Od momentu pojawienia się „straganów” z choinkami, przedświąteczną gorączkę da się już chyba zauważyć wszędzie. Nie da się od tego uciec, zresztą czy chcemy od tego uciekać ? 🙂
W moim przypadku nadchodzące święta są pierwsze, kiedy wszystko załatwiam na ostatnią chwilę.
Nie wiem jak to wytłumaczyć, ale w tym roku listopad i grudzień wyjątkowo przeciekł mi przez palce.
Sprawy z Mikołajem miałam zwykle pozałatwiane przynajmniej miesiąc wcześniej, teraz dopinam ostatnie kwestie 😉
Wszystko zamiast na długo przed, zbiegło się na ten tydzień i ogromnie się cieszę, że dziś piątek, a jutro sobota.
Zakończyłam pieczenie pierniczków, co mogliście śledzić na facebook’u, rajd po sklepach mam już za sobą i w zasadzie w 80% jestem gotowa na święta.
Jutro zwalniamy i wybieramy się rodzinnie na koncert kolęd do Teatru Roma. Zawsze oglądałam i bardzo podobały mi się koncerty kolęd emitowane w telewizji w Wigilię i co roku obiecywałam sobie, ze za rok wybiorę się posłuchać takiego koncertu na żywo. I w tym roku w końcu się udało 🙂
Jeśli pogoda dopisze pewnie zaliczymy jeszcze Plac Zamkowy i ocenimy świąteczną iluminację, chociaż podobno niewiele się różni od zeszłorocznej.
Choinka miała zostać zakupiona przez tatę wraz z dziećmi w środę i zdeponowana w garażu. Okazało się jednak, że jest tak ładna i wyjątkowa, i że będzie się czuła samotna w garażu, więc tata za namową dzieci wtargał ją do domu w środę wieczorem w sam środek akcji pieczenie pierniczków i ciasta na przedszkolną Wigilię.
Środowy wieczór był wyjątkowo ciężki i niewiele brakowało, a spałabym tej nocy pod choinką;)
Wczoraj ustawiłam szopkę i zrobiłam świąteczne dekoracje. Polecam cynamon w laskach. Zapach w domu jest cudowny 🙂
Zastanawiam się tylko, czy mała czarna pasuje na Wigilię ? Nie będzie za ciemno ?
po choinkę jedziemy jutro, a potem ostatnie zakupy, pichcenie w kuchni i czekanie na pierwsza gwiazdkę :)
pozdrawiam http://nieperfekcyjnakasia.blogspot.com/
Ponadto cudne dekoracje świąteczne :)