Img

Czy wszyscy powinniśmy suplementować witaminę D3 w okresie jesienno – zimowym? Kiedy i czy warto regularnie sprawdzać jej poziom?

Czy kiedykolwiek sprawdzaliście poziom witaminy D3 we krwi?
Czy kiedykolwiek słyszeliście, aby robiła to Wasza mama, tata, czy ktoś ze znajomych?
Jeśli jesteście moimi długoletnimi czytelnikiem zapewne odpowiecie twierdząco ponieważ wiedzę na temat znaczenia witaminy D3 szerzę od dawna. Jeśli jednak ktoś czyta mnie od niedawna to bardzo prawdopodobne że o ile podstawową morfologię i może lipidogram zdarza mu się czasem wykonać (podczas badań potrzebnych do pracy), o tyle o konieczności pilnowania poziomu witaminy D3 być może słyszy po raz pierwszy.

Ile witaminy D potrzebujemy każdego dnia?

Aby określić poziom witaminy D3 w organizmie badamy stężenie 25(OH)D w surowicy krwi.  
Dzienne zapotrzebowanie dla dzieci i młodzieży do 18 roku życia to 600-1000 j.m. Dla dorosłych 800 - 2000 j.m.
Zapotrzebowanie wzrasta u dzieci, młodzieży oraz osób z otyłością z uwagi na magazynowanie witaminy D3 w tkance tłuszczowej która utrudnia jej uwolnienie do krwiobiegu. Wówczas dzieci i młodzież potrzebują 1200-2400 j.m. a dorośli 1600-4000 na dobę.

Jak odczytać wynik badania?

Czy dieta wystarczy?

Witamina D jest związkiem rozpuszczalnym w tłuszczach co oznacza że do jej prawidłowego przyswojenia potrzebujemy obecności tłuszczu. Spore jej ilości znajdziemy w tłustych rybach morskich (węgorz, łosoś, śledź, makrela), żółtku jaja oraz nabiale, jednak ilość z pożywienia nie pokryje nam dobowego zapotrzebowania które wynosi 15 mikrogramów. Typowa polska dieta dostarcza nam zaledwie od 2 do 4 mikrogramów co jest ilością niewystarczającą.

80% zapotrzebowania organizmu na witaminę D pokrywa synteza skórna

Witamina D3 (cholekalcyferol) syntetyzowana jest w skórze z 7-dehydrocholesterolu (7- DHC) pod wpływem promieniowania UVB. Aby pokryć dobowe zapotrzebowanie wystarczy 20 minutowa ekspozycja słoneczna z odsłoniętą 18% powierzchnią ciała (dwie ręce, jedna noga).
W okresie od listopada do marca w naszej szerokości geograficznej słońca mamy jak na lekarstwo, a jeśli już jest to w godzinach kiedy umówmy się, większość nas przebywa w miejscu pracy więc o minimalną, 20 minutową ekspozycję przynajmniej 18% powierzchni naszego ciała jest niezwykle trudno. Można by rzecz, że jest to praktycznie niemożliwe bo w zimie mało kto chodzi w krótkim rękawku czy spodniach do kolan. Sama twarz i dłonie to niestety za mało tym bardziej że my kobiety na ogół mamy na twarzy kosmetyki z filtrami UV które obniżają syntezę D3 aż o 99,9 %. Nie ma więc o czym mówić. Synteza skórna witaminy D3 w okresie jesienno zimowym jest praktycznie niemożliwa co pokrywa się w statystykach, także tych moich.  
80% moich pacjentów w momencie trafienia do mnie miało niewystarczający poziom witaminy D.
Czy zatem jej suplementacja jest niezbędna? 
Od listopada do marca absolutnie TAK.

Układ kostny

Witamina D jest kluczowa w gospodarce wapniowo – fosforowej. Jest niezbędna w procesie absorpcji wapnia i fosforanów w jelitach. Sprzyja syntezie tkanki kostnej, odpowiada za prawidłową strukturę kości, i co niezwykle ważne, wyrównuje nieprawidłowy stosunek wapnia do fosforu. Jej niedobór poprzez uwalnianie parathormonu powoduje rozmiękczenie kości (osteomalacja) i powolutku, bezszelestnie przyczynia się do powstania osteoporozy.

Układ immunologiczny – choroby z autoagresji

Witamina D jest niezbędna do wytworzenia katelicydyny.
Katelicydyna (LL-37 ) to peptyd produkowany przez komórki odpornościowe w zetknięciu się z bakteriami chorobotwórczymi. Nazywany naturalnym ludzkim antybiotykiem zapobiega namnażaniu się bakterii, zarówno Gram –ujemnych jak i Gram-dodatnich, wirusów oraz grzybów. Poprzez hamowanie produkcji cytokin prozapalnych działa przeciwzapalnie pobudzając także wzrost cytokin przeciwzapalnych (wzrasta odsetek limfocytów Th2 i Treg, przy spadku limfocytów Th1 oraz Th17).
Poziom witaminy D3 jest więc niezwykle istotny dla prawidłowej pracy układu odpornościowego, zwłaszcza jeśli zmagasz się z chorobami z autoagresji np. Hashimoto, reumatoidalnym zapaleniem stawów, chorobami zapalnymi jelit, łuszczycą czy stwardnieniem rozsianym .

Glikemia

Optymalny poziom witaminy D zwiększa wrażliwość komórek beta wysp trzustkowych aktywując je do produkcji insuliny. Poprawia także insulinowrażliwość. To istotne jeśli chodzi o prewencję oraz leczenie cukrzycy typy I, insulinooporności oraz cukrzycy typu II.

Układ nerwowy

Witamina D3 jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego. Odgrywa kluczową rolę w skurczu mięśni, przewodnictwie nerwowym oraz syntezie neuroprzekaźników. Zmniejsza ryzyko zmian neurodegeneracyjnych oraz spowalnia starzenie się mózgu.
Jej niedobór sprzyja depresji, stanom otępienia i ogólnym spadkom nastroju. Jest to szczególnie odczuwalne zimą kiedy nie suplementujemy tej witaminy, a słońca praktycznie nie ma.

O prawidłowy poziom witaminy D3 powinien dbać każdy, ale szczególnie osoby cierpiące na:

Czy witaminę D3 należy suplementować łącznie z witaminą K2?

To pytanie słyszę bardzo często. Spotkałam się także z opinią, że podobno na nic przyjmowanie witaminy D3 bez witaminy K2. To chwyt marketingowy mający na celu zwiększenie sprzedaży, ale pozwólcie, że wyjaśnię po kolei.
Witamina K2 to "cześć składowa" witaminy K. Oprócz spełniania kluczowej roli w procesie krzepnięcia krwi , wpływa na aktywność osteokalcyny, białka odpowiedzialnego za wiązanie wapnia w kościach. Wespół z witaminą D ma znaczenie kluczowe jeśli chodzi o stan naszych kości i obydwie te witaminy wzmacniają swoje działanie. Witamina D zwiększy absorpcję wapnia, K2 zatrzyma go w kościach. Taki team. Nieprawdą jest jednak, że suplementacja samej witaminy D nic nie daje. 
Witamina K2 powstaje w wyniku przekształcenia z witaminy K, ale wytwarzana jest głównie przez nasze własne drobnoustroje jelitowe. Nie ma zaleceń dotyczących spożywania samej K2 (są dla witaminy K jako ogółu) ponieważ organizm sam sobie poradzi. Jeśli spożywamy dużo zielonego (źródło witaminy K) i błonnika (podłoże do rozwoju bakterii acidofilnych), nie mamy się czego obawiać. Obawiać mogą się osoby zmagające się ze stanami zapalnymi jelit. Wówczas istnieje obawa co do ilości bakterii probiotycznych w jelitach, a tym samym do ilości wytwarzanej przez nie witaminy K2. 

W oparciu o:




Copyright 2024 Qchenne-inspiracje.pl

All rights Reserved