NZP: Urlop na redukcji czyli jak pogodzić wakacyjny wyjazd z dietą redukcyjną?
Jak pogodzić wakacyjny wyjazd z dietą redukcyjną? Takich pytań ostatnimi czasy otrzymuję bardzo dużo. Co ciekawe także od moich koleżanek ;)
Niestety moja odpowiedź bardzo często nie spełnia oczekiwań pytającego.
Dieta redukcyjna to dieta redukcyjna. Ma swój cel i rządzi się swoimi prawami. Jeśli ma przynieść efekt, musi być przestrzegana. Nie da się jeść gofrów i lodów codziennie i liczyć że organizm tego nie zauważy. Wakacje nie rozgrzeszają. Ja wiem że nie brzmi to najlepiej ale tak po prostu jest. Otrzymałam ostatnio pytanie: "ponieważ jest lato, jak często na redukcji można jeść lody" ? Odpowiedź na to pytanie jest bardzo trudna. Innej udzielę osobie która na sporo do zrzucenia i zaczyna, innej osobie która już sporo schudła ale jeszcze dużo przed nią. W innej sytuacji jest ktoś kto intensywnie ćwiczy, w innej osoba która ćwiczy mało. Nie ma jednego szablonu dla każdego.
Silna wola
Jedni mają słabą silną wolę, inni jeszcze słabszą. Prawda jest taka że jak już sobie coś postanowiłaś i podjęłaś się zadania to go skończ. Ja zasadę mam taką że albo coś robię dobrze albo wcale. Jeśli zaczęłaś dietę redukcyjną to się jej trzymaj.
A co z wyjazdami
Dieta na wyjeździe to ciężka przeprawa i doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Paradoksalnie dla większości osób problemem nie jest to, że zewsząd kuszą lody, gofry, jagodzianki, frytki i inne kebaby. Problem jest z przygotowaniem posiłków na wyjeździe i ścisłe trzymanie się diety, tym bardziej jak jesteś na żywieniu zbiorowym.
Jak sobie radzić?
1. Jeśli jesteś objęta żywieniem zbiorowym w hotelu, pensjonacie lub gospodarstwie agroturystycznym masz ułatwione zadanie, aczkolwiek nie jesteś pozbawiona pokus.
Dodawane do posiłków owoce, bierz sobie na drugie śniadanie.
Komponując posiłki inspiruj się dietą redukcyjną którą posiadasz. Problemem może być obiad bo ciężko będzie się zgrać, ale komponuj w myśl zasady: połowę talerza niech stanowią warzywa, a drugą połowę pół na pół chude mięso lub ryba i węglowodany.
Jeśli obiad jest serwowany z reguły jest to mięso lub ryba, ziemniaki i warzywa plus zupa. Zjedz ze smakiem omijając tłuste sosy. Czasem może się zdarzyć panierka. Trudno. Zjedz. Specjalnie nie masz alternatywy. Lepsze to niż głodzenie się. W taki dzień po prostu więcej się ruszaj.
Między posiłkami kupuj sobie owoce i soki warzywne, najlepiej jednodniowe.
Żywienie zbiorowe ma tę zaletę, że wiadomo ile osób jest w obiekcie i na ile osób gotujemy. Dzięki temu posiłki są przygotowywane na świeżo.
Przekąski:
Wersja 1:
- sok marchwiowy jednodniowy
- kanapka z 2 kromek pełnoziarnistego pieczywa z sałatą, rzodkiewką lub ogórkiem małosolnym i chudą wędliną lub żółtym serem
Wersja 2:
- sałatka z 2 jabłek i jednej brzoskwini pokrojonych w kostkę. Do tego łyżka otrębów, łyżka rodzynek, łyżka sezamu i odrobin cynamonu.
- 3 kromki żytniego pieczywa chrupkiego
Obiad :Wersja 1:
- pełnoziarnisty makaron z podsmażoną na łyżce oliwy papryką, cukinią i połową małej cebuli. Do tego łyżka podprażonych na suchej patelni ziaren słonecznika i natka pietruszki
Wersja 2:
- kasza gryczana z mozzarellą, suszonymi pomidorami i liśćmi świeżej bazylii
Jakie przekąski zabrać na plażowanie ?
- owoce np. pojemnik borówek amerykańskich, pojemnik malin, dwie garście czereśni, kilka śliwek
- węglowodany - pieczywo chrupkie, wafle ryżowe
- warzywa - pokrojoną w słupki marchewkę, paprykę, ogórka
- wodę mineralną
- ciasteczka owsiane