Czy idąc do sklepu potrafisz rozszyfrować skład produktu, pod kątem obecności „E” dodatków, nawet jeśli nie są bezpośrednio wymienione na etykiecie ?
Czy jeśli pójdziemy do sklepu, i na etykiecie zobaczymy E500, czy E339, odłożymy produkt na półkę, uznając go za nafaszerowny chemią ?
A jak zobaczymy E477, E300, lub E471?
Ja doszłam już do etapu, w którym wiem które „E”, należy bezwzględnie omijać, a których nie trzeba się bać.
Statystyczny Kowalski nie ma takiej wiedzy, i zanim ją zdobędzie upłynie trochę czasu.
Aby sobie w tym pomóc, można zrobić listę „E” dodatków, korzystając z informacji z internetu, i nauczyć się jej na pamięć.
Początkowo będziemy z tą listą chodzić do sklepu i wertować ją między półkami. Z czasem będziemy je wymieniać na wyrywki, jak tabliczkę mnożenia.
Drugą opcją jest ściągnięcie na telefon darmowej aplikacji, dzięki której po zeskanowaniu kodu kreskowego z produktu, mamy pełen obraz co dany produkt zawiera, i czy dany składnik jest szkodliwy, czy nie.
Jest też lista „E” składników, wraz z opisem do poczytania.
Zdrowe Zakupy to fantastyczna zabawka dla każdego entuzjasty zdrowego odżywiania. Mam ją od piątku, bawiłam się nią na sobotnich zakupach, i bawię się codziennie, jak tylko jestem w sklepie 😉
Wciągnęłam już koleżanki i połowę znajomych 😉
Jak to działa ?
Jeśli masz smartfona z androidem, i dostęp do sieci, ściągasz aplikację ze strony https://play.google.com/store/apps/details?id=pl.healthyfood
I teraz bierzesz do ręki jakikolwiek produkt, naciskasz przycisk Skan i przy pomocy telefonu skanujesz kod kreskowy.
Po zeskanowaniu kodu pokazuje się pełen skład produktu i lista składników ozdobiona buźkami.
Buźka czerwona oznacza składnik szkodliwy którego należy unikać, buźka żółta składnik podejrzany, natomiast uśmiechnięta buźka zielona składnik obojętny, niegroźny dla zdrowa.
Po kliknięciu w buźkę, pojawia się szczegółowy opis danego składnika, pod kątem szkodliwości dla zdrowia, lub informacja o nieszkodliwości.
Aplikacja jest świeżuteńka i działa od 2 maja. Potencjał ma ogromny i jest świetną pomocą w zakupach, dla każdego, komu zależy na zdrowiu.
Chcę Was prosić, abyście przetestowali aplikację i napisali o swoich spostrzeżeniach (w komentarzach, nie na maila).
Jeśli ktoś doda jakąś opinię, a następna osoba się z nią zgadza, potwierdźcie to odpowiadając na jej komentarz np. zgadzam się, mam takie samo zdanie, potwierdzam.
Jak oceniacie przydatność, funkcjonalność, jakie macie uwagi, co byście dodali, zmienili?
Uwielbiam uczestniczyć w etapie tworzenia. A w tym przypadku jest o co walczyć, bo możemy mieć w swoich telefonach narzędzie doskonałe 😉
Mój test !
Po zeskanowaniu wszystkiego co miałam w domu, poszłam do pobliskiego sklepu w poszukiwaniu produktu, który w pełni pokaże zalety aplikacji.
Biorę do ręki Biszkopt-Fix jednego ze znanych producentów. Pomijając fakt, że nazwy składników nie brzmią zachęcająco, to w składzie, na pierwszy rzut oka, żadnych E.
Skład z torebki : skrobia, substancje spulchniające: difosforan disodowy, wodorowęglan sodu, maltodekstryna, mleko w proszku odtłuszczone, emulgatory: mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych, mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych estryfikowane kwasem mlekowym, estry kwasów tłuszczowych i glikolu propylenowego, stabilizator : difosforan tetrasodowy.
Po zeskanowaniu kodu kreskowego system rozszyfrowuje 6 składników „E” – E500, E339, E450, E471, E742b i E477.
Trzy z nich są bezpieczne dla zdrowia, jeden jest szkodliwy, dwa podejrzane.
Po kliknięciu w E500 oznaczony czerwoną buźką, pojawia się opis składnika, dalej opis szkodliwości.
Składniki obojętne, nieszkodliwe, również są opisane.
Aplikacja nie ma wszystkich dostępnych na rynku produktów. Jeśli danego produktu nie ma w bazie, system prosi o dodanie.
Dodając nowe produkty sami tworzymy bazę, z której będziemy korzystać. Im więcej produktów, tym aplikacja będzie bardziej funkcjonalna.
Użytkownicy mogą także oceniać skład dodanych produktów, pod kątem ich prawidłowości. W sytuacji, kiedy ktoś wprowadzi błędny skład i produkt uzyska złą ocenę użytkowników, zostanie usunięty, a nowa osoba skanująca go, zostanie poproszona o podanie składu.
Zeskanowałam w sklepie kod z rosołu drobiowego jednej z firm. Produktu nie ma w bazie, więc system prosi o dodanie.
Jestem w sklepie, więc chcę to zrobić jak najszybciej.
Wprowadzam składniki z produktu i tu pojawia się moja pierwsza uwaga.
Aby skrócić czas dodawania nowego produktu i uniknąć błędów w nazwach substancji dobrze by było, aby składniki podpowiadały się.
Na przykładzie kostki bulionowej, wpisując 5′-rybonuk …. – powinno się podpowiadać 5′-rybonukleotydy disodowe.
To by zdecydowanie przyspieszyło i pozwoliło uniknąć np. literówek.
Testujcie i wpisujcie swoje spostrzeżenia i uwagi.
Wasze opinię, przekażę twórcom aplikacji, dzięki czemu będziemy mieli udział w jej udoskonalaniu, aby służyła nam jak najlepiej.
Jeśli aplikacja Wam się podoba warto dodać ocenę na Google Play (dobre oceny pomogą innym użytkowniom w znalezieniu aplikacji).
Kochani ! Liczę na Was 😉
Śledź także na FB (klik)
Ola
po włączeniu internetu jest ok,
Ola
Ola
Przecież dużo bardziej szkodliwe będę cukier i nasycone tłuszcze użyte do wypieku, ktore występują w iloścach makro a nie mikro w gotowym produkcie... I przed takimi rzeczami przede wszystkim powinna chronić aplikacja.
wiadomo że od małych ilości, raz na jakiś czas nic się nie stanie ale jeśli będziemy używali produkt A, B, C D, E ITD. z różnymi szkodliwymi składnikami to już bezpiecznie nie będzie, a jak pisałam w poście o Obesogenach (zakładka Trochę Zdrowia ) badany jest wpływ pojedynczych substancji na zdrowie a nie połączeń.
Stąd warto mieć świadomośc co jemy.
I choć doceniam włożoną w aplikachę pracę, to wciąż jestem zdania, że wysiłek bardziej by się przydał, gdyby aplikacja oceniała produkty także pod względem rodzaju użytego tłuszczu czy zawartości cukrów prostych niż ostrzegała przed śmiercią od proszku do pieczenia :)
zeskanowałam pół domu i kilka produktów jest do odrzutu,
trzymam za Ciebie kciuki, powodzenia!
glukonian żelazawy E 579, stosuje się aby wzmocnić kolor, głównie do oliwek i suplementów żelaza, uznany jest za substancję nieszkodliwą , dopuszczalne dzienne spożycie wynosi 0,8 mg/kg masy ciała
a jeśli chcesz rosół warzywny skorzystaj z przepisu na bulion z bloga, w dziale obiadt, z tym że zamiast mięsa dodajesz podwójną porcję warzyw
białko połączone z cukrem powoduje fermentację w żołądku
aga
jeśli nie skanuje tzn. że kod jest krzywy, lub telefon jest za daleko, pada światło i nie czyta,
Jeśli kupujesz, lub znasz jakieś "dobre", to jakie? Szukałam chyba wszędzie, każda ma mnóstwo syfu, a szczerze mówiąc takie robione w domu to nijak się ma do przysłowiowej tortilli, bardziej wychodzi jak słony naleśnik :(
powiem Ci szczerze że nie pamiętam jak nazywa się ta którą kupuję bo idę na półkę do sklepu i zawsze biorę tę samą, sprawdzoną, a aktualnie nie mam jej w domu ;)
Polecam rowniez stronke http://czytamyetykiety.pl/ - bardzo ciekawa analiza skladu poszczegolnych produktow - czasem mozna sie przerazic ( na poczatek polecam lekture etykiety chleba o nazwie "Kolodziej orkiszowy")
pozdrawiam
Dziękuję
na blogu w dziale słodkości masz przepis na naleśniki z wiśnią -zrób z tego przepisu zamieniając mąki, a truskawki zmiksuj z mascarpone i odrobiną miodu
Dziękuję