Banalnie proste w przygotowaniu. Zdrowe, domowe, bezcukrowe powidła śliwkowe pasteryzowane w piekarniku.
Rzadko pasteryzuję przetwory w ten sposób. Jeśli robię leczo, sosy czy dżemy z dodatkiem cukru, wówczas wystarczy nalać gorącą masę do słoików, zakręcić, ustawić na ściereczce dnem do góry i słoiki pięknie się zamykają. W tym przypadku cukru nie ma, a jest on naturalnym konserwantem.
Kolejna rzecz to konsystencja powideł. Są gęste, nie podgrzewam ich maksymalnie aby się nie przypaliły, co utrudnia nałożenie do słoików bardzo gorącej masy (w przypadku płynnych sosów czy leczo to nie problem). Gorąca masa gwarantuje „zamknięcie” się słoików.
Jeśli pierwszy raz słyszycie o pasteryzacji w piekarniku, nie stresujcie się. To prosta i bardzo skuteczna metoda.
Polecam 😉
Składniki:
- 10 kilogramów śliwek węgierek
Sposób przygotowania:
- Ze śliwek usuń pestki. Przekrój je na cztery części. Umieść w garnku (nie podlewaj wodą). Ustaw grzanie na minimum (indukcja na 3) i smaż śliwki przez 3 godziny co jakiś czas mieszając. Wyłącz grzanie. Odstaw do całkowitego ostygnięcia. Czynność powtórz tego dnia 3 razy. Kolejnego dnia także trzy razy czyli smażymy przez 3 godziny i wyłączamy do całkowitego ostygnięcia po czym włączamy ponownie.
- W zależności od soczystości śliwek powidła powinny być gotowe na trzeci dzień. Polecam zaplanować przygotowywanie powideł na weekend.
- Gęste powidła przekładamy do słoików. Zakręcamy zakrętki. Wstawiamy do zimnego piekarnika w taki sposób aby słoiki nie stykały się ze sobą. Nastawiamy piekarnik na 130 stopni (termoobieg). Podgrzewamy 30 minut. Po tym czasie wyłączamy grzanie. Uchylamy piekarnik. Czekamy 20 minut. Wyjmujemy słoiki i stawiamy do góry dnem na nakrętce na ściereczce położonej na blacie. Zostawiamy do całkowitego ostygnięcia.