Sałatka z figami i lekkim dressingiem pomarańczowym
Skusiły mnie podczas sobotniej wizyty na targowisku. Dorodne, dojrzałe,cudownie słodkie.
Figi bo o nich mowa są kaloryczne,ponieważ zawierają do 75 % cukrów, ale warto od czasu do czasu zjeść ten fantastyczny owoc ze względu na wysoką zawartość potasu, wapnia,magnezu, fosforu oraz silne właściwości antyoksydacyjne związane z dużym stężeniem polifenoli mających właściwości przeciwnowotworowe.
Jako ciekawostkę podam, że jadalne owoce figowca powstają tylko na drzewach tzw. żeńskich. Owoce z drzew męskich są niejadalne :) To pewnie dlatego spożywanie fig jest tak korzystne dla nas kobiet.
Figi, które kupiłam były tak dorodne i mięciutkie, że szkoda mi było poddawać je obróbce cieplnej. Część zjadłam od razu po przyjściu do domu, a z pozostałych zrobiłam sałatkę na popołudniowy lekki lunch. Smakowała wybornie. Figa doskonale komponuje się z wyrazistym smakiem sera camembert i prażonymi płatkami migdałów. Całość dopełnia słodko - wytrawny dressing pomarańczowy.
Jedna świeża figa ma ok. 52 kcal .
Sałatka (porcja widoczna na zdjęciu) + 2 łyżki dressingu ma ok. 450 kcal
- dwie garście roszponki
- 60 gram sera camembert
- miąższ z połowy dojrzałej pomarańczy
- 1 figa
- 2 łyżki prażonych migdałów
- 1 łyżka octu balsamicznego
- 2 łyżki oliwy z oliwek extra vergine
- łyżeczka płynnego miodu
- sok wyciśnięty z połowy pomarańczy
- odrobina soli