Pisząc post o tym jak dbam o skórę (klik) wspomniałam, że jem bardzo dużo owoców, głównie tych o barwie czerwonej, ciemnej. Pytałyście dlaczego akurat te ciemne, że przecież od owoców się tyje, bo cukier, insulina etc.
Postanowiłam rozszerzyć temat, aby wszystko było jasne.
Jeśli chodzi o potencjał antyoksydacyjny to w starciu warzywa kontra owoce, bezsprzecznie wygrywaną owoce. Jeśli zaś sięgniemy głębiej, to liderem są właśnie te o ciemnej barwie.
Prawdziwą królową, bijącą wszystkich na głowę jest aronia. Za nią borówka amerykańska, czarna porzeczka, jagoda, wiśnia, jeżyna, czereśnia, maliny, truskawka, żurawina i śliwka.
Stan naszego zdrowia, wygląd zewnętrzny, energia, witalność etc. zależne są od tego czy w naszym organizmie panuje homeostaza. Od tego, czy zachowujemy wewnętrzną równowagę między reakcjami wolnorodnikowymi i przeciwutleniającymi.
O tym że wolne rodniki powstają w skutek zanieczyszczenia środowiska, zażywania leków, promieniowania UV czy stresu wie chyba każdy, ale powstają także w wyniku naturalnego metabolizmu komórkowego czy tak powszechnego, aktywnego uprawiania sportu. Ale wolny rodnik jest jak Candida Albicans. Niebezpieczny staje się dopiero wtedy, kiedy osiągnie przewagę. Dlatego kluczowym czynnikiem jeśli zależy nam na utrzymaniu dobrego zdrowia, jest ochrona antyoksydacyjna, czyli unieczynnianie wolnych rodników.
Wolny rodnik to niesparowany atom tlenu, który niszczy na swojej drodze wszystko co napotka.
Aby znaleźć sobie parę, niszczy organelle komórkowe doprowadzając albo do obumarcia komórki, albo jej niewłaściwego przekształcenia.
Wolne rodniki uszkadzają włókna kolagenu i elastyny przyspieszając starzenie się skóry, zaburzają transport tlenu i składników odżywczych do komórek, uszkadzają ściany naczyń krwionośnych (do tych uszkodzeń przykleja się sacharoza, wapń i cholesterol tworząc blaszkę miażdżycową), nasilają łuszczycę, egzemy, wrzody i inne problemy skórne, problemy z układem pokarmowym, zwyrodnienia stawów i szereg innych chorób właśnie dlatego że uszkadzają komórki.
Co może przerażać, duża ilość wolnych rodników jest w stanie zaatakować nasze DNA zmieniając strukturę kodu genetycznego i doprowadzając do mutacji. Zmutowane komórki mnożą się w niekontrolowany sposób, a namnażanie się komórek bez kontroli to prosta droga do rozwoju nowotworu.
Antyoksydanty, inaczej przeciwutleniacze, to substancje chroniące nas przed destrukcyjnym działaniem wolnych rodników i powinny się znaleźć w naszej diecie w jak największej ilości.
Owoce a figura
Gdzie się nie obejrzę, słyszę że owoce tuczą, że nie powinno się ich jeść bo jeśli chodzi o szczupłą sylwetkę działają na naszą szkodę. To bzdura i za chwilę wyjaśnię dlaczego.
Po pierwsze owoce to najlepsze źródło przeciwutleniaczy, witamin, minerałów i błonnika czyli prozdrowotna bomba. Są tak samo cenne jak kasze, warzywa, orzechy czy białko ponieważ mają do spełnienia określoną rolę. Antyoksydacyjną i odżywczą.
Jeśli zaś chodzi o prawidłową masę ciała to tu kluczem jest bilans energetyczny, czyli równowaga między zapotrzebowaniem, a ilością dostarczanych kalorii. W postaci tłuszczu odłożymy wszystko to, co spożywamy w nadmiarze. Pizzę, kopytka, wołowego steka, fileta z kurczaka na parze czy maliny.
Kto powiedział że tyjemy tylko i wyłącznie od fast foodów i śmieciowego jedzenia? Bez żadnego problemu utyjemy także od tego zdrowego. Ale wtedy, kiedy jemy ponad miarę, czyli ponad zapotrzebowanie.
Owoce zawierają bardzo dużo wody, są niskokaloryczne i w większości mają niski indeks glikemiczny.
Dla przykładu:
- 100 gramów czereśni ma 61 kcal i IG 20
- 100 gramów malin to 29 kcal i IG 25
- 100 gramów czarnej porzeczki to 31 kcal i IG 25
- 100 gramów truskawek ma 28 kcal i IG 25
W diecie zdrowego człowieka 50 % wartości kalorycznej diety powinny stanowić węglowodany. Połowę z tego zboża i kasze, połowę warzywa i owoce. Z tej połowy warzyw i owców, połowę warzywa i połowę owoce co stanowi 12,5 % na rzecz owoców. Dla kobiety jedzącej 1900 kcal stanowi to ok. 240 kcal z owoców na dobę. Możesz przygotować z nich sałatkę lub koktajl. Aby spowolnić wchłanianie cukru dodać otręby lub np. mielone migdały. Inaczej rzecz ma się w przypadku osób na redukcji, ale to nie oznacza że owoce wykluczamy. Stosujemy po prostu inny przelicznik zależny także od schorzeń jakie mamy.
Dieta redukcyjna nie może polegać na bezmyślnej utracie masy ciała za wszelką cenę. Jak każda dieta ma wspomagać zdrowie. Sprzyjać zachowaniu dobrej energii i witalności. Ja w swoich dietach indywidualnych kładę na to duży nacisk.
Nie bójcie się owców. Są waszym sprzymierzeńcem w pracy nad zdrowiem, urodą i witalnością. Aż grzech z tego nie skorzystać.
Tyjesz nie dlatego że masz słabość do malin czy jagód. Tyjesz bo masz słabość do ciastek, jedzonych w nadmiarze kanapek, dojadania po dzieciach czy wieczornych spacerów w kierunku lodówki.
Gosiu mam pytanie nie w temacie, mam wyniki ferrytyny, poniżej normy: 8. Morfologia mieści się w normie, ale bliżej dolnych granic. Jutro idę do lekarza, według tego co wiem prawdopodobnie okaże się, że to anemia z niedoboru żelaza, co mnie dość dziwi, bo odżywiam się zdrowo i jem sporo źródeł żelaza, poza czerwonym mięsem. Powinnam się obawiać?
Poza tym osoby mające 70 lat nie żyły w erze dodawania w takiej ilości chemii do żywności. Jedli swoje, z grządki lub hodowli.
Coś mi nie tak z tym jest....
Chyba mam inne pojęcie słowa dużo:))Bo napisalaś ze jesz duzo owoców a zapewne jesz te 1900 kalorii i 25deko owoców to dla mnie wcale nie dużo....
Jak to jest??
Przepraszam Małgosiu za moje niedopatrzenie....
Justi82
Strategia Twojego lekarza jest przerażająca.
Oglądałam dokument "KUPIENI" polecam wszystkim. Widziałaś jeż go Gosiu?
kiedy mniej więcej możemy spodziewać się postu o wpływie nabiału na cerę trądzikową?
Pozdrawiam serdecznie :)
od lat badanie morfologii wykazuje u mnie zbyt niski poziom erytrocytów i hemoglobiny, a MCH mam ponad normę. Lekarz rodzinny twierdzi, że taka już moja "uroda". Czy mogę to jakoś naprawić? Żelazo w normie.
Pozdrawiam serdecznie.
Jeśli Ci się po nim odbija zrób go bez skóry.
Od jakiego czasu nie masz miesiączki?
Jaka masz wagę, wiek, wzrost?
51-52kg, 163cm wzrostu i 18 lat. Około 3 miesięcy, robiłam badania hormonów i są idealne. Myślę że może organizm musi się po prostu przyzwyczaić do nowej wagi?
Kluczem skuteczności diety są proporcje.
mogłabyś poradzić na co zwrócić uwagę aby zwalczyć trądzik? Jestem po 25. roku życia, więc okres adolescencji mam już za sobą, a w okolicy policzków pryszcze nadal się pojawiają. Nie wiem czy już gdzieś o tym wspominałaś. Co jeść, a czego unikać, a nie chcę marnować Twojego cennego czasu. Często też pojawiają się różne opinie odnośnie wpływu nabiału na stan skóry, a nabiał uwielbiam. Proszę o pomoc, jakąś wskazówkę co robić:) Dziękuję:)
Magda
zastanawiam się czy może zetknęłaś się z zakwaskami do robienia domowych jogurtów. Produkty zawierają bakterie z różnych szczepów-tych na B i L też. Może jako fachowiec wyraziłabyś swoją opinię, bo nie wiem czy warto je robić, czy też to kolejny bubel, pozdrawiam Aga
Mam również pytanie dotyczące aktywności fizycznej za którą się stęskniłam - czy karmiąc piersią będę mogła w najbliższym czasie do niej powrócić czy jest ona zakazana w moim przypadku? W internecie jest mnóstwo sprzecznych informacji i postanowiłam Ciebie poprosić o radę , ponieważ już nie raz zaufałam Twoim poradom i nigdy się nie zawiodłam.
Dziękuję za pomoc i pozdrawiam.
Karmiąc piersią możesz być aktywna, ale zacznij od spacerów z wózkiem, potem lekkie bieganie ale bardziej taki trucht.