Morze poza sezonem… Uwielbiam !
Planując wypoczynek szczególną wagę przywiązuję do spokoju i ciszy. Nie lubię tłumów i tłoku.
To miedzy innymi dlatego wyprowadziłam się z Warszawy poza miasto.
Kontakt z naturą nastraja mnie pozytywnie i relaksuje. Czując przestrzeń wokół siebie ładuję akumulatory.
Polskie morze w wakacje zdecydowanie przegrywa na rzecz mazur, gdzie zagęszczenie na metr kwadratowy jest kilkukrotnie mniejsze. Poza sezonem jest idealnym miejscem na wypoczynek.
Patrząc wstecz, od kilku lat, zarówno czerwiec jak i wrzesień są bardzo ciepłe, więc warto wybrać się nawet na kilkudniowy wypoczynek właśnie w tym terminie.
Od wczoraj jestem w Darłówku. Temperatura powietrza jak w środku lata i co ciekawe dość ciepła woda. Nie odważę się wykąpać bo dla mnie woda musiałaby mieć jednak ponad 20 stopni, ale inni się kąpią, nawet dzieci. Woda miała szansę się nagrzać ponieważ od 2-3 tygodni jest tu bardzo ciepło.
Ludzi mało, tak jak lubię. Na plaży odległość od plażowiczów bezpieczna, czyli ok. 20-30 metrów. Nie czuję niczyjego oddechu na plecach i nie mam poczucia, że leżę z kimś na jednym ręczniku.
Spokój, cisza, odpoczynek.
- mało ludzi,
- wypoczywający to albo rodzice małych dzieci, albo emeryci,
- nie ma hałasującej młodzieży, dyskotek i głośnej muzyki na ulicach,
- spacer deptakiem to relaks a nie tor przeszkód,
- chcąc kupić lody nie stoję w kolejce 10 minut.