Jak zgubiłam 13 kilo w 6 miesięcy ? Bez jojo i głodówki.
No właśnie! Jak zgubiłam 13 kilo w ciągu 6 miesięcy, bez suplementów diety w wersji na dzień i na noc, magicznych wkładek do butów, specjalistycznych proszkowych posiłków z drogerii, głodówek i wyrzeczeń?
Cykl powstaje na prośbę pewnych dwóch Pań, które chcą, aby poprowadzić je krok po koku :)
Jeśli macie ochotę się przyłączyć to zapraszam. Lato to najlepsza pora .Słonce, ciepło i wakacje sprawiają że chce się więcej, ma się lepszą motywację i więcej energii.
Udowodnię, że można zrzucić niechciane kilogramy bez głodówek, morderczych ćwiczeń, chemii i wyniszczenia organizmu (często po diecie odchudzającej wypadają włosy, stajemy się słabi i ospali).
Przedstawionych tu sposobów nie nazywam dietą ponieważ dieta to sposób odżywiania polegający na spożywaniu pewnych określonych produktów, przez określony czas, którego efektem jest utratą wagi. Niestety jeśli po zakończeniu diety zaczniemy jeść inaczej efekt jojo mamy gwarantowany.
A przecież nie da się jeść w kółko tych samych produktów całe życie. No chyba, że ktoś ma na tyle sił i determinacji. Ja nie mam.
Moja metoda polega na zmianie stylu życia, sposobu odżywiania, zmianie podejścia, myślenia o jedzeniu. Trwałej zmianie opartej na naturze i naturalnych produktach.
Efektem ubocznym tych zmian jest utrata wagi, poprawa stanu skóry, włosów, paznokci, lepsze samopoczucie, więcej energii, radość życia.
Będę publikowała jadłospisy na każdy dzień tygodnia z wykorzystaniem moich przepisów dostępnych na blogu z podaniem wartości energetycznej każdego posiłku. Tym samym zobaczycie, że to będą normalne dania a nie listek sałaty popijany wodą.
W każdy poniedziałek będę publikowała jadłospis na wtorek, środę i czwartek abyście mogli zrobić sobie zakupy. W czwartek będę publikowała jadłospis na piątek, sobotę, niedzielę i poniedziałek.
13-ty kilogram wagi utraciłam jakiś czas temu, ale cały czas odżywiam się według tego samego rytmu. Osiągnęłam wagę "panieńską" . Wyniki badań idealne.
Za każdym razem kiedy patrzę w lustro odczuwam dumę z efektu jaki osiągnęłam a przede wszystkim z tego, że cały program zmian jakie u mnie nastąpiły opracowałam sama.
Wystarczy "załapać"o co w tym chodzi żeby później już bez moich wskazówek radzić sobie samemu.
Utrata wagi rzędu 1-2 kg miesięcznie jest bezpieczna dla organizmu. Skóra nadąża za utratą kilogramów dzięki czemu nie ma mowy o wiszącej skórze co się często zdarza przy drastycznych dietach.
Chcecie się przyłączyć? Zapraszam.
Początki są najcięższe ponieważ organizm musi przestawić się na nowy tor.Ale utrata pierwszego kilograma daje zastrzyk energii.
Zasada nr 1:
Na 3 miesiące zapominamy o istnieniu gotowych, sklepowych słodyczy i przekąsek typu ciastka, batony, cukierki, chipsy, pop-corn, paluszki słone, landrynki, pianki etc.
Organizm odzwyczaja się od słonego smaku przez 3 dni. Od słodkiego 3 miesiące.
Cukier to nie tylko kalorie. Nie będę się rozpisywać. Zachęcam do lektury artykułu o cukrze.
Zdziwicie się jak poprawi się Wasze samopoczucie i stan skóry po odstawieniu kupnych słodyczy. Zdziwi Was również fakt, że przestaniecie mieć na nie ochotę.
Dozwolone będą słodkości domowej roboty ale bez przesady (zgodnie ze wskazówkami).
Zasada nr 2:
Woda. Od 1,5 do 2 litrów dziennie + herbaty owocowe oczywiście nie słodzone w ilości nieograniczonej.
Zasada nr 3:
Nie podjadamy. Trzymamy się jadłospisu (przez pierwsze 3 miesiące).
Powstał już eleborat więc nie będę przedłużać. Zapraszam w czwartek na pierwszy jadłospis (na piątek, sobotę, niedzielę i poniedziałek) oraz więcej informacji.
Cały cykl jest dostępny tutaj.