Dlatego też każdemu, kto interesuje się dietetyką, polecam czytanie wszystkiego, co wpada w ręce.
Właśnie dlatego, aby zdobywać wiedzę i, poznając różne punkty widzenia, wyrobić sobie własne zdanie. Osobom, które zaczynają pracę w zawodzie, polecam obserwacje pacjentów i prowadzenie analiz i statystyk.
Wiedza i doświadczenie dają dystans.
Dlaczego zatem moi pacjenci mający w swojej diecie np. spaghetti z kurczakiem, ziołami i pomidorami nie cierpią na niestrawność?
Jak strawiony zostanie np. jogurt, który w 100 gramach ma 4 gramy białka i 6 gramów węglowodanów?
Czy według propagatorów diety niełączenia zostanie potraktowany jak białko, czy jak węglowodany?
A może enzymy trawienne w ogóle rozłożą ręce i powiedzą „sorry, ja wysiadam”……
Trochę logiki….
Trawienie białka zaczyna się w żołądku. Trawi, a w zasadzie nadtrawia go enzym noszący wdzieczną nazwę – pepsyna. Kolejna faza trawienia ma miejsce w dwunastnicy. Tu do akcji wkracza sok trzustkowy zawierający kolejne enzymy: karboksypeptydazę, trypsynę i chymotrypsynę.
Następnie białka podzielone na peptydy (małe kawałki) trafiają do jelita cienkiego i tam kolejne enzymy: aminopeptydaza i dwupeptydaza doprowadzają do powstania aminokwasów.
Trawienie węglowodanów za sprawą amylazy ślinowej zaczyna się w już jamie ustnej. Następnie węglowodany trawione są w dwunastnicy za pomocą amylazy trzustkowej. Dalej do akcji już w jelicie cienkim przystępuje izomaltaza i glukoamylaza.
Jak widzicie, każdy „łapie za swoje” i każdy enzym wie co ma robić. Nie ma żadnego medycznego uzasadnienia do stosowania diety rozdzielnej. Nikt nie czeka na stołeczku, aż zostanie strawiony kolega.
Białka, tłuszcze i węglowodany trawione są równocześnie, a enzymy trawienne są tak silne, że działają wespół. Jeden nie czeka, aż skończy drugi.
Czy każdy powinien jeść wszystko?
Uzasadnieniem do stosowania diety rozdzielnej są indywidualne preferencje, nietolerancje pokarmowe i alergie. Ale nie chodzi tu konkretnie o rozdział białek i węglowodanów, ale o rozdziały w ogóle.
Mój syn kiszonego ogórka popija jogurtem i biegnie na rower. Ja po takim połączeniu nie wyszłabym z toalety przez godzinę.
Ludzkość nie jest odbita na ksero i każdy z nas jest inny dlatego nasze diety (preferencje, upodobania, to jak reagujemy na poszczególne pokarmy) różnią się od siebie.
Jeśli cierpimy na wzdęcia, gazy, zaparcia czy inne kłopot trawienne i wykluczyliśmy nietolerancje pokarmowe, obserwujmy po jakich pokarmach (także po jakich połączeniach) czujemy się lepiej, a po jakich gorzej.
Są wprawdzie połączenia nietrafione, które utrudniają nam przyswajanie składników odżywczych, ale nie zaburzają trawienia. Jednak o tym napiszę już w następnym artykule.
Ostatnio zauważyłam, że niekoniecznie dobrze czuję się po zjedzeniu kaszy manny - lubię coś ciepłego na śniadanie, a to się szybko robi, czy to na wodzie czy mleku (przeważnie na wodzie), słodzę bananem i śniadanie z głowy. Tylko właśnie potem boli brzuch. Jak myślisz - za często jem to na śniadanie (ze 3 razy w tygodniu), czy jakaś nietolerancja mi się przypałętała? Chyba że to w ogóle jeszcze coś innego.
Ale mam jeszcze jeden problem, a w zasadzie mój chłopak. Ma różne problemy gastryczne, wzdęcia, gazy, często mu się odbija, zgaga. Dodatkowo czasem wychodzą różne reakcje na skórze. Dodatkowo skarży się na gulę w gardle.
Zaczął robić badania i szczerze mówiąc nie bardzo cokolwiek wychodzi... Miał robioną gastroskopię, wyszło, że ma żółciowe zapalenie żołądka (dwa lata temu było zapalenie przełyku, ale jak widać przeszło), dostał blokery. Nie pomogło. Dostał skierowanie do laryngologa i alergologa. Laryngolog podejrzewa, że to chlamydia. I nie czekając na wyniki wymazu, zapisała mu antybiotyk... Dzisiaj jest po pierwszych testach alergicznych i wychodzi na to, że nie jest na nic uczulony... Mi już witki opadają, bo chciałabym mu pomóc, bo zdarza się, że się strasznie męczy...
Nie wiem, co to jeszcze może być i jaki kolejny krok powinniśmy zrobić...
Na pewno powinniśmy zmienić dietę, ale na jaką? Już mniej więcej się orientuję, co mu szkodzi, że nie powinien jeść surowych warzyw i owoców, bo od razu wysypka i wzdęcia.
Może to gluten, bo zmieniłam pieczywo, odstawiłam mu bułki i jest trochę lepiej...
Małgosiu, co jeszcze możemy zrobić? Co to jeszcze może być?
Ale zawsze sądziliśmy, że musi mieć jakieś uczulenie na węglowodany, bo niezależnie od formy, czy to ze świeżych owoców, czy przetworzone, zawsze kończyło się źle.
Czekam jeszcze z niecierpliwością na artykuł o robakach, bo nad tym też się zastanawiałam, czy to nie to... Albo może grzybica... Czasem, jak czytam objawy niektórych chorób, to jakoś tak wszystkie pasują^^
Czasem się śmiejemy, że niedługo będzie jadł sam ryż, a do picia dostanie wodę po ryżu^^
Dziękuję za bardzo dobry wpis. Chyba udało mi się za pomocą tego artykułu przekonać mojego męża o porzuceniu diety rozdzielnej. Sama uważałam, że są inne, lepsze diety, a w tym wpisie Pani bardzo szczegółowo przedstawiła proces trawienia pokarmu. Jeszcze raz serdecznie dziekuję.
Dziękuje za kolejny świetny artykuł.
Planujesz może jakieś przepisy na zdrowe wersje lodów/sorbetów na lato ?
Czy zmiana diety może mieć z tym związek i czy jest to jakiś przejściowy problem? czy może ktoś z Twoich pacjentów miał podobny problem????
Pozdrawiam Cię serdecznie Małgosiu, schudłam 4 kg z 60 na 56 i czuję się fantastycznie tylko te bolące czopy trochę psują mi humor :-(
pa :-)
Malgosiu jakies wskazowki co do diety..
To tak jak ze strączkami. Jak zaczynasz je jeść bo jesteś wege to masz mega wzdęcia. Później to mija.
Pójdę wykonać badania krwi. Na coś jeszcze zwrócić szczególną uwagę?
Ja na pierwszym miejscu stawiam zdrowie i im szybciej miesiączka wróci tym lepiej, dlatego ja moim pacjentkom zawsze zalecałam rezygnację z ćwiczeń na siłowni na rzecz lekkich dywanówek.
Okres wracał po 2-3 miesiącach.
Nie wiem jakie doświadczenie ma Pan trener w przywracaniu miesiączki bez rezygnacji z ćwiczeń ale może ma.
Mam wielu pacjentów dla których pisałam tego typu dietę.
mam nadzieje, ze bedzie jakis artykul ;)
1) czy na weganizmie jedzac co dzien buraki surowe I peczek natki pietruszki mozna przedawkowac zelazo? Czy z roslinnych zrodel mozna w ogole przedawkowac witaminy albo pierwiastki?
2) czy trzeba przestrzegac laczenia typos owocow no slodkie z polslodkimi a nice kwasnymi? Jakich owocow nie laczyc?
3) czy owoce w polaczeniu z tluszczami sa zle, no. Kasza, owoce surowe I orzechy?
BEATA
2 - nie
3 - nie
Tarczycę masz w normie, czyli TSH? A jak FT3 i FT4?
I moim zdaniem kuracja tabletkami antykoncepcyjnymi bez dokładnej diagnozy to nie kuracja.