Dzisiejszy post jest kontynuacją pierwszej części cyklu o Hashimoto, dlatego jeśli ktoś pominął część pierwszą, proszę o nadrobienie tej zaległości – klik. W poprzednim poście wyjaśniliśmy sobie, że istotą choroby Hashimoto nie jest zła praca tarczycy.
Istotą jest zła praca układu odpornościowego, który zbroi się i wysyła „wojsko” przeciwko organowi własnego organizmu. Problemem nie jest tu tarczyca. Ona jest bezbronną, niczemu niewinną ofiarą. Problemem jest agresor. Dlatego, jak w każdej chorobie autoimmunologicznej, tak i w Hashimoto, trzeba skupić się na przywróceniu prawidłowej pracy systemu odpornościowego i wyłączeniu reakcji zapalnej.
Diagnoza Hashimoto a czas
Hashimoto diagnozowane jest zdecydowanie za późno. Dlaczego? Przepraszam, że to napiszę i jeśli ktoś poczuje się urażony, ale dlatego, że bardzo wielu lekarzy nie leczy pacjenta, a wyniki i do tego jeszcze nie te, co trzeba. Nie pisze tego, broń Boże, aby kogoś obrazić, nie mam takiej intencji, ale takie wnioski wyciągam pracując z moimi pacjentami.
Jeśli zgłaszasz się do gabinetu lekarskiego z ewidentnymi objawami niedoczynności tarczycy, a diagnoza stawiana jest wyłącznie na podstawie TSH, uciekaj i szukaj innego lekarza. TSH nie jest hormonem tarczycy.
W momencie kiedy układ immunologiczny wytwarza przeciwciała i zaczyna atakować tarczycę, ta dostaje po „kostkach” i zaczyna produkować mniej hormonów. Nie ujdzie Ci to płazem. Będziesz to odczuwała. Senność, rozdrażnienie, zmęczenie, depresja, przybieranie na wadze, zatrzymanie wody, sucha skóra etc. Lekarz zbada Ci TSH, powie że wszystko jest w porządku i odeśle do domu. Ale Ty dalej czujesz się źle. Momentami nawet jeszcze gorzej. Ponownie badasz TSH i ponownie idziesz do lekarza. Tam słyszysz że wymyślasz sobie problemy i na siłę szukasz chorób. Gdyby Pan doktor zlecił wykonanie FT3, FT4 i anty TPO wszystko byłoby jasne. Gdyby miał wątpliwości wykonałby USG tarczycy (o diagnostyce w Hashimoto
pisałam TU). Wczesne rozpoznanie choroby dałoby czas na podjęcie kroków w celu zahamowania reakcji zapalnej. A tak czas biegnie. Ty czujesz się fatalnie. Lekarz dalej mówi, że TSH w normie więc nie ma powodów do zmartwień. Zaczyna sugerować Ci wizytę u gastrologa, psychiatry czy zmniejszenie ilości jedzenia.
Ale przyjdzie moment, w którym TSH w końcu skoczy, a USG tarczycy pokaże zmiany. Wówczas może być różnie. Bez leków już się nie obejdziesz. Mało tego. Nieustanna wcześniej nieleczona reakcja zapalna zniszczy Ci jelita, bo będziesz jadła to, czego Ci nie wolno. To spowoduje problemy z konwersją i nawet syntetyczne hormony nie pomogą bo będą trudności z przekształceniem tyroksyny w trójjodotyroninę (pisałam
o tym TU).
W przypadku Hashimoto liczy się czas, dlatego jeśli masz objawy niedoczynności, zrób pełen pakiet badań. Nie daj się zbyć i nie czekaj. Hashimoto nie leczy się wtedy, kiedy już doprowadzi do niedoczynności chociaż taka jest obecnie tendencja. Prawidłowe postępowanie powinno polegać na zahamowaniu reakcji zapalnej i trzeba zrobić wszystko, aby tak się stało.
Dlaczego organizm atakuje sam siebie?
Wpływ na rozwój choroby autoimmunologicznej, czyli na sygnał do ataku, mają trzy występujące wspólnie czynniki:
- choroba autoimmunologiczna w rodzinie czyli czynnik genetyczny,
- rozszczelniona bariera jelitowa,
- czynnik związany ze stylem życia – stres, toksyny, infekcje.
Aby znaleźć początek i odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego spotkało to właśnie mnie, warto cofnąć się daleko do tyłu. Do dzieciństwa. Na stan mikroflory jelitowej duży wpływ ma sposób, w jaki przyszliśmy na świat (dzieci urodzone przez cesarskie cięcie mają gorszą florę jelitową – dlaczego tak się dzieje, napiszę niebawem), to, czy karmieni byliśmy piersią (jak długo?), czy mlekiem modyfikowanym, jak byliśmy żywieni jako dzieci, czy wychowywano nas w sterylnych warunkach, czy często chorowaliśmy, czy byliśmy leczeni antybiotykami (jak często), etc. Do tego dochodzi analiza stylu życia, jaki prowadzimy obecnie i jaki prowadziliśmy wcześniej.
Dziś wszyscy gonią, ścigają się z czasem, źle śpią i żyją w coraz większym stresie. Ten zajadają słodyczami, fast foodami i całą tą chemią która niszczy jelita (niebawem zacznę ciekawy cykl o mikroflorze jelitowej. Zobaczycie jak jest istotna i jak jej dysfunkcja wpływa na nasze zdrowie).
Na geny nie mamy wpływu i często nawet nie wiemy czy ktoś w rodzinie chorował na chorobę immunologiczną. Ba! Nawet chorujący na ogół nie wiedział że problemy skórne czy ze stawami, z którymi się borykał miały związek z układem immunologicznym. Taka analiza może nam dużo powiedzieć o nas samych i pomóc znaleźć przyczynę.
Niestety atakowany z każdej strony organizm w końcu zaczyna wariować. Czując się atakowany i przeciążony, w końcu sam poczuje potrzebę ataku.
Dziś mówimy o Hashimoto, ale układ immunologiczny potrafi atakować i inne ograny np. stawy ,co objawia się silnym bólem. Lekarze przepisują wówczas leki mające na celu stłumienie objawów. Pacjenci biorą sterydy, immunosupresanty czy leki przeciwzapalne. Nikt nie szuka przyczyn. Nie usuwa stanu zapalnego. Tylko maskuje objawy.
Mam bardzo dużo pacjentów z reumatoidalnym zapaleniem stawów, którzy już po 6 tygodniach diety odstawiali brane miesiącami leki. Znikał ból, co bardzo dziwiło lekarzy, dlatego ja zawsze będę stawiała na dietę, bo już tyle razy przekonałam się o jej sile i niezwykłej mocy.
Jak wspomóc układ immunologiczny?
Jelita to podstawa
80% naszej odporności znajduje się w jelitach. Jeśli chodzi o choroby autoimmunologiczne, w tym i Hashimoto, stan jelit ma znaczenie kluczowe. Problemem będą alergie pokarmowe, o których nie wiemy, nieszczelności, uszkodzenia czy stany zapalne. Ciosem wszelkie infekcje, antybiotykoterapie, przewlekle stosowane leki, cukrzyca, insulinooporność (metformina uszkadza florę jelitową), anemia (syntetyczne preparaty żelaza niszczą florę jelitową) czy infekcje Helicobacter Pylori lub Candida Albicans.
Chciałabym w tym miejscu poruszyć temat tak zalecanego wszędzie bezwzględnego odstawienia nabiału i glutenu. UWAGA! W Hashimoto odstawić trzeba to, na co nasz organizm wytwarza przeciwciała klasy IgE, czyli to, na co mamy alergię. I nie ma znaczenia czy jest to gluten, nabiał, marchewka, zielny groszek czy zwykłe jabłko. Profilaktyczne odstawianie glutenu i nabiału, bez sprawdzenia, czy nie mamy alergii na produkty, których kompletnie byśmy nie podejrzewali, mija się z celem. Pro zapalnie może działać zwykła poczciwa marchewka. A gluten nie wywoła żadnej reakcji.
Jeśli alergia pokarmowa na nabiał i gluten wychodzi w testach, wówczas należy je bezwzględnie wyeliminować z diety. Jeśli nie wychodzi, dla poprawy pracy tarczycy, należy je mocno ograniczyć. Dlaczego? Ponieważ Hashimoto i niedoczynność tarczycy rzadko występują solo, a patrzymy na organizm jako na całość. Na ogół nadszarpnięty jest cały układ hormonalny, dlatego ja nabiał ograniczam bardzo. Jeśli zaś chodzi o gluten (w przypadku osób, którym w testach nie wychodzi alergia) kluczowa jest ilość i to, co wybieramy. Biała kajzerka, drożdżówka czy pizza na pszennym spodzie jest absolutnie wykluczona. Dopuszczam chleb żytni na zakwasie, małe ilości kaszy jęczmiennej czy razowy makaron. Ilość, rodzaj glutenu, a także ilość błonnika ma tu znaczenie kluczowe.
Toksyny
W chorobach autoimmunologicznych toksyny, barwniki, konserwanty, chemiczne środki przedłużające trwałość żywności, niektóre składniki kosmetyków, skażenie powietrza i cała otaczająca nas chemia będą wzmagały proces zapalny. Na układ immunologiczny podziałają jak płachta na byka. Właściwa detoksykacja i ograniczenie napływu chemii z zewnątrz ma znaczenie kluczowe. Jeśli masz Hashimoto, natychmiast rzuć palenie!
Wahania poziomu cukru we krwi
Nieprawidłowy metabolizm glukozy zaburza funkcje leukocytów, doprowadzając do spadku odporności. Stale wysoki poziom cukru we krwi działa prozapalnei, a sam cukier degraduje mikroflorę jelitową.
Przy Hashimoto musisz bardzo mocno ograniczyć słodycze. Nie wolno jeść ich codziennie. Możesz małe ilości raz w tygodniu.
Stres
Stres osłabia układ immunologiczny, ponieważ kortyzol, adrenalina i noradrenalina generują powstanie cytokin prozapalnych. Chorując na Hashimoto należy badać poziom kortyzolu i robić wszystko, aby go obniżać. Jak obniżyć poziom kortyzolu – klik.
Witamina D
Osoby z niedoczynnością tarczycy i Hashimoto, z uwagi na polimorfizm receptora witaminy D, potrzebują jej więcej. O poziom tej witaminy należy dbać szczególnie. Optymalną ilością jest poziom 60 ng/ml.
Dieta w Hashimoto powinna:
- zawierać składniki działające przeciwzapalnie i alkalizująco,
- eliminować te działające prozapanie,
- wspomagać pracę tarczycy,
- uzupełniająca niedobory kluczowych w tym schorzeniu witamin i mikroelementów,
- ustabilizować poziom cukru we krwi,
- wzmacniać układ nerwowy,
- uspokoić nadnercza,
Artykuły, które mogą Cię zainteresować:
Proszę o jeszcze jedno wyjaśnienie, mam hashimoto, w testach na nietolerancję wychodzi mi kilka produktów, między innymi mleko, gluten, jaja, czy odstawiam te produkty NA ZAWSZE, bo mam hashimoto, czy na kilka miesięcy, a potem próbuję je wprowadzać na nowo, tak jak się postępuje przy nietolerancjach. Bardzo proszę o rozwianie wątpliwości i zgóry dziękuję :)
Tak. Odstawiasz je na zawsze, ale bywa że nietolerancja mija. Nie jest to częste ale zdarza się. Tak czy inaczej odstawiasz na rok i po tym czasie możesz zrobić prowokację na jeden alergen raz na 4 dni. I ponownie wykonać test.
Pozdrawiam. Od kilku dni wiem, że choruję na Hashi + niedoczynność.
2- nie rezygnujesz ale minimalizujesz nabiał i gluten. Nie wolno Ci też jeść produktów z białej oczyszczonej mąki.
3- o matko, D3 musisz koniecznie podnieść.
Jeśli chodzi o eliminację glutenu - jaki chleb najlepiej jeść? Dodam, że nie mam możliwości pieczenia.
Ponawiam pytanie co do chleba.
Bierz na noc.
Udanego tygodnia Małgosiu ;)!
1. Jakie produkty działają przeciwzapalnie i alkalizująco?
2. Jak można uspokoić nadnercza?
3. Jak można zweryfikować pracę nadnerczy?
Dziękuję za odpowiedź.
Wiesz Haniu, zadając pytanie Gosiu nie miałam zamiaru jej wykorzystać i przekraczać jej granicę więc Twoje słowa są zbyteczne.Nie jestem konkurencją tylko osobą chorą, której lekarze zaleczają operacjami i chemią dlatego walczę na swój sposób jak mogę.Co nie zmienia faktu,że rozumiem Gosię i jej stawianie granic.
Jakie jest powiązanie z chorobą reumatoidalną stawów? Jak to mam rozumieć, czy też to objaw autoimmunologiczny??
Moja mama choruje na stawy i ma spory klopot z uzyskaniem informacji od lekarza co i jak teraz, na co zważać. Ostatnia wizyta trwała dokładnie 3 minuty, polegała na wypisaniu recepty a na wszelkie pytania nie otrzymała odpowiedzi.
Czy może już pisałaś o chorobach stawów?
Pozdrawiam i gorąco dziękuję za odpowiedź i za bloga którego śledzę od 3 lat.
Odsyłam do posta o diecie w artrozie.
Czy Twoja mama choruje na stawy czyli jak to potocznie mowia reumatyzm? Czy na reumatoidialne zapalenie stawow? Moja corka od 10 lat choruje na RZS i na wizycie samo USG trwa pol godziny, do tego pobieranie krwi i rozmowa. 3 minuty to naprawde lekcewazenie pacjenta. Tylko z dobrym reumatologiem to tak jak z endokrynologiem trzeba ze swieca szukac.
Malgosiu chetnie bym sie dowiedziala czegos na temat diety w RZS, a piszesz wlasnie ze masz pacjentow z tym schorzeniem. Nasz lekarz niestety ani slowa o diecie, na pytanie o gluten odpowiedzial ze nie ma absolutnie zwiazku z reakcja zapalna stawow. A czytalam wiele razy, ze gluten ma wplyw na zapalenie w chorobach autoimmunologicznych.
Moze jakas mala sugestia z Twojej strony, bede wdzieczna.
Jeszcze jedno pytanie, czy jestes zdania ze choroby autoimmunologiczne "chodza parami"? Mam w rodzinie przypadek RZS, AZS, SM, Hashimoto, cukrzyca, astma i nadcisnienie to tyle co wiem. Czy te choroby sie jakos lacza i moga wystepowac dwie lub wiecej naraz?
Pozdrawiam stala czytelniczka.
2.Czy prolaktynę należy robić w konkretnym dniu na czczo?
2 - nie, normy przewidują różnice w dniach cyklu
mam niedoczynność tarczycy, jaki dokładnie pakiet badań powinnam zrobić, aby sprawdzić czy nie jest to choroba Hashimoto? (wiele objawów wskazuje na to, ze mogę ją mieć)
świetny wpis. Mam pytanie czy witamina D u dziecka przy niedoczynności tarczycy powinna być również na poziomie około 60 ng/ml? czy niżej.
dzięki za info
Poronienie wcale nie musi mieć związku z tarczycą czy nietolerancjami. Czasem to kwestie hormonalne lub inne.
czy możesz napisać co działa przeciwzapalnie przy niedoczynności?
jakie warzywa, przyprawy etc.
dzięki
Skoro masz podwyższone anty TPO to znaczy że i hormony są nisko.
na pasożyty z krwi na przeciwciała tak
Z doświadczenia moich pacjentów z ostatniego roku nie polecam badania żywej kropli krwi w badaniu Candidy i pasożytów.
Każdemu z moich pacjentów po tym badaniu wychodziły cuda i od razu panaceum - super zioła za 700 -800 zł.
.. właściwie co miesiąc. Mój lekarz stwierdził że wystarczy jeść wiecej owoców i warzyw. Wow co za odkrycie prawda? Jem ich faktycznie więcej ale popRawy niewidac..
Wiem że te testy są bardzo kosztowne
(kilkadziesiąt zł za jeden produkt) czy jeśli zamówię u Ciebie food detective i zrobię to wynik będzie można uznać za wiarygodny?
Przy nieszczelnym jelicie każdy pokarm przedostaje się do krwi, więc nie wiem czy jest sens robić testy? Wyjdą przeciwciała przeciwko pokarmom, które jemy najczęściej.. Nawet na food detective wspominają, że przy nieszczelnym jelicie wychodzą nietolerancje na wiele pokarmów.
1. Jak pomóc swoim oskrzelom i w ogóle układowi oddechowemu? Mam astmę i alergie wziewne na pyłki (trawy, drzewa, chwasty), od 2 lat ciągle choruję, często z antybiotykiem (nawet 2 infekcje na 3 miesiące). Czarnuszkę próbowałam, czystek piję.
2. Mam łysienie androgenowe, dermatolog faszeruje mnie lekami doustnymi. Czy spotkałaś się w swojej pracy z tym problemem? Coś konkretnie przetestowanego byś poleciła? Wiem, że olej z wiesiołka i dyni regulują hormony ale boję się sama eksperymentować i nie wiem jakie badania zrobić (co kontrolować).
Pozdrawiam i dziękuję za ogrom pracy, który wkładasz aby ciągle nas edukować.
Z pozdrowieniami Agata
Lekarz powiedział, że wyniki są OK, ale chciałabym zasięgnąć Twojej opinii. W wielu dziedzinach jesteś ponad lekarzem. Ściskam cieplutko.
A jak wygląda tutaj kwestia mąki orkiszowej? Piłkę chleb na zakwasów, ale orkiszowo-żytni. Jem też kaszę orkiszową i bulgur. Generalnie nigdy nie robiłam sobie testów na nietolerancje pokarmowe. Oczyszczone mąki pszennej nie spożywam, ale nie wiem jak to się ma z orkisz em. Jem nabiał w niewielkich ilościach. Generalnie nie odczuwam dyskomfortu że strony jelit a leczę Hashimoto.