Powidła śliwkowe, tradycyjne i czekoladowe
Na targowiskach aż roi się od śliwek. Grzech tego nie wykorzystać bo domowe, pyszne, tradycyjne powidła śliwkowe na zimę będą jak znalazł.
Do twarożku, serka wiejskiego, naleśników czy ot tak po postu do wyjadania ze słoika w ramach deseru.
Podobnie jak w przypadku konfitury z nektarynek podaję proporcje na 4 słoiki, aby każdy, nawet osoba mieszkająca sama, lub lubiąca konfitury jako jedyna w domu mogła sobie zrobić na zimę.
Przygotowanie jest banalnie proste. Wymaga jedynie trochę cierpliwości. Podaję przepis na konfiturę tradycyjną i z czekoladą. Czekoladowe to obowiązkowa wersja do naleśników dla moich dzieciaczków. Do tego bita śmietana i rozpusta niedzielna gotowa :)
Składniki na 4 słoiki powideł z czekoladą
- 4 kg śliwek
- 3 łyżki cukru trzcinowego (ja dodaję bo to naturalny konserwant)
- 4 łyżki gorzkiego kakao
Składniki na 4 słoiki powideł tradycyjnych
- 4 kg śliwek
- 3 łyżki cukru trzcinowego
Przygotowanie:
- Śliwki przekrawamy na pół, usuwamy pestki i wkładamy do wysokiego garnka (najlepiej z powłoką nieprzywierającą, ale jeśli takiego nie macie, użyjcie takiego który macie pewność że nie przywiera).
Garnek stawiamy na ogniu, doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy ogień do minimum i gotujemy bez przykrywki, od czasu do czasu mieszając ok. 30- 40 minut. Wyłączamy i zostawiamy najlepiej na noc. - Rano znów doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy ogień do minimum, gotujemy 10-15 minut i wyłączamy. Po wyłączeniu garnka nie przykrywamy pokrywką (dopiero jak całkiem wystygnie).
Do powideł śliwkowych trzeba mieć cierpliwość. Im gęściejsze tym lepsze.
Nigdy nie smażę powideł non stop. Wodę trzeba odparować i najlepiej to robić podgrzewając i wyłączając kilka razy w ciągu dnia (włączam ogień pod garnkiem, przykręcam do minimum, gotuję kilkanaście minut i wyłączam). W ten sposób woda odparowuje szybciej i konfitura szybciej gęstnieje.
Tym sposobem 2-3 dni wystarczą i konfitura jest gotowa. - Gęstą konfiturę doprowadzamy do wrzenia, dodajemy cukier i w przypadku powideł czekoladowych kakao, dokładnie mieszamy, gotujemy jeszcze 1-2 minuty i wlewamy do słoików. Słoiki mocno zakręcamy, odwracamy do góry dnem stawiając na ściereczce. Nie odwracamy przez kilka godzin. Ja zostawiam na noc.
Gotowe ;)