Przez mieszkańców Babilonii nazywany przyprawą bogów. Dobrze znany w Afryce, krajach azjatyckich i arabskich. Stosowany w wielu kuchniach świata. Sezam bo o im mowa to nie tylko sezamowy smak, to także wiele wartości odżywczych.
Z czym kojarzy Wam się sezam? Zapewne z sezamkami, chałwą i generalnie sezamowym smakiem. I o ów sezamowy smak bardzo często jestem pytana. „Czym mogę zastąpić sezam w tej potrawie?” „Przypuszczam że chodzi o smak, a akurat sezamu nie mam w domu”. Otóż nie. Sezam, zwłaszcza w moich dietach indywidualnych nigdy nie jest dodawany przypadkowo, dla walorów smakowych. Tam nic nie jest dodawane przypadkowo ;).
Ziarna sezamu to przede wszystkim bogactwo wapnia (aż 975 mg w 100 gramach) dlatego osoby na diecie bezmlecznej powinny jeść go jak najczęściej. O wapniu na diecie bezmlecznej pisałam TU. Jeśli z jakichś powodów nie możecie spożywać nabiału, a obawiacie się niedoborów wapnia, zajrzyjcie do tego wpisu. Wasze obawy są niepotrzebne. W krajach azjatyckich takich jak Chiny czy Japonia w których praktycznie nie spożywa się nabiału zwierzęcego, odsetek osób chorujących na osteoporozę jest kilkukrotnie niższy niż w krajach o wysokim spożyciu mleka takich jak Polska i cała Europa północna, Stany Zjednoczone czy Kanada. To dowodzi że wcale nie potrzebujemy nabiału zwierzęcego aby mieć zdrowe kości.
Dlaczego właściwy poziom wapnia jest tak ważny?
Wapń jest głównym składnikiem budulcowym kości i zębów. Występuje także w naczyniach krwionośnych, włosach i paznokciach. Bierze udział w aktywacji, regulacji i sekrecji hormonów, neurotransmiterów i wielu enzymów. Odpowiada za kurczliwość mięśni gładkich, szkieletowych, poprzecznie prążkowanych i przewodnictwo nerwowe. Zapewnia prawidłową krzepliwość krwi oraz przepuszczalność błon komórkowych.
Prawidłowe stężenie wapnia we krwi u dorosłego człowieka wynosi 2,1–2,6 mmol/l. Dorośli w wielu od 19 do 50 lat potrzebują 1000 mg wapnia dziennie. Zapotrzebowanie wzrasta do 1200 mg u kobiet w ciąży i matek karmiących, pań po 50-tce i mężczyzn po 70-tce. Dzieci do lat trzech potrzebują 700 mg, do lat ośmiu 1000 mg, a do lat osiemnastu 1300 mg.
Niedobór wapnia objawia się:
- próchnicą zębów,
- łamliwością paznokci,
- wypadaniem włosów,
- częstymi krwotokami np. z nosa,
- skłonnością do siniaków,
- zawrotami głowy,
- kłopotami z koncentracją i pamięcią,
- bolesnymi skurczami mięśni,
- dokuczliwym zespołem napięcia przedmiesiączkowego (PMS),
- bólami pleców,
- drętwieniem kończyn,
- bezsennością,
- szybkim męczeniem się.
Jak spożywać sezam?
Najlepiej dodawać go do koktajli i powiem Wam że smakowo bardzo na tym towarzystwie zyskują. Sezamowa pasta Tahiti będąca składnikiem humusu czyli pasty z ciecierzycy to także dobry sposób na zwiększenie ilości wapnia w diecie. Humus to świetne smarowidło do kanapek, naleśników czy jako dip do maczania warzyw. Sezamem można też posypywać dania obiadowe oraz stosować olej sezamowy do sałatek.
Kolor ma znaczenie?
Ziarna sezamu w zależności od odmiany mają kolor biały, brązowy, czarny i czerwony. Ciemne odmiany zawierają nawet o 60% więcej wapnia niż biały. Warto więc dodając sezam do koktajlu zdecydować się na jego ciemną odmianę.
Jakie jeszcze wartości ma sezam?
Główne z nich wynikają z obecności silnych przeciwutleniaczy min. lignanów, sezamolu i sezamoliny i na to chciałabym zwrócić Waszą uwagę w kontekście diety bezmlecznej w cukrzycy, insulinooporności, niedoczynności tarczycy, Hashimoto i chorobach krążenia. Dlaczego? Ponieważ ważne jest wówczas działanie antyoksydacyjne, przeciwzapalne, obniżające wchłanianie glukozy i zmniejszające agregację płytek krwi.
Jeśli chodzi o niedoczynność tarczycy, zbyt mała ilość wydzielanych przez tarczycę hormonów (tyroksyny i trójjodotyroniny) spowalniając metabolizm, oddziałuje na organizm bardzo negatywnie. U pacjentów z niedoczynnością tarczycy i Hashimoto obserwujemy podwyższony poziom cukru, insuliny i cholesterolu.
Praca z pacjentem od strony żywieniowej ma tu więc znaczenie kluczowe, zwłaszcza na początku choroby.
Sezamol i sezamolina zapewniając sezamowi silną odporność na jełczenie wspomagają także i nasz układ immunologiczny. Zpobiegają zmianom miażdżycowym, obniżają poziom złego cholesterolu (także zawarty w sezamie kwas oleinowy wykazuje takie działanie) oraz ciśnienie krwi. Sezamol sam w sobie działa także silnie przeciwzapalnie a tego właśnie potrzeba osobom z Hashimoto i cukrzycą.
Dodatek tłuszczowy do posiłku w postaci sezamu hamując wydzielanie soków żołądkowych zmniejsza wchłanianie cukrów i tym samym wyrzut glukozy i insuliny do krwi.
Lignany należące do grupy fitoestrogenów regulują gospodarkę hormonalną, działają silnie antyoksydacyjnie, hipoglikemicznie (obniżają stężenie glukozy we krwi), obniżają poziom cholesterolu, działają grzybobójczo i bakteriobójczo.
Witamina B6, B1 i magnez działają uspokajająco i wzmacniająco na układ nerwowy. Wspomagają pamięć i koncentrację, łagodzą skurcze mięśni oraz pozytywnie wpływają na nastrój. Ich działanie wzmacnia tryptofan, aminokwas będący prekursorem serotoniny, hormonu szczęścia.
Miedź wespół z wapniem i cynkiem wzmacniają kości (poprawiają gęstość mineralną), stawy i naczynia krwionośne. Kwasy tłuszczowe z rodziny Omega 3 zmniejszają stężenie pochodnych pozapalnych, obniżają poziom cholesterolu i wzmacniają układ immunologiczny. Ziarna sezamu zawierają także żelazo, nazywaną witaminą młodości witaminę E oraz korzystnie wpływającą na wzrok witaminę A.
Jak widać, sezam to nie tylko smak. I nie tylko wapń choć ten powinien być wystarczającym powodem do spożycia sezamu na diecie bez nabiału. To także silna ochrona antyoksydacyjna i mnóstwo korzyści dla zdrowia. Warto więc włączyć sezam do diety, nie tylko w postaci sezamków