Jaka jest różnica między niedoczynnością tarczycy a chorobą Hashimoto?
Po publikacji poniedziałkowego posta na temat pierwszej wizyty u endokrynologa otrzymałam bardzo dużo pytań o różnicę między niedoczynnością tarczycy a chorobą Hashimoto. Wydawało mi się że po publikacji wielu już postów na temat tych chorób wszystko jest jasne, ale jeśli jest taka potrzeba, opiszę w jednym miejscu czym różnią się od siebie obydwa te schorzenia.
Istotą niedoczynności tarczycy są zaburzenia polegające na tym, że tarczyca produkuje za mało hormonów w stosunku do potrzeb organizmu. Te dysproporcje powodują szereg zmian w funkcjonowaniu całego organizmu objawiające się min.:
- ciągłym zmęczeniem,
- zniechęceniem do jakiejkolwiek aktywności,
- bólami mięśni,
- zwiększonym odczuwaniem zimna,
- osłabieniem,
- zaburzeniami koncentracji,
- zmiennością nastrojów,
- depresją,
- ciągłym podenerwowaniem,
- obrzękami,
- zatrzymaniem wody,
- suchością i szorstkością skóry,
- nagłym przybieraniem na wadze,
- otyłością,
- problemami z utratą masy ciała mimo diety i ćwiczeń ,
- zaparciami,
- obfitymi miesiączkami,
- podwyższonym poziomem cholesterolu frakcji LDL,
Hormony produkowane przez tarczycę to tyroksyna (T4) i trójjodotyronina (T3). Kontrolę nad nimi sprawuje hormon tyreotropowy TSH wytwarzany przez przysadkę mózgową. T4 jest formą nieaktywną. Aktywną postacią hormonu tarczycy jest T3, więc aby tarczyca działała prawidłowo musi dość do konwersji, czyli przekształcenia się T4 w T3.
Standardowa diagnostyka w niedoczynności tarczycy polega na badaniu samego TSH. Pisałam już wielokrotnie że to duży błąd i wcale nie musicie czytać Podstaw endokrynologii C.Brook’a i N.Marschall’a czy Endokrynologii ogólnej i klinicznej F.S. Greenspan’a i D.G.Gardner’a aby się o tym przekonać. Skoro niedoczynność tarczycy polega na tym że tarczyca produkuje za mało hormonów w stosunku do potrzeb, to jak ich nie badać skoro są istotą choroby? Skoro zaburzenia w wytwarzaniu hormonów powodują szereg objawów o których pisałam powyżej to jak nie zbadać poziomu hormonów skoro u pacjenta objawy występują. No tak czy nie?
Badanie samego TSH to błąd ponieważ TSH może wzrastać z wielu powodów o których pisałam poprzednich postach (klik).
O tym co zaburza konwersję tyroksyny do trójjodotyroniny pisałam TU.
Jak naturalnymi sposobami poprawić konwersję pisałam TU.
Hashimoto to choroba autoimmunologiczna polegająca na tym że przeciwciała powstające na skutek wadliwie działającego układu immunologicznego atakują (akurat w przypadku choroby hashimoto) tarczycę, ale i bardzo często jajniki. Istotą choroby nie jest zła praca tarczycy. Istotą jest zła praca układu odpornościowego. To nie tarczyca stanowi problem, ona jest tu ofiarą, bezbronną i niczemu nie winną. Problemem jest agresor dlatego jak w każdej chorobie autoimmunologicznej w działaniu terapeutycznym trzeba pracować nad przywróceniu prawidłowej pracy systemu odpornościowego. Niestety medycyna konwencjonalna się na tym nie koncentruje. Standardowe leczenie Hashimoto polega na czekaniu aż tarczyca w wyniku kolejnych wymierzanych jej przez przeciwciała ciosów osłabnie na tyle, że wzrośnie TSH. Wówczas zostaną włączone syntetyczne hormony. Leczone są skutki a nie przyczyny choroby. Kluczowe w Hashimoto jest wsparcia układu immunologicznego, po to aby przestał atakować.
Hashimoto - choroba autoimmunologiczna
Aby w pełni zrozumieć, na czym polega Hashimoto, trzeba wiedzieć czym są choroby autoimmunologiczne i na czym polegają.
U zdrowego człowieka układ immunologiczny (odpornościowy) ma za zadanie chronić nas przed bakteriami, wirusami, toksynami i wszelkimi innymi czynnikami mogącymi wyrządzić nam szkodę. To takie nasze wewnętrzne wojsko które w momencie kryzysowym, czyli przedostania się intruza do krwi, rozpoznaje go, zbroi się i atakuje. Aby unicestwić wroga wytwarza przeciwko niemu całą armię przeciwciał i specyficznych komórek.
Zdarzają się jednak sytuacje, będące zaburzeniami układu immunologicznego w których zaczyna on atakować własne komórki traktując je jak intruzów, dlatego choroby autoimmunologiczne nazywane są także chorobami z autoagresji. W przypadku choroby Hashimoto, nasze wewnętrzne wojsko atakuje naszą własną tarczycę powodując stan zapalny, niszczenie miąższu, powstanie wola i powiększenie gruczołu. Zaatakowana i niszczona tarczyca produkuje coraz mniej hormonów (tyroksyny - T4 i trijodotyroniny - T3) doprowadzając do niedoczynności.
Niestety powstałych w ten sposób zmian degradacyjnych nie da się cofnąć dlatego jeśli lekarz zdiagnozuje hashimoto, ale twierdzi że tarczyca jeszcze pracuje prawidłowo i póki co obserwujemy i nie robimy nic, szukaj innego lekarza. Jeśli masz objawy niedoczynności, prawidłowe TSH, za niskie FT3 i FT4 i podwyższone anty TPO to znaczy że musisz działać. Nie możesz czekać na całkowitą degradację tarczycy.
Jeśli masz powyższe objawy, nie lekceważ tego mimo prawidłowego TSH. Koniecznie sprawdź FT3 i FT4. Jeśli są poniżej 50% (tu pokazałam jak się liczy) zbadaj anty TPO i zrób USG tarczycy aby wykluczyć Hashimoto.
Apeluję, nie zgadzajcie się, aby lekarze diagnozowali Was na podstawie samego TSH.
Diagnostyka
Aby zdiagnozować chorobę Hashimoto potrzebny jest pełen pakiet badań.
- USG tarczycy
- TSH
- FT3
- FT4
- anty TPO
- anty TG
- poziom cholesterolu
- glukoza oraz insulina na czczo (najlepiej OGTT)
Przeciwciała przeciwtarczycowe nie zawsze powiedzą Ci prawdę
Normy przeciwciał są następujące:
P-ciała anty TPO – (podwyższone, powyżej 35 IU/ml)
P-ciała anty TG – (podwyższone, powyżej 115 IU/ml
Bardzo wiele osób na podstawie wyniku przeciwciał przeciwtarczycowych samodzielnie diagnozuje bądź wyklucza Hashimoto. To błąd i bez USG tarczycy w ogóle nie powinniśmy tego robić.
To że przeciwciała są niskie, jeśli mamy objawy niedoczynności i niskie FT4 i FT3 wcale nie oznacza że nie mamy Hashimoto.
Na obrazie USG widać wielkość tarczycy, ewentualne ogniska zapalne, niejednorodny miąższ czy występowanie guzków. Są osoby u których USG pokaże duże zmiany, a przeciwciała w badaniu wyjdą niskie. Dlaczego? Stanie się tak w sytuacji w której proces zapalny jest w końcowym stadium lub w ogóle ustąpił (tkanka tarczycowa uległa już zniszczeniu).
Mam nadzieję ze teraz już bez trudu rozróżnicie istotę obydwu chorób.
Polecam do poczytania:
* C.Brook, N.Marschall - Podstawy endokrynologii
* F.S. Greenspan, D.G.Gardner - Endokrynologia ogólna i kliniczna
* S. Sporny - Diagnostyka Chorób Tarczycy
* E.Wetherell - Tarczyca, jak rozpoznać objawy choroby