Korzenne śledzie wigilijno – sylwestrowe!
Bardzo lubię zamarynowane w ten sposób śledzie dlatego postanowiłam zdradzić Wam tę recepturę. Idealnie sprawdzą się na Wigilię, oraz jako sylwestrowa przekąska.
Korzenno, słodko, pomidorowa marynata sprawia że śledzie smakują trochę jak te "po Kaszubsku", ale z korzennym pazurem. Aby nabrały aromatu trzeba je marynować minimum dobę. Ja marynuję zazwyczaj dwie doby i tyle wystarcza.
Polecam ;)
Składniki:
- 6 filetów a'la matias
- 4 średnie cebule
- 5 łyżek ketchupu "Krzepki Radek"
- płaska łyżka przyprawy piernikowej
- pół płaskiej łyżeczki imbiru
- 200 ml oleju
- 4 łyżki koncentratu pomidorowego
- 100 gramów śliwki suszonej wędzonej
- 4 czubate łyżki rodzynek
Przygotowanie:
- Śledzie moczymy przez noc w zimnej wodzie. Rodzynki zalewamy ciepłą wodą, odstawiamy na dwie godziny.
- Na oleju szklimy pokrojoną w drobną kosteczkę cebulę. Dodajemy namoczone w wodzie, odsączone rodzynki oraz pokrojone w drobną kosteczkę śliwki. Smażymy chwilę po czym dodajemy ketchup, koncentrat pomidorowy, przyprawę piernikową i imbir. Smażymy 1-2 minuty. Studzimy.
- Śledzie kroimy na mniejsze kawałki. W naczyniu układamy warstwowo śledzie i zimną marynatę. Odstawiamy do lodówki na minimum 24 godziny.