Kasza pęczak, którą da się polubić
Pęczak jest chyba najmniej lubianą i najmniej popularną kaszą. Świetnie sprawdza się jako zanęta na ryby, i tu zapewne Panowie mają duże doświadczenie w gotowaniu ;)
Mi osobiście przez bardzo długi czas pęczak nie smakował. Sam w sobie nie ma konkretnego smaku i jakoś nie widziałam go nigdzie poza ewentualnie krupnikiem, aczkolwiek i tam wydawał mi się "nie z tej bajki".
Pewnego razu kupując zapas innych kasz do domu, zatrzymałam wzrok na pęczaku. Podobno ze wszystkiego da się ugotować coś pysznego, a wszystko zależy od sposobu przygotowania i doprawienia.
No to zobaczymy, czy ze wszystkiego. Pęczak wylądował w koszyku.
Nie znoszę posklejanej kaszy, a pęczak właśnie z taką posklejaną papką zawsze mi się kojarzył. Postanowiłam więc przyrządzić go na sposób a'la risotto podsmażając ziarenka na oliwie. W domu mam oliwę do której dodałam liście bazylii i czosnek. Ma fantastyczny aromat i już nie raz zastąpiłam nią winegret, skrapiając sałatkę. Jest przepyszna i polecam Wam przygotowanie domowej aromatyzowanej oliwy. Podkreśli i wydobędzie smak wielu potraw.
Kolejnym kluczowym składnikiem, który nadał pęczakowi smak jest dobry bulion. Warzywny, na włoszczyźnie, z zieloną częścią pora, z natką pietruszki, selerem naciowym, liściem laurowym, szczyptą imbiru i 4 suszonymi grzybkami.
Tak przygotowany pęczak jest aromatyczny, szklisty, sypki. Dla mnie jest smaczny sam w sobie, bez dodatków, ale polecam go z wędzonym łososiem, posypanym koperkiem oraz z grillowanym bakłażanem i grillowaną papryką.
Pęczak to kasza z ziarna jęczmienia, całego, obłuskanego. Ma bardzo dużo potasu więc polecana jest osobom mającym problemy z układem krążenia.
- 4 łyżki kaszy pęczak (72 g)
- łyżeczka oliwy z oliwek (z czosnkiem i bazylią)
- ok. pół litra esencjonalnego bulionu z warzyw (przygotowujemy litr)