzień wakacji. Zaczyna się sezon urlopowy, co wiąże się z wyjazdami i opuszczeniem bezpiecznej przystani jaką jest własny dom, a w kontekście odżywiania, własna kuchnia.
Kochani zaczynam cykl postów AKCJA WAKACJE, w którym będzie mnóstwo ciekawych wakacyjnych tematów.

Czym jest zdrowe odżywianie?

Zdrowe odżywianie to spożywanie pokarmów o wysokiej wartości biologicznej. Pełnych witamin, minerałów, błonnika i antyoksydantów. Takie pożywienie odżywia organizm, odżywia każdą komórkę, co sprawia że czujemy się dobrze i wyglądamy dobrze. Powiedzenie "jesteś tym co jesz" fantastycznie to odzwierciedla, zarówno w kontekście zdrowia, jak i wyglądu zewnętrznego.
Jemy nie tylko po to aby dostarczyć sobie energii i mówiąc obrazowo, móc poruszać ręką i nogą.
To co jemy, ma nas odżywiać. Ma nam dawać z siebie jak najwięcej.

W domowym zaciszu ;)

Wszystko wydaje się proste i łatwe jak jesteśmy we własnym domu. Robimy zdrowe zakupy, jemy dużo warzyw, owoców, pełne ziarno, orzechy i inne zdrowe produkty. Nasze życie toczy się wokół pracy i domu,
i raczej rzadko jesteśmy narażeni na pokusy.

Wakacyjne pokusy

Z maili od Was wiem, że wiele osób ma ogromny problem z wakacyjnymi wyjazdami.
Kuszą gofry, lody, pizza, hamburgery, frytki, piwo i inne tym podobne historie. I nie ma znaczenia czy pójdziesz na północ, czy na południe. Są wszędzie.
Ostatni tydzień spędziłam nad morzem w Dźwirzynie. To popularny wczasowy kierunek. Sprawdziłam czy ja, fit mama, fit żona i fit kobieta (kolejność przypadkowa), będę miała problem, i czy to miasteczko da radę mnie wyżywić.

Mieszkałam w hotelu ze śniadaniem i obiadokolacją. Tu problemu nie ma żadnego bo wybór jaki dają hotele jest ogromny. Wszystko smaczne, zdrowe i różnorodne. Każdy bez najmniejszego problemu znajdzie coś dla siebie. Do zagospodarowania pozostają 3 posiłki. Obiad i dwie przekąski.
Co się okazało? Wcale nie muszę zamawiać gofra czy lodów. Mogę, ale nie muszę. Bez problemu mogę zamówić sałatkę owocową, czy owocowy koktajl z jogurtem. Problem mają osoby na diecie bezmlecznej ponieważ konia z rzędem temu, kto znajdzie lokal oferujący koktajle na mleku roślinnym.
A szkoda bo to kłopot żaden, a myślę że klientela by się znalazła.
Jeśli chodzi o obiad, to bez problemu znajdziemy rybę pieczoną. Wcale nie trzeba zjadać smażonej w głębokim, czekoladowym oleju, jednym na cały wakacyjny sezon. Dziewczyny lubią brąz, ale nie o taki chodzi. Nie trzeba żywić się fast foodami i ja będąc w ubiegłym roku i nad morzem, i na mazurach i w górach potwierdzam: są lokale oferujące naprawdę świetne, zdrowe, świeże jedzenie. Wystarczy się trochę rozejrzeć.
Za sałatkę owocową zapłaciłam 12 złotych. Desery lodowe kosztują między 12 a 20 złotych w zależności od tego co tam się w środku znajduje. Gofr z bitą śmietaną i owocami kosztuje 10 złotych. Cena za obiad to 25-35 złotych.

Czy na wakacjach muszę jeść zdrowo? 
Nie mogę odpuścić?

Możesz. Możesz wszystko. Nikt, nikogo, do niczego nie zmusza. Możesz wyjechać na wakacje i żywić się fast foodowo i mega słodyczowo. To jest zawsze Twój wybór. Możesz ważyć 4 kilogramy więcej po 2 tygodniowych wakacjach i to będzie też tylko i wyłącznie efekt Twojego wyboru.
Możesz wrócić z kłopotami z cerą spowodowanymi przesyceniem cukrem i starym tłuszczem i to też będzie efekt tylko i wyłącznie Twoich decyzji.
Ja na żywienie patrzę inaczej. Nie jako na nakazy i zakazy. Ale jak na filozofię życia. To nie jest tak że ja nie pójdę na smażoną w głębokim tłuszczu rybę z frytkami bo mi ktoś zabrania. Ja na nią nie pójdę bo szkoda mi jelit, które za taki obiad odpłacą mi wielkim wzdęciem. Szkoda mi mojej skóry która za dwa dni po takim obiedzie zrewanżuje mi się wielkim pryszczem na brodzie. Szkoda mi jeść codziennie lodów z bitą śmietaną i patrzeć jak moja cera mi na to odpowiada. A odpowiada mi zawsze.
Jak wrzuciłam na mój profil na facebook'u zdjęcie mojej twarzy w zbliżeniu, zostałam zasypana mailami z pytaniami jakich kosmetyków używam, i co robię że moja cera wygląda tak a nie inaczej.
Kosmetyki są ważną częścią mojej pielęgnacji i tak jak obiecałam, już niebawem zdradzę co stosuję. Jednak kluczowe znaczenie ma odżywianie. Gdybym miała ocenić procentowo to powiedziałabym że 70% to odżywianie, 30 % kosmetyki i właściwa pielęgnacja. Potwierdzają to moje pacjentki które stosują moje indywidualne diety. Dieta ma kluczowy wpływ na skórę.
Dlaczego to piszę?
Dlatego że po tego typu wakacyjnych wpisach zawsze pojawiają się komentarze w stylu "bez przesady, są wakacje". Ok. Każdy decyduje sam.
Nie mówię żeby nie zjeść loda czy gofra, ale wszystko w granicach rozsądku. Jeśli na co dzień żywisz się zdrowo, szkoda zaśmiecać się na wakacjach. 

Aktywność fizyczna

Aktywność fizyczna w wakacje to bardzo ważna sprawa, zwłaszcza przy pięknej pogodzie.
Jeśli jesteś aktywna na urlopie, lód czy gofer krzywdy Ci nie zrobi. Jeśli jednak po zjedzeniu gofra z bitą śmietaną i owocami w żelu zamierzasz legnąć na ręczniku i opalać się dwie godziny to pomyśl co Twoja insulina zrobi z tą glukozą?
Przecież nie ruszasz się i nie potrzebujesz aż tyle energii? Boczki i fałdki czekają na nowych tłuszczowych kolegów.

Wykorzystaj tereny do biegania. 
Lub spacerów. 



Copyright 2024 Qchenne-inspiracje.pl

All rights Reserved