Klasyczna, tradycyjna zupa grzybowa. Taka jaką pamiętam z dzieciństwa. Ze startymi warzywami, delikatnym makaronem, ale bez widocznych grzybów.
Rozgrzewająca, sycąca i do tego bardzo aromatyczna.
Niebawem zacznę Was raczyć wiosennymi przepisami, ale póki chmury i chłód za oknem, chciałam podzielić się z Wami tym przepisem.
Jestem pewna że ta zupa skradnie Wasze serca 😉
Co dla wielu ważne, zupka jest wegetariańska. Gotowana na wodzie, choć możecie użyć wywaru z warzyw.
Wskazówki praktyczne:
Leśne grzyby mrożone, tak jak mówiłam ostatnio na instastory, kupicie w sklepie z owadem. W składzie 100% podgrzybki więc nie ma obaw 😉
Czy można zrobić ją z pieczarkami? Teoretycznie tak, choć smak nie będzie tak intensywny jak w przypadku grzybów leśnych.

Składniki na ok. 6-7 porcji zupy:
- 1 marchewka
- 1 pietruszka
- mały kawałek selera
- pół białej część pora
- dwie czubate łyżki masła
- 250 gramów mrożonych podgrzybków
- mała cebula
- szklanka makaronu „kolanka”
- 2 litry wody
- łyżeczka ziarenek czarnego pieprzu
- 4 liście laurowe
- 5 ziarenek ziela angielskiego
- sól
- natka pietruszki
Sposób przygotowania:
- Grzyby rozmrażamy. Na łyżce masła szklimy pokrojoną w kosteczkę cebulę. Dodajemy grzyby (w całości). Przesmażamy 10 minut, na małym ogniu często mieszając.
- Na drugiej łyżce masła przesmażamy starte na tarce warzywa oraz pokrojonego drobniutko pora. Dodajemy ziele angielskie, pieprz w ziarenkach i liście laurowe. Zalewamy wodą. Gotujemy namalutkim ogniu przez 30 minut.
- Do grzybów dodajemy 2 chochle wywaru. Blendujemy na gładziutką masę. Dodajemy do garnka razem z makaronem. Zagotowujemy. Doprawiamy do smaku solą. Odstawiamy na 10 minut (w tym czasie makaron „dojdzie”). Gotową zupę posypujemy drobno posiekaną natką pietruszki.
Jeśli zupa jest za gęsta, dolewamy trochę wody.

Dla dzieci
Zupy
Święta







