Img

Kuchnia dla dzieci: delikatne pulpeciki z indyka w sosie warzywno – koperkowym na bazie jarzynowego wywaru domowej roboty. Danie, które polubi każdy.

Dziś wracamy do kuchni dla naszych milusińskich i moja propozycja to delikatne pulpeciki z indyka w sosie warzywno - koperkowym na bazie wywaru domowej roboty.

Z moich obserwacji wynika, że wywary to w naszym kraju duży problem i co mnie osobiście dziwi najbardziej, pokolenie dwadzieścia - trzydzieści plus, powszechne używanie kostek bulionowych wyniosło z domu (czytaj: Pokolenie kostki rosołowej. Potrafisz bez dopalacza?).
Jak rozmawiam ze znajomymi i moimi dietowymi klientami okazuje się, że kostka bulionowa do zupy czy sosu to norma. Bulion domowy? A jak to się robi? A po co? A jaki w tym sens skoro można odwinąć kostkę ze złotka i chlup do wody?
A sens jest duży, ponieważ tego typu produkty zawierają glutaminian sodu (wzmacniacz smaku i zapachu), który o ile zjedzony raz na jakiś czas krzywdy nam nie zrobi, o tyle jeśli jego stosowanie jest w kuchni normą, jest szkodliwy, zwłaszcza dla dzieci. Spożywany w nadmiarze może powodować migrenowe bóle głowy, kołatanie serca, wzrost ciśnienia krwi, bóle żołądka, rozdrażnienie czy nadmierną potliwość.
Jeśli dziecko od najmłodszych lat przyzwyczajone jest do smaków wzmocnionych, to nie miejmy złudzeń, że zasmakuje mu cokolwiek bez "dopalacza". Przestałam pisać kompleksowe diety (piszę jedynie zalecenia) dla dzieci, ponieważ w pewnym momencie miałam wrażenie, że próbuję przebić mur tylko i wyłącznie własną głową. Non stop słyszałam, że tego się nie da, tamto nie przejdzie, mały nie zje pomidora, nie zje brokuła, nie tknie kaszy, fasolka? ... nie ma mowy. I rozpacz rodziców, co tu zrobić jak otyłość, cukrzyca, kłopoty z wypróżnianiem czy inne schorzenia dają o sobie znać coraz mocniej, a dziecko na wszystko, co jest w diecie, mówi bleee. Ja mogę pomóc rozwiązać problem z jakim przychodzą do mnie rodzice z dziećmi, ale choćbym bardzo chciała, nie mam czarodziejskiej mocy która sprawi, że dziecko wychowane na frytkach, kajzerkach i panierowanym filecie z kurczaka z ketchupem, nagle z dnia na dzień pokocha duszonego pulpecika w sosie z kaszą i brokułem. Bez wspólnej pracy rodziców i dziecka nie jest to możliwe, a wielokrotnie miałam wrażenie, że rodzicom się tej pracy zwyczajnie nie chce wykonywać.

Często słyszę, że mam szczęście, że moje dzieci jedzą to czy tamto. Tu nie o szczęście chodzi, ale o pracę nad dzieckiem. O tym przeczytasz w tekście jak przekonać dzieci do jedzenia warzyw.   
Nic nie dzieje się z dnia na dzień. Nawyki żywieniowe trzeba z dzieckiem wypracować od najmłodszych lat. Jeśli jednak straciliśmy ten czas, musimy pracować ciężej. Ale trzeba chcieć i przygotować się na niełatwą drogę. Zakładanie z góry, że "nie da rady", na nic się zda.

Dzisiejsze pulpeciki, to propozycja dla każdego. I małego, i dużego. Nie są duszone na parze, bo dziecko zje pulpeta z pary tylko wtedy, kiedy nie zna innego. Dziecko przyzwyczajone do panierki nic z pary nie tknie i mówię to z doświadczenia. No chyba, że pod groźbą zakazu tego co lubi przez tydzień, ale ja takich metod nie popieram.
Moje pulpety są leciutko podsmażone na klarownaym maśle (dlaczego masło klarowane, dowiesz się TU) po to, aby "zamknąć" mięso. Dzięki temu pulpeciki nie rozpadną się podczas duszenia w sosie. Ponadto klarowane masło daje charakterystyczny maślany posmak, bardzo lubiany przez dzieci.
Pulpety duszą się w sosie na bazie domowego wywaru z jarzyn. Dzięki obecności selera naciowego wywar jest wyrazisty w smaku. Ponadto selerowy posmak bardzo lubi się z koperkiem.
Polecam do wypróbowania.

UWAGA!
Nie kupujcie gotowego mielonego mięsa z indyka na tackach, zwłaszcza tego dostępnego w jednym z  z popularnych marketów.Jeśli mieliście okazję już takowe kupić, zapewne zwróciliście uwagę na kolor i zapach podczas smażenia. Kolor jest różowy, a powinien się zmienić na szary bo taki kolor przybiera ścięte białko, no i ten kwaśny, aż duszący zapach. Czy smażone mięso ma prawo mieć kwaśny zapach?
Nie wiem czy to azotyn sodu czy coś innego, ale z pewnością zdrowe to to nie jest.


Kaloryczność:
Jeden pulpet o wadze ok. 50 gramów ma ok. 70 kcal 
Łyżka sosu ma ok. 25 kcal
 
Składniki na 12 małych pulpecików:
 
Baza do sosu:
Przygotowanie:
  1. Na klarowanym maśle szklimy pokrojoną w kosteczkę cebulę i selera naciowego.
  2. Dodajemy pozostałe składniki i zalewamy wodą. Dusimy ok. 30 minut na małym ogniu licząc od zagotowania wody.
  3. Bulion przelewamy przez sito. Warzywa z wywaru blendujemy na gładką masę.
Pulpety:
Przygotowanie:
  1. Mięso mielimy przez maszynkę razem z cebulą. Płatki zalewamy wodą, pół centymetra ponad poziom zakrycia, odstawiamy aż napęcznieją.
  2. Płatki mieszamy z mięsem, jajkiem i przyprawami. Formujemy małe kuleczki i leciutko obtaczamy w mące.
  3. Pulpeciki podsmażamy na klarowanym maśle. Masło klarowane ma jedną z najwyższych temperatur dymienia i do takich celów świetnie się nadaje. Ponadto zostawia pyszny maślany posmak.  Podsmażenie ma na celu "zamknięcie" mięsa. Dzięki temu duszone w sosie pulpety nie rozpadną się.
  4. Pulpety zdejmujemy z patelni i dodajemy łyżkę mąki orkiszowej. Robimy zasmażkę po czym powoli wlewamy bulion cały czas mieszając trzepaczką. Bulion dolewamy do momentu aż sos uzyska aksamitną konsystencję. Do sosu dodajemy zblendowane warzywa i wkładamy pulpety. Dusimy 10-12 minut. Zaklepujemy śmietaną lub mlekiem kokosowym. Dodajemy świeży koperek.



Copyright 2025 Qchenne-inspiracje.pl

All rights Reserved