Dziś będzie nietypowo ponieważ na Waszą prośbę zdradzę jak dbam o skórę 😉
Tego typu wpisu nie planowałam, ale tak naciskałyście, zwłaszcza po publikacji poniższego zdjęcia na moim profilu na facebooku i instagramie, że chyba nie mam wyboru 😉
Jeśli będziemy się (mówiąc kolokwialnie) „brudzić” i wysuszać od środka, nie mamy co liczyć na to, że będziemy miały ładną cerę. Ogromnie ważny jest także stan naszego zdrowia czyli hormony, ewentualne nietolerancje, choroby, ale i stres etc.
Wracając do tematu głównego, jeśli chodzi o kosmetyki to ich dobór jest oczywiście kwestią indywidualną zależną przede wszystkim od wieku i typu skóry. Ja w tym poście pokazuję Wam kosmetyki których ja używam i których odkrycie (że są dla mnie dobre) zajęło mi naprawdę sporo czasu. To że ten konkretny produkt jest dobry dla mnie, nie oznacza że będzie dobry dla Was.
Abyście miały punkt odniesienia zdradzę, że jestem kobietą po trzydziestce i mam cerę mieszaną w kierunku tłustej.
Oczyszczanie – rano i wieczorem
To absolutna podstawa pielęgnacji i tak naprawdę nie ma znaczenia jaki typ skóry mamy.
Niedokładne oczyszczenie w przypadku cery mieszanej czy tłustej, oznacza zaczopowanie porów i szybkie pojawienie się niechcianego gościa.
Pierwsza rzecz to usunięcie makijażu. Choćbym była nie wiem jak zmęczona, po nie wiem jakiej imprezie, po czymkolwiek, nie pójdę spać w makijażu. Do demakijażu używam płynu micelarnego Mixa. Wcześniej używałam płynu z Bourjois, takiego fioletowego, ale odkąd przestał być dostępny w moim Rossmanie przerzuciłam się na ten. Sprawdza się świetnie, jest bardzo wydajny i nie mam do niego żadnych zastrzeżeń.
Twarz myję żelem z Biodermy przy pomocy szczoteczki sonicznej i odkąd odkryłam to urządzenie, nie wyobrażam już sobie oczyszczania twarzy bez tego. Nic tak nie wyczyści skóry jak szczoteczka soniczna. Skóra jest gładka i mega promienna. Ja używam szczoteczki Clinique.
Od pewnego czasu do osuszania twarzy przestałam używać ręcznika. Twarz osuszam zwykłymi chusteczkami, takimi wyciąganymi w kartonowym pudełku. Ten sposób poleciła mi znajoma kosmetolog.
O co w tym chodzi? W ręczniku podobno namnażają się bakterie. Nie wiem ile w tym prawdy, ale stosuję się do jej zalecenia i w mojej łazience stacjonuje teraz pudełko z chusteczkami. Zawsze to mniej prania ;).
Po dokładnym umyciu twarzy przecieram ją tonikiem nawilżającym także z Biodermy.
To podstawa mojej pielęgnacji i taki rytuał odbywa się rano i wieczorem.
Pielęgnacja na dzień
Przetestowałam mnóstwo kremów do cery tłustej i mieszanej. Świeciłam się po każdym. Przerobiłam Biodermę, Avene, La Roche Posay, Eris, Iwostin, Synchroline i wiele innych. Zawsze to samo. Świecenie już po 2 godzinach.
Próbkę mojego obecnego kremu dostałam kiedyś przy jakichś zakupach kosmetycznych i zakochałam się od pierwszego zastosowania. Spełnia wszystkie moje oczekiwania, genialnie matuje, ma świetny skład i jest bardzo wydajny. Salises od Sesderma.
Pod oczy delikatnie wklepuję ojejek z opuncji figowej. Kupuję go w Mydlarni u Franciszka.
Pielęgnacja na noc
Kobieta w Pani wieku musi używać kosmetyków z retinolem. Tak rok temu powiedziała mi kosmetyczka w hotelowym spa na wakacjach. Poczytałam, podpytałam mojej znajomej kosmetolog i od roku stosuję kosmetyki z retinolem. Dziś już nie wyobrażam sobie bez nich życia. Moja skóra kocha retinol. Używam serum i kremu z firmy Sesderma, a pod oczy olejek z opuncji figowej z tym że na noc wklepuję go sporo.
Złuszczanie
To ważny element pielęgnacji zwłaszcza w przypadku cery mieszanej. Dwa razy w tygodniu używam peelingu z Thalgo. To produkt bardzo delikatny.
Raz w tygodniu kremu podobno dającego efekt mikrodermabrazji, z Sesdermy. Jest świetny. Mikrodermabrazji mechanicznej się boję.
Maseczki
Stosuję dwie. Oczyszczającą i nawilżającą z Thalgo. Są świetne.
Nie opalam się
Opalanie niszczy włókna kolagenu i elastyny. Bezpowrotnie. Póki jesteśmy młode, nie jest to aż tak widoczne, ale za wszystko trzeba zapłacić. To będzie widoczne.
Co jem
Jem dużo owoców. Bardzo dużo. Owoce, szczególnie te czerwone (czereśnie, wiśnie, maliny, truskawki, jagody, borówki, arbuz, śliwki) są kopalnią antyoksydantów, tych najsilniejszych.
Piję też bardzo dużo wody i jem dużo zielenin wszelakich. Dodaję je do koktajli, posypuję nimi dania. Mówię tu o natce pietruszki, kolendrze, bazylii etc. Moja dieta jest także bardzo bogata w warzywa i kasze.
Kluczem do aksamitnej skóry są tłuszcze. Orzechy, migdały, pestki, oleje roślinne.
Jem też mało mięsa (2-3 razy w tygodniu). Nie piję gazowanych napojów, nie piję alkoholu (poza winem od czasu do czasu), nie jem fast foodów, gotowych paczkowanych posiłków, okazjonalnie jem słodycze.
Jestem bardzo brzydliwa więc szerokim łukiem omijam bary i wszelkie miejsca gastronomiczne w których jest brudno i śmierdzi starym tłuszczem. Wolę zjeść na obiad 3 jabłka niż frytki z kotletem w panierce w przydrożnym barze po trasie.
Małgosiu, czy masz opóźnienia w przesyłaniu wycen, bo jeszcze jej nie dostałam ( formularz z 16 maja), a nie mogę się doczekać rozpoczęcia diety od ciebie :)
Co do diety zgadzam sie w 100% ja mam problem z cerą ciągle mimo stosowania sie do zalecen. Hormony, nabiał mięso i gluten nasila tradzik więc ich nie jem, nietolerancji brak. Jem mnóstwo owoców ale kiedyś usłyszałam, że nadmierne ich spożywanie- nadmiar fruktozy nasila trądzik. Mogłabyś się odnieść do tego? Jem znacznie więcej niż 3 porcje dziennie. Szczególnie jabłek i w sezonie śliwki czereśnie truskawki
Co do retinolu,, jeszcze nie próbowałam (a wiem, ze powinnam), ale używałam serum z kwasem z Bielendy i różnica w stanie cery była widoczna już po kilku zastosowaniach, wiec fakt - w pewnym wieku kwasy są już niezbędne :)
No i idę przegryźć czereśni :D
Przy retinolu należy pamiętać, zwłaszcza latem, o wysokiej ochronie przeciwsłonecznej. Inaczej po pewnym czasie mogą pojawić się przebarwienia. Zresztą, moim zdaniem twarz należy chronić przed słońcem przez cały rok, aby zabezpieczyć skórę przed jego szkodliwym wpływem.
Dlaczego?
Mi troche pomaga matowienie pudrem bambusowym
Zauwazylam tez , ze jesli jem duzo slodyczy zwlaszcza tych przetworzonych od razu cera sie pogarsza i robia mi sie pryszcze.
Ja mam cere bardzo sucha i polecam tonik LANCOME i kremy raczej z wyzszej polki... wiem ze drogie ale dzialaja super.
Pozdrawiam Ewa.
Kosmetyki Gurelain, Lancome, Dior, La Mer... płacimy za piękne opakowanie, reklamę i transport, a nie za to, co jest w środku. Owszem, składy często są ok, ale są dokładnie takie same jak w kremach tańszych. Tutaj przepłacamy za luksus, bo to tak fajnie jak koleżanka wejdzie do łazienki, a przy lusterku kremy za 2000zł :) Jak ktoś ma pieniądze - niech kupuje, na zdrowie! Ale po prostu nie trzeba przepłacać.
A wręcz zupełnie nie mają sensu drogie kremy przy słabej diecie.. Niestety, można codziennie smarować się kremem z La Mer, ale jedząc chipsy i batoniki można zapomnieć o pięknej cerze. Niestety obserwuję to u moich klientek i każda z nich wychodzi z karteczką nazwy bloga Małgosi ;) Inaczej sie nie uda. Pozdrawiam :)
Dziwie się, ze lubisz produkty Mixy u mnie koszmarnie zapchaly mi pory, zrobily mi się krosty, jakies nierownosci na twarzy no i mimo suchej skory strasznie się swiecilam :(
Aha! Ten tonik nazywa się TONIQUE CONFORT - działa cuda i tez jest wersja dla tłustej skory.
Ewa :)
Od czasu jak zaczelam uzywac komstykow z tzw "gornej" polki wszyscy zauważyli, ze polepszyla mi się cera , ostatnio bratowa pytala czego używam , ze mam taka ladna cere.
Z tanszymi kosmetykami to propaganda, ze działają tak jak te luksusowe bo w tych tańszych aktywnych skladnikow jest tyle co kot naplakal. A poza tym ja to widze po tym jak reaguje moja skora i jak zauważalnie poprawil się jej wygląd.
Ostatnio dostałam peeling do twarzy sisley i nie ma porównania do tego co sprzedają np. w naturze. Po jego uzyciu skorka gladka jak pupcia niemowlaczka a po zwykłym jeszcze trzeba maseczki nakladac i Bog wie co wydziwiać.
Malgosiu z Lancome moje kolezanka ( wlascicielka skory tłustej) używa maseczki już od kilkunastu lat w takim ciemnoniebieskim opakowaniu ( musialabys poszukać w necie) i bardzo sobie chwali.
Pozdrawiam Ewa :)
Tak ja to odbieram.
Będę wdzięczna za informację. Pozdrawiam, Ania.
Małgosiu mam pytanie odnośnie żelaza-ostatnio napisałam do Ciebie że mam poziom 150 co okazuje się być lekko ponad normę. Czy jest to szkodliwe dla mnie i powinnam ograniczyć produkty bogate w żelazo?Odkąd pamiętam zawsze miałam wysokie żelazo, nawet w ciąży (poziom 174). Chciałam zrobić sobie kurację Twoim koktajlem pietruszkowym, ale teraz to już nie wiem czy mogę, bo pietruszka to też sporo żelaza.
Ciążę wykluczyłaś ;) ??
polecam :)
Gdzie kupuje Pani kosmetyki SeSDERMA ?
Pozdrawiam
Dieta taka jak opisalas jak najbardziej jestem z toba 100%
Tylko ja do tego wszystkiego biore tabletki hormonalne, bo z moja skora zawsze bylo źle, wrecz bardzo zle , bez wzgledu na to co stosowalam. Tabletki ktore biore to odpowiednik Dianette i biore przez trzy miesiace non stop i tydzien przerwy. I tak juz od roku. Po pierwszych 3 miesiacach skora byla juz tak gladka jakbym nigdy nie miala zadnych problemow. Takze tak jak pisalas, ze problemy hormonalne tez maja wplyw tak ja jestem najlepszym tego przykladem. Od kiedy biore tabletki, wszystkie inne czynnosci jak dieta i higiena skory pokazuje piekne efekty ��
Pozdrawiam serdecznie i zycze wszystkim pieknej cery
P.s przepraszam za brak polskich znakow
Szczególnie pod kwestia odpowiedniej diety. Ja jestem na redukcyjnej od Małgosi i własnie bonusem jest super cera !!! a nieźle mi dała popalić swego czasu - trądzik różowaty , naczynka , zaczerwienienia.
Opuncja z Mydlarni u Franciszka u mnie załagodziła zaczerwienienia . Ja stosuję też z tamtąd krem właśnie z dodatkiem opuncji . Nie należy do najtańszych ok 100zł , ale jest z pompką i wystarczy naprawdę niewiele do jednej aplikacji.
Ja oprócz osusznia twarzy chusteczkami po umyciu w końcu nauczyłam się trzymać jednej zasady : "łapy z daleka od twarzy" nawet nie zdajemy sobie sprawy ile bakterii przenosimy na twarz ciągle jej dotykając . Spierając się dłońmi o twarz przy komputerze , telewizorze etc
Mozna zrobic sobie takie doświadczenie: ubrudzic dłonie mąką i spojrzeć na swoją twarz tak po 2h , u mnie była cała biała, nawet nie kontrolowałam tego jak często dotykam swojej twarzy w ciagu dnia, a ile bakteri na nią przeniosłam ...
Może przy cerze suchej nie ma to aż takiego przełożenia, ale tłusta, mieszana, problemowa ogromne.
To jest główka do szczoteczki sonicznej i bez nasady jest zwykłą szczotką.