
Co takiego mają w sobie Krupówki, że ciągną tam tłumy, jak się zmieniły, i czy musisz tam kupić zmywacz do paznokci i hamburgera ?
To nasz pierwszy pobyt w Zakopanem na Sylwestra i Nowy Rok.
Pierwszy raz byliśmy tu 7 lat temu, ale w wakacje.
Teraz przyjechaliśmy świętować Sylwestra i Nowy Rok, no i oczywiście na narty !!!
Osoby, które lubią fanpage qchennych-inspiracji na facebook'u mogły śledzić mój pobyt tutaj dużo wcześniej (zachęcam do polubienia fanpage'a - jest tam dużo więcej mnie).
Krupówki, to bez wątpienie miejsce, które odwiedzić musi każdy turysta przebywający w Zakopanem lub okolicy. Musi, czy nie musi, po tłoku jaki tu panuje odnoszę wrażenie, że musi.
Ludzi jest cale multum. I na ulicach i w knajpkach. Bardzo dużo jest tu Rosjan.
Jeśli chcesz zjeść na Krupówkach obiad,radzę przyjść tu już po 12-tej i zająć sobie stolik. Około godziny 14-tej w każdej knajpce jest już takie zagęszczenie, że znalezienie wolnego stolika graniczy z cudem.
Przez te 7 lat Krupówki bardzo się zmieniły, ale ta zmiana nie do końca mi pasuje.
Nadal są stragany z pamiątkami i różnymi regionalnymi gadżetami, klimatyczne knajpki serwujące fantastyczną regionalną kuchnię, stragany z oscypkami, Górale oferujący przejazd bryczką i misie przytulające dzieci, ale jest też popularna drogeria, McDonald's, popularne sieciówki z ubraniami i wiele wiele innych komercyjnych punktów.
Lubię te sklepy i generalnie nie mam nic przeciwko nim, bo sama do nich chodzę będąc w domu ,ale czy Krupówki to dla nich odpowiednie miejsce ?
Będąc w Zakopanem chcę czuć tutejszy klimat. Chodzę tu w dziwacznej czapce, której nie założę jak wrócę do domu. Jem regionalne potrawy. Jeżdżę na nartach i robię wszystko, żeby czuć klimat.
Jak widzę ludzi jedzących frytki i hamburgera w McDonald's na Krupówkach to zastanawia mnie po co ci ludzie tu przyjechali taki szmat drogi, skoro ten lokal jest w każdym mieście i na każdej trasie.
Ja darzę tradycję ogromnym szacunkiem. Jeśli jestem w jakimś regionie, chcę czuć klimat regionu. Spacerując Krupówkami, zastanawiałam się po co twardy góral tak nagina się w stronę komercji ?
Może jestem dziwna, ale w górach chcę się czuć po góralsku i na każdym kroku, chcę czuć klimat. Uwielbiam jak górale rozmawiają między sobą gwarą, lubię smak tutejszych regionalnych przysmaków etc .... a komercję mam na co dzień. Tu chcę się oderwać i chcę czegoś innego.
A teraz pokażę Wam trochę Krupówek :)