Img

Majonez home made, czyli wiem co jem i wiem, że mega zdrowe!

Jutro Sylwester i to jest bardzo dobra pora, aby powiedzieć parę słów o majonezie.
Dlaczego dobra? Bo majonez plus skoczna impreza, na której spalamy setki kalorii, to dobre połączenie. Majonez okrył się złą sławą i to już od dłuższego czasu. Bo kaloryczny, bo tłusty, bo tuczy i w ogóle ...... samo zło. Jak nie będziesz się go bała jak diabeł święconej wody, będziesz wyglądała jak pączek w maśle. Ot, taki ma PR.
Ile w tym prawdy?
Jeśli miałabym oceniać majonezy sklepowe, to raczej nic dobrego nie mogłabym o nich powiedzieć.
Niektóre są smaczne, ale z prawdziwym majonezem wspólną mają tylko nazwę.
3% żółtek to najwyższa wartość jaką znalazłam i bardziej obstawiam tu żółtka w proszku niż prawdziwe. Oleju też nie spodziewam się najwyższych lotów. Przemysł rządzi się swoimi prawami. Liczy się cena.
Domowy majonez to co innego i tu jak ze wszystkim, co włożysz to dostaniesz. Jakość składników równa się jakość produktu. Ja robię majonez na bazie oliwy z oliwek extra virgin, żółtek z jajek  (w przeliczeniu na ilość oliwy, daję sporo) oraz przypraw. Kluczowe są jednak jajka i oliwa.
Oliwa extra virgin to oliwa z oliwek z pierwszego tłoczenia, najlepsza. Ma lekko zielonkawy kolor i najniższą kwasowość. Aby podzieliła się z nami tym, co ma najlepsze, musi być spożywana na zimno. Doskonale nadaje się do pesto, sałatkowych dressingów i majonezu. Jest źródłem polifenoli i witaminy E czyli silnych przeciwutleniaczy, oraz NNKT czyli niezbędnych, nienasyconych kwasów tłuszczowych które:

Oczywiście użycie oliwy z oliwek nie jest przymusem. W niczym nie ustępuje jej nasz polski olej rzepakowy, ale nierafinowany. Będzie miał równie zielony kolor i mętną konsystencję. Majonez z olejem rzepakowym będzie miał delikatniejszy smak. Do majonezu możecie użyć także oleju z pestek winogron, migdałowego, czy jaki Wam tam wpadnie w ręce. Podstawowa zasada - ma być nierafinowany. Rafinowane są do smażenia, pieczenia i wszelkich akcji na ciepło.
No i jajka. Są źródłem witaminy E, witaminy D, wszystkich ośmiu aminokwasów egzogennych, cynku, magnezu i wielu innych. Szczęśliwa kura to dobre jajko i szczęśliwy konsument ;) Możecie się śmiać, ale coś w tym jest ;).

Porównajcie kolor mojego majonezu i majonezu sklepowego.

Majonez jest zdrowy?

Tak, ale tylko wtedy, kiedy użyjesz składników najwyższej jakości. Masz wątpliwości, przeczytaj raz jeszcze to, co napisałam powyżej.

Jest kaloryczny?

Tak, i nie da się tego ukryć. Kaloryczność majonezu bierze się z kaloryczności oliwy z tą różnicą, że łyżką oliwy skropisz nawet dużą ilość sałatki, ale chcąc pomieszać tę samą sałatkę z gęstym majonezem, musisz użyć ze trzech łyżek. Więc uważaj. To nie jest jogurt, który możesz jeść łyżkami bez opamiętania. Tak samo jak nie je się oliwy łyżkami, tak nie je się łyżkami majonezu.

Do czego się nadaje?

Majonez ma postawić kropka nad "i". Nie może dominować, nie może być bazą.
Świetnie podkreśli smak małych kanapeczek, tartinek, jajek.

Czy można go długo przechowywać?

Nie, dlatego podaję Wam przepis na małą miseczkę majonezu. Możecie tę ilość podzielić jeszcze na pół i uzyskać jeszcze mniej.
Gotowy może postać w lodówce maksymalnie do 3 dni, ale ja jak potrzebuję, zawsze robię na świeżo.

Składniki:
Przygotowanie: 
  1. Jajka sparzamy we wrzątku.
  2. Żółtka i olej umieszczamy w naczyniu. Blendujemy na gładką masę.
  3. Cały czas blendując dodajemy musztardę i ocet.
  4. Majonez doprawiamy solą i szczyptą pieprzu.
Ja dodaję jeszcze 2-3 krople octu balsamicznego, bo lubię jak majonez jest wyrazisty w smaku. 
 



Copyright 2024 Qchenne-inspiracje.pl

All rights Reserved