Obok arbuza to mój ulubiony owoc. Czereśnie bo o nich mowa to prawdziwa urodowo –oczyszczająca petarda. Mam do nich ogromną słabość i potrafię zjeść naprawdę ogromne ilości. Są słodkie, dzięki 80% zawartości wody cudownie orzeźwiające i dość niskokaloryczne bo zawierają 60 kcal w 100 gramach. Piszę dość niskokaloryczne ponieważ nie wiem jak u Was, ale u mnie nigdy na 100 gramach się nie kończy. W sezonie potrafię zjeść kilogram czereśni na raz ale jestem wówczas tak napchana że przez kilka godzin nie jem nic innego 😉 Na szczęście mają niski indeks glikemiczny (tylko 22) 😉
Czereśnie zawsze najlepiej smakowały mi prosto z drzewa, a mieliśmy je rzut beretem na podwórku.
W dzieciństwie zajadałam je albo siedząc na gałęzi, albo stojąc na drabinie. Jeśli nie macie czereśniowego drzewa za oknem, w sezonie czereśniowym pędźcie na bazarek i korzystajcie ile się da bo warto, a sezon trwa bardzo krótko.
Im ciemniejsza czereśnia tym więcej ma wartości odżywczych a konkretnie wapnia, potasu, magnezu, żelaza, cynku, selenu, witaminy C, witamin z grupy B (B1, B2, B3, B5, B6, B12,), witaminy K, beta karotenu, jodu i antyoksydantów. Dzięki wysokiej zawartości witaminy B5 wpływającej ma obniżenie stężenia kwasu moczowego oraz działającej przeciwbólowo cyjanidyny czereśnie szczególnie polecane są osobom cierpiącym na dnę moczanową, reumatoidalne zapalenie stawów oraz artrozę.
Wysoka zawartość wody i potasu bo aż 222 mg w 100 gramach działa moczopędnie, usuwa nadmiar sodu, przeciwdziała obrzękom i oczyszcza nerki. Czereśnie wykazują także bardzo wysoki potencjał antyoksydacyjny czyli usuwający wolne rodniki.
Co to znaczy?
Stan naszego zdrowia, wygląd zewnętrzny, energia, witalność etc. zależne są od tego czy w naszym organizmie panuje homeostaza. Od tego, czy zachowujemy wewnętrzną równowagę między reakcjami wolnorodnikowymi i przeciwutleniającymi.
O tym że wolne rodniki powstają w skutek zanieczyszczenia środowiska, zażywania leków, promieniowania UV czy stresu wie chyba każdy, ale powstają także w wyniku naturalnego metabolizmu komórkowego czy aktywnego uprawiania sportu. Ale wolny rodnik jest jak Candida Albicans. Niebezpieczny staje się dopiero wtedy, kiedy osiągnie przewagę. Dlatego kluczowym czynnikiem jeśli zależy nam na utrzymaniu dobrego zdrowia, jest ochrona antyoksydacyjna, czyli unieczynnianie wolnych rodników.
Czym są wolne rodniki?
Wolny rodnik to niesparowany atom tlenu, który niszczy na swojej drodze wszystko co napotka.
Aby znaleźć sobie parę, niszczy organelle komórkowe doprowadzając albo do obumarcia komórki, albo jej niewłaściwego przekształcenia.
Wolne rodniki uszkadzają włókna kolagenu i elastyny przyspieszając starzenie się skóry, zaburzają transport tlenu i składników odżywczych do komórek, uszkadzają ściany naczyń krwionośnych (do tych uszkodzeń przykleja się sacharoza, wapń i cholesterol tworząc blaszkę miażdżycową), nasilają łuszczycę, egzemy, wrzody i inne problemy skórne, problemy z układem pokarmowym, zwyrodnienia stawów i szereg innych chorób właśnie dlatego że uszkadzają komórki.
Co może przerażać, duża ilość wolnych rodników jest w stanie zaatakować nasze DNA zmieniając strukturę kodu genetycznego i doprowadzając do mutacji. Zmutowane komórki mnożą się w niekontrolowany sposób, a namnażanie się komórek bez kontroli to prosta droga do rozwoju nowotworu.
Antyoksydanty, inaczej przeciwutleniacze, to substancje chroniące nas przed destrukcyjnym działaniem wolnych rodników i powinny się znaleźć w naszej diecie w jak największej ilości dlatego w sezonie czereśniowym nie żałujmy sobie bo to inwestycja w nasze zdrowie i urodę.
Z uwagi na skład czereśnie:
- dzięki działaniu moczopędnemu oczyszczają organizm z toksyn i szkodliwych produktów przemiany materii,
- usuwając nadmiar soli zapobiegają obrzękom i poprawiają wygląd skóry,
- usuwając nadmiar kwasu moczowego pomagają przy dnie moczanowej, artrozie i reumatoidalnym zapaleniu stawów,
- działając antyoksydacyjnie czyli unieszkodliwiająco na wolne rodniki działają pozytywnie na skórę, odmładzają i zapobiegają tworzeniu się zmarszczek,
- bogaty skład witamin i minerałów poprawia odporność a w połączeniu z antyoksydantami wspiera układ immunologiczny,
- zawartość magnezu i witaminy B6 uspokaja, korzystne wpływa na układ nerwowy, poprawia pamięć i koncentrację,
- cynk to piękna skóra, włosy i paznokcie,
- żelazo i wapń to zdrowe kości i układ sercowo – naczyniowy,
- jod poprawia pracę tarczycy,
Ubolewam że czereśniowy sezon trwa tak krótko. Są tak pyszne i tak wartościowe że naprawdę w tym okresie nie żałuję sobie. Jeśli jesteście na redukcji także możecie jeść czereśnie ale nie więcej niż 300 gramów na porcję. Czereśnie mają niski indeks glikemiczny i dużo błonnika więc nawet mając cukrzycę lub insulinooporność możecie sobie pozwolić.
To teraz przyznawać się? Ile czereśni potraficie zjeść?