Chleb na zakwasie, orkiszowo – żytni, z ziarnami i nietypowym składnikiem
Przepis na chleb pszenno-żytni na naturalnym zakwasie (klik) , cieszy się ogromną popularnością. Piecze go regularnie coraz więcej osób, co mnie bardzo cieszy. Nie ma piękniejszego zapachu w domu, niż zapach świeżo upieczonego domowego chleba. Bez spulchniaczy i sztucznych dodatków.
Chcę Wam zaproponować nowy chlebek, orkiszowo - żytni, z ziarnami i nietypowym składnikiem.
A zaczęło się od nietypowej przesyłki, którą otrzymałam miesiąc temu od Kasi, jednej z moich czytelniczek.
Pisałam o tym na facebook'u (klik) . Otrzymałam chleb i zakwas. W paczce był także przepis, jednak w pierwszym momencie go nie zauważyłam. Ukroiliśmy sobie z mężem po kromce i zaczęliśmy się doszukiwać smaku, który był niezwykle ciekawy. Po chwili mój mąż orzekł, że chleb jest na 100 % z mąki gryczanej. W tym momencie w pudełku zauważyłam karteczkę i wszystko stało się jasne. W chlebku była kasza gryczana.
Składnik, którego akurat w chlebie bym się nie spodziewała.
Zainspirowana przepisem, jaki otrzymałam od Kasi zrobiłam chleb z kaszą, gryczaną, ale po swojemu. W przepisie Kasi jest kilogram mąki pszennej, a ja wolę jej unikać w chlebie.
Jeśli kasza gryczana w chlebie, nie do końca Wam odpowiada, możecie jej nie dodawać. Zamiast kaszy dodajcie pół szklanki ulubionych ziaren.
Zakwas na ten chlebek, robimy tak samo, jak zakwas na chleb pszenno- żytni. Przepis na zakwas jest tu (klik).
Chcę Wam zaproponować nowy chlebek, orkiszowo - żytni, z ziarnami i nietypowym składnikiem.
A zaczęło się od nietypowej przesyłki, którą otrzymałam miesiąc temu od Kasi, jednej z moich czytelniczek.
Pisałam o tym na facebook'u (klik) . Otrzymałam chleb i zakwas. W paczce był także przepis, jednak w pierwszym momencie go nie zauważyłam. Ukroiliśmy sobie z mężem po kromce i zaczęliśmy się doszukiwać smaku, który był niezwykle ciekawy. Po chwili mój mąż orzekł, że chleb jest na 100 % z mąki gryczanej. W tym momencie w pudełku zauważyłam karteczkę i wszystko stało się jasne. W chlebku była kasza gryczana.
Składnik, którego akurat w chlebie bym się nie spodziewała.
Zainspirowana przepisem, jaki otrzymałam od Kasi zrobiłam chleb z kaszą, gryczaną, ale po swojemu. W przepisie Kasi jest kilogram mąki pszennej, a ja wolę jej unikać w chlebie.
Jeśli kasza gryczana w chlebie, nie do końca Wam odpowiada, możecie jej nie dodawać. Zamiast kaszy dodajcie pół szklanki ulubionych ziaren.
Zakwas na ten chlebek, robimy tak samo, jak zakwas na chleb pszenno- żytni. Przepis na zakwas jest tu (klik).
Składniki na 2 foremki tzw. keksówki :
- 100 gramów suchej kaszy gryczanej (kaszę należy ugotować na sypko i wystudzić)
- pół szklanki ziaren słonecznika
- pół szklanki siemienia lnianego w ziarnach
- pół szklanki pestek dyni
- pół szklanki płatków owsianych
- pół szklanki otrębów pszennych
- 500 gramów mąki orkiszowej
- 200 gramów mąki żytniej
- 100 gramów mąki żytniej razowej
- łyżka soli
- łyżka miodu
- litr ciepłej (nie gorącej) przegotowanej wody
- zakwas - przepis TU (klik)
Przygotowanie:
- Do miski wkładamy wszystkie ziarna, płatki owsiane, otręby i kaszę gryczaną. Zalewamy wodą, dodajemy sól, miód i zakwas. Wszystko dokładnie mieszamy.
- Mąki mieszamy razem. Do masy z ziarnami stopniowo dodajemy po dwie szklanki mąki, cały czas mieszając.
- Masę wyrabiamy długo, łyżką, lub ręką. Warto poprosić panów, bo mają więcej siły.
- Z masy odkładamy do szklanego słoika 3 czubate łyżki na następny zakwas i przykrywamy folią do żywności. Trzymamy w lodówce maksymalnie 2 tygodnie. Z odłożonego zakwasu możemy upiec chleb już po 7 dniach.
- Formy do pieczenia smarujemy obficie masłem. Wykładamy masę i odstawiamy na 9 godzin, najlepiej w ciepłe miejsce. W miejscu, w którym stoją nie może być przeciągów.
- Pieczemy godzinę w temperaturze 180 st. z termoobiegiem.
- Po upieczeniu chlebek od razu wyjmujemy z piekarnika i z foremek. Kładziemy na drewnianą deskę do wystudzenia. Chlebek można kroić minimum po godzinie.