Omlet w stylu śródziemnomorskim, czyli jak smacznie zacząć dzień
Kolory na talerzu zawsze nastrajają mnie pozytywnie. Nawet jak się nie wyśpię bo pracuję do późna, nawet jeśli pogoda pozostawia wiele do życzenia. Kolor na talerzu zawsze poprawia mi nastrój.
Ostatnio naszła mnie ochota na omlet. Nie miałam ani suszonych pomidorów, ani szpinaku, ani sera niebieskiego, ani mozzarelli.
Musiałam bazować na tym co aktualnie miałam pod ręką, i tak powstał nowy omlet, który skradł nie tylko moje serce.
W takim kształcie zasmakował także moim dzieciom, co mnie bardzo ucieszyło. Myślę że to duża zasługa czarnych oliwek, które bardzo lubią. Tak czy inaczej, od 3 dni jedzą go na śniadanie lub kolację.
Czekam aż im się znudzi ;)
O tym jak ważne jest śniadanie pisałam już wielokrotnie. To podstawa i dla podkręcenia metabolizmu powinno się je zjeść 30 minut po przebudzeniu.
Jajko doskonale się sprawdza na śniadanie bo to źródło pełnowartościowego białka. Zawiera wszystkie 8 aminokwasów egzogennych, czyli takich których nasz organizm sam nie wytwarza i musimy je dostarczyć z pokarmem.
Omlet z suszonymi pomidorami i szpinakiem zajdziecie TU (klik).
Kaloryczność :
Jeden omlet to ok. 270 kcal
Składniki dla 1 osoby:
- jeden duży pomidor
- 10 czarnych oliwek
- mały ząbek czosnku lub pół dużego
- 2 jajka (L)
- sól
- łyżeczka oliwy
- świeża bazylia
Przygotowanie:
- Pomidory i oliwki kroimy w kawałki.
- Na patelni rozgrzewamy oliwę. Wrzucamy pomidory i oliwki. Jak odparuje woda z pomidorów dodajemy czosnek i smażymy chwilę.
- Jajka wbijamy do kubeczka i roztrzepujemy widelcem. Wbijamy na patelnię, solimy i smażymy aż się zetną. Omleta nie przekręcamy na drugą stronę, tylko składamy na pół.