Deser na jutrzejszą słodką niedzielę może sobie przygotować każdy i pamiętajcie że słodka niedziela to słodka niedziela i słodycze które zjecie w tym dniu macie zjeść z przyjemnością, a nie z wyrzutami sumienia że może 100 gramów przytyję.
Nie przytyjesz ! A to dlatego, że jeśli cały tydzień jesz jak trzeba i Twój organizm jest nastawiony na spalanie, to słodycz dla siódmego spali jak w rozżarzonym piecu.
Moja wersja shake’a to shake truskawkowo – waniliowo – kokosowy. Użyłam mrożonych truskawek, odrobiny prawdziwej wanilii, mleka sojowego i lodów kokosowych.
Oczywiście można użyć dowolnych owoców i dowolnych lodów smakowych. Mleko sojowe można wymienić na inne roślinne lub zwykłe krowie. Pełna dowolność 😉
Istna rozpusta ale czasem tak trzeba.
- 2 gałki (60 gramów) lodów kokosowych – (mogą być inne. Kaloryczność 100 g lodów które ja użyłam to 273 kcal )
- garść mrożonych truskawek (mogą być inne owoce)
- 200 ml mleka sojowego (schłodzonego)
- odrobina wanilii
ja unikam białego ryżu aczkolwiek jak trafi się raz na jakiś czas to też krzywdy nie zrobi ;)
mleko sojowe 90 kcal, garść truskawek 20 kcal
1) sklepowego mleka - mleko pijemy bo to źródło witaminy D i bardzo dobrze przyswajalnego wapnia i ani wapń ani witamina D nie giną w procesie pasteryzacji. Nie widzę więc powodu dla którego mamy rezygnować ze sklepowego, pasteryzowanego mleka.
2) jogurty naturalne - jaki argument podaje Ania ?
3) oddzielnie spożywać białka i węglowodany - nie rozumiem tego argumentu bo jest wręcz przeciwnie i dziwię się że sportowiec szerzy takie argumenty. Białko spożywane "samodzielnie" nie jest wykorzystywane do celów budulcowych a do celów energetycznych i potwierdzi to każdy kto zajmuje się aktywnością fizyczną. To właśnie z tego powodu po treningu zaleca się zjeść posiłek bogaty w białko i węglowodany bo białko spożywane równocześnie z węglowodanami jest zużywane na cele budulcowe a nie energetyczne.
Miałam na dietetyce zajęcia z trenerem personalnym, sportowce, lekkoatletą i dziwię się że taka teoria, pada z ust sportowca.
Generalnie w temacie "diet rozdzielnych" - nie ma medycznego uzasadnienia co do stosowania diet rozdzielnych. Enzymy trawienne są tak silne że poradzą sobie i z mięskiem i z kartofelkiem. Wyjątek to nietolerancje i indywidualne preferencje bp np. jeden popije śliwkę mlekiem i pójdzie na miasto a drugi spędzi wieczór w toalecie.
Od pokoleń łączymy różne produkty i jakoś ludzkość przetrwała a dieta niełączenia to chwilowy, młody trend mający na celu wypromowanie autorów bo to co kontrowersyjne sprzedaje się najlepiej.
;)
jak coś, pytaj ;)
cukier hamuje wydzielanie soków żołądkowych i opóźnia trawienie posiłku,
ok. 10 przekąska
ok.13 obiad (lub druga przekąska)
ok. 16-16:30 druga przekąska (lub obiad)
ok. 20 kolacja
Po drugim śniadaniu staram się już nie jeść owoców i zazwyczaj mi to wychodzi. Czy taka dzienna ilość nie jest zbyt duża? Dodam jeszcze, że dużo się ruszam, ćwiczę minimum 5 razy w tygodniu po 45-60 min.
Łatwiej jest mi przyrządzać posiłki na dwa dni, dlatego czasem dwa dni pod rząd jemy "poniedziałek". Mam w związku z tym może trochę retoryczne pytanie. Czy każdy z dni jest odpowiednio zbilansowany, czy też odpowiedni bilans to pełen tydzień jadłospisu?
I już ostatnie pytanie - jeśli choruję na PCOS i insulinooporność, to przy tworzeniu diety trzeba by było uwzględnić oba schorzenia, czy jedno, bo w zasadzie moje PCOS jest silnie związane z insulinoopornością? Tak pytam już z góry, bo byłabym chętna na Twoja jadłospisy i muszę odkładać pieniądze ;)
Z góry dziękuję za odpowiedzi :)
A.
Pyt.2 - tydzień jest zbilansowany ale jeśli przez dwa dni jesz to samo to nic się złego nie stanie. Posiłki są też zbilansowane w ramach jednego dnia.
Pyt 3 - jedno schodzenie czyli 100 PLN ;)
Będę czekać na zakładkę :)
I dziękuję za pozostałe wyjaśnienia :)
A.
nie spotkałam się jednak z teorią że lambie są w środku, w całym owocu, nie będę się spierać z lekarzem aczkolwiek gdyby tak było wszyscy bylibyśmy pozarażani a nie jesteśmy,
wydaje mi się że nie ma co generalizować i panikować,
Też mam problem z godzinami posiłków i z tym że chyba za mało jem:/
Od dwóch miesięcy ćwiczę INSANITY (bardzo to lubię pomimo, że trzeba się tam troszkę namęczyć:P) jem 5 posiłków dziennie, ogólnie mieszczę się w 1400-1600 kcal waże 52kg przy 158cm wzrostu. I nie straciłam przez ten czas ani jednego cm w udzie, wręcz przybyło mi 0,5. Jedynie co straiłam w tali i w pępku po centymetrze. Zależy mi na nogach bo mam tam dość spory cellulit i w ogóle dość dużo tłuszczyku.
Ogólnie jem:
Śniadanie: jogurt naturalny z 20g pł owsianych, 10g orzechów, i teraz na tapecie mam śliwki więć ok 160g śliwek, albo maliny do tego i różne owoce co są w sezonie w zimie raczej owsianke
2 śniadanie: jajecznica z 3 jajek plus papryka, pomidor, albo sałatka z mozarellą,
Obiad: kurczak, z brokułami, kalafiorem, marchewką i burakiem wszystko na parze, do tego pół woreczka ryżu (ale to nie zawsze, bo niekiedy już nie zmieszczę) i sałatka
POdwieczorek: serek wiejski z papryką, selrem naciowym, pomidorem, szczypiorkiem, albo sałatka z fetą, albo sałatka z kurczakiem, lub kurczak z fasolką szparagową.
Kolacja: i to jest późno bo ok 22:30 po godzinnym treningu insanity (nie mam go kiedy indziej zrobić w ciągu dnia) tutaj jem w tedy sam jogurt, albo jogurt z jakimś owocem.
Idę spąć około 24:00 wstaję ok 6:00 niekiedy wczesniej.
Insanity robie 6 razy w tygodniu. Piję ok 2 litry wody dziennie, jdną niekiedy dwie kawy bez cukru z mlekiem lub śmietanką, zieloną lub czerwoną herbatę. Myślisz że zamiast tłuszczu spalam mięśnie?
Mogłabyś mi coś na to poradzić?
na zajęciach z trenerem personalnym na dietetyce omawialiśmy takie przypadki, że ktoś ćwiczy a waga ani drgnie i ma to związek z nieprawidłowym odżywianiem
powinnaś pilnować posiłków z białkiem po treningu bo wtedy budujesz mięśnie i spalasz tłuszcz, taki posiłek oprócz białka musi zawierać węglowodany bo wtedy białko nie jest zużywane na cele energetyczne a na budulcowe,
Czyli to co jem jest ogólenie ok. tylko mam do każdego posiłku dodać coś jeszcze, żeby mieć więcej kalorii?
Czy lepiej, żeby zjeść jakieś jabłko, banan, pomarańcza (bardzo lubie owocę:)), np pomiędzy II śniadaniem, a pobiadem? lub pierszym i drugim śniadaniem??
I co w takim razie radzisz jeść po treningu, który kończę po 22:00??
I może zjeść coś 20 minut przed? Kończę tak zajęcia i 20 minut zajmuje mi droga do mieszkania (pieszo).
wylicz sobie zapotrzebowanie i zobacz ile powinnaś doliczyć jedzenia
wypróbowałam dzisiaj ten oto shake. Zrobiłam go ze szklanki mleka krowiego, garści malin, trochę wanilii oraz lodów bakaliowych ok. 75g (170kcal/100g). Jadam wg jadłospisu, więc wypiłam również szklankę soku z marchewki, buraka i jabłka. Nie dopiłam całej szklanki, bo bardzo zaczęło mnie mdlić :/ I moje pytanie- czy to nie za dużo cukru jak na jeden posiłek? Zaraz chyba zwymiotuję. Za słodko jak dla mnie. Ja po prostu jestem odzwyczajona od wszelkich cukrów (chodzi o słodycze). Jadam bardzo rzadko, ok. 2-3 razy miesięcznie lub rzadziej. Nie zawsze robię słodką niedzielę. Wiem, że nie powinnam mieć żadnych wyrzutów, bo niedziela, raz na jakiś czas, nie przytyję... Ale ja mam chyba jakiś problem. No i jeszcze ten smak cukru.. Na prawdę mnie mdli. 1.Czy to nie za dużo cukru? 2. Co mogę zjeść na kolację (o ile coś zdołam), aby nie mieć takiego uczucia? Póki co piję dużo wody.
jeśli rzadko jesz słodkie, będzie Cię mdliło,
wielokrotnie byłam proszona mailowo aby liczyć kalorie z wszystkiego,
bloga czyta 50 tysięcy ludzi miesięcznie (mówię o unikalnych użytkownikach) i publikacje są dla wszystkich, tych skrupulatnie liczących, i tych nie liczących wcale