Dlaczego warto badać poziom witaminy D3? Jakie obowiązują normy? Do czego jest nam niezbędna i dlaczego jest taka ważna? Czy powinniśmy suplementować ją łącznie z witaminą K2, czy nie jest to konieczne?
Za oknem szaro, buro, ponuro. Mamy jesień i to w tej niefajnej formie. Wieje wiatr, pada deszcz, praktycznie nie ma słońca i szybko robi się ciemno. Nic na to nie poradzimy. Żyjemy w takiej, a nie innej szerokości geograficznej. Więcej mamy dni pochmurnych, niż słonecznych. Do tego pracujemy długo, niemal całe dnie spędzając w zamkniętych pomieszczeniach i tak naprawdę mało mamy okazji do tego, aby zażywać, jakże ważnych dla naszego zdrowia "kąpieli słonecznych".
Dziś chciałam poruszyć temat witaminy D3. Witaminy niezwykle istotnej, a jakże w aspekie zdrowia pomijanej.
Robiąc badania profilaktyczne lekarz kieruje nas najczęściej na podstawowe badanie krwi. Rzadko robiony jest lipidogram czy biochemia, a badanie poziomu witaminy D praktycznie wcale. Aby otrzymać skierowanie "rozszerzone", na ogół muszą być do tego konkretne wskazania.
Koszt zbadania poziomu witaminy D3 prywatnie to ok. 120 zł (ale od pacjentów słyszałam, że bywa więcej). Drogo, dlatego warto wiedzieć, jak jest ważna i raz w roku poprosić swojego lekarza pierwszego kontaktu o skierowanie. Wystawi je też endokrynolog, jeśli jesteśmy pod jego opieką.
Zachęcam Was do profilaktyki. Płacimy składki zdrowotne, warto z tego skorzystać. Wykorzystajcie jesień do zadbania o siebie. Jeśli w tym roku nie robiliście badań, wybierzcie się do lekarza pierwszego kontaktu i poproście o skierowanie. Macie do tego prawo.
Dlaczego witamina D jest tak ważna?
Ale kości to nie wszystko. Właściwy poziom witaminy D ma znaczenie kluczowe w leczeniu:
- Hashimoto,
- niedoczynności tarczycy,
- chorobie Leniewskiego - Crohna,
- łuszczycy,
- reumatoidalnym zapaleniu stawów,
- mukowiscydozie,
- chorobach układu krążenia,
- cukrzycy,
- problemach jelitowych, wszelkich stanach zapalnych jelit,
- depresji,
- zaburzeniach pamięci,
- problemach z koncentracją,
- nowotworach,
Ze swojego doświadczenia mogę Wam powiedzieć, że 80% moich pacjentów w momencie trafienia do mnie miało za niski poziom witaminy D3. To niezaprzeczalnie efekt klimatu w jakim żyjemy, ponieważ najlepszym producentem tej cennej witaminy jesteśmy my sami. Witaminę D nasz organizm potrafi wytworzyć sam. Powstaje i wchłania się na skutek promieni nadfioletowych, czyli nasłonecznienia. Wystarczy 10 minutowy spacer dziennie aby zaspokoić dobowe zapotrzebowanie lub 20 minutowy, aby dodatkowo zgromadzić zapas. Cóż. Jesienią i zimą jest to praktycznie nieosiągalne. Dlaczego?
Po pierwsze mamy do dyspozycji śladowe ilości słońca, po drugie jak już się to słońce pojawi to albo jesteśmy w pracy, albo jesteśmy tak opatuleni że nie ma szans aby promienie słoneczne gdzieś nas tam musnęły.
Ile witaminy D potrzebujemy każdego dnia?
- dzieci i młodzież do 18 roku życia - 600-1000 j.m.
- dorośli - 800 - 2000 j.m.
Jak odczytać wynik badania witaminy D?
- poziom poniżej 20 ng/ml lub poniżej 50 nmol/l oznacza ciężki niedobór
- poziom poniżej 30 ng/ml lub poniżej 75 nmol/l to w dalszym ciągu niedobór
- poziom od 30 do 50 ng/ml lub od 75 do125 nmol/l to poziom optymalny aczkolwiek osoby mające kłopoty z tarczycą powinny mieć więcej. Ok. 60-70 ng/ml.
Witamina D w żywności
Witaminę D znajdziemy w jajach, nabiale, olejach roślinnych i rybach (węgorz, łosoś, śledź, tuńczyk, sardynki, makrela, dorsz). Dobowego zapotrzebowania nie zastąpimy jednak żywnością. Konieczna jest ekspozycja słoneczna, a w okresie jesienno - zimowym suplementacja.
Ilość zależy od tego jaki wynik wyjdzie Wam w badaniach.
Czy witaminę D należy suplementować łącznie z witaminą K2 ?
To pytanie słyszę bardzo często. Spotkałam się także z opinią, że podobno na nic przyjmowanie witaminy D3 bez witaminy K2. To prawda czy chwyt marketingowy?
Witamina K2 to "cześć składowa" witaminy K. Oprócz spełniania kluczowej roli w procesie krzepnięcia krwi , wpływa na aktywność osteokalcyny, białka odpowiedzialnego za wiązanie wapnia w kościach. Wespół z witaminą D ma znaczenie kluczowe jeśli chodzi o stan naszych kości i obydwie te witaminy wzmacniają swoje działanie. Nieprawdą jest jednak, że brak jednej powoduje nieprzyswajanie się drugiej.Nieprawdą jest że suplementacja samej witaminy D nic nie daje.
Warto wiedzieć, że witamina K2 powstaje w wyniku przekształcenia z witaminy K, ale wytwarzana jest głównie przez nasze własne drobnoustroje jelitowe. Ponadto nie ma zaleceń dotyczących spożywania samej witaminy K2. Są dla witaminy K jako ogółu, ponieważ organizm sam sobie poradzi. Jeśli spożywamy dużo zielonego (źródło witaminy K) i błonnika (podłoże do rozwoju bakterii acidofilnych), nie mamy się czego obawiać.
Smutki, depresja, zniechęcenie jako efekt niedoboru witaminy D
Powiem wprost. Witamina D3 to witamina działająca "na głowę" i wiedzą już o tym wszystkie moje koleżanki i pacjentki mające z tym problem. Na wszelkie smutki, spadki nastroju, stany depresyjne, zniechęcenia etc. Jeśli ten problem Was dotyczy, idźcie zrobić badania. Nie wymaga specjalnego przygotowania, nie musicie być na czczo. Badanie można zrobić o dowolnej porze dnia.
Polecam do poczytania:
* Dr.S.Zaidi - Witamina D kluczem do zdrowia
Z tej książki dowiecie się jak ważna jest w leczeniu chorób tarczycy, depresji, nadciśnienia, nowotworów, chorób nerek, artretyzmu, chorób serca czy cukrzycy. Polecam.