Jak komuś mówię, że smażę rano naleśniki to puka się w czoło. Smażenie naleśników generalnie kojarzy się z dużą ich ilością, a wtedy trwa rzeczywiście długo. Większość osób ciasto robi na oko i z reguły wychodzi go ponad miarę. A jak wyjdzie ponad miarę, to potem jemy ponad miarę, bo wyrzucić przecież szkoda.
A można przecież zrobić tyle, aby było w sam raz. Będzie i smacznie, i szybko, i nie objemy się jak bąki.

Mój dzisiejszy naleśnik to propozycja śniadaniowa. Zrobicie go w góra 10 minut.
Przygotowujemy go z mąki żytniej i mąki graham razowej, więc na start dostajemy solidną porcję węglowodanów złożonych. Do tego jajko i mozzarella, która jest doskonałym źródłem wapnia.
Nie wiem czy wiecie, ale mozzarella ma go pięć razy więcej niż twaróg.
Możecie użyć także mąki gryczanej lub orkiszowej.

Uwielbiam tego naleśnika. Moja porcja to jeden naleśnik i szklanka soku pomarańczowego. Pycha !

• 30 gramów mąki żytniej (ok. 3 łyżki)
• 30 gramów mąki graham razowej (ok. 3 łyżki)
• jedno jajko
• pół szklanki mleka (może być ryżowe lub sojowe)
• ok. 1/4 szkl gazowanej wody mineralnej
• sól, odrobina pieprzu ziołowego,
• łyżeczka oliwy
• 100 gramów sera mozzarella
• listki świeżej bazylii
• szczypta ostrej papryki

1. Jajko ubijamy trzepaczką z solą i pieprzem.Dodajemy mąkę i mleko. Miksujemy.
2. Dodajemy wodę, aby uzyskać odpowiednią konsystencję. Ponownie miksujemy.
3. Teflonową patelnię smarujemy oliwą i na rozgrzaną wlewamy połowę ciasta.
4. Po przewróceniu naleśnika na drugą stronę, na środku układamy połowę pokrojonej w paski mozzarelli i przykrywamy pokrywką na 1 minutę, zmniejszając ogień do minimum.
5. Zawijamy brzegi, posypujemy listkami bazylii i szczyptą ostrej papryki. Gotowe.

Smacznego :)