Jeśli dotychczas w Waszej kuchni nie pojawiła się ciecierzyca, koniecznie musicie to nadrobić.
Ja odkryłam ją całkiem niedawno. W postaci pasty do pieczywa, skradła moje serce. Bardzo przypadła do gustu także mojemu synkowi.
Ma tyle witamin i składników odżywczych, że nie może jej zabraknąć w jadłospisie osób dbających o zdrowie.
Ciecierzycy nie trzeba przedstawiać osobom będącym na diecie wegetariańskiej i wegańskiej. Ze względu na skład aminokwasowy bardzo dobrze zastępuje mięso. Jest bogatym źródłem białka.
Ciecierzyca ma także dużo błonnika, zwłaszcza frakcji nierozpuszczalnych, które działają w żołądku jak miotełka, oczyszczając z zalegających resztek. Dodatkowo wspomaga trawienie i obniża poziom glukozy we krwi (to tak a propos ostatniego posta o słodyczach i glukozie we krwi).
Zawiera także sporo wapnia, magnezu, fosforu, potasu, żelaza, kwasu foliowego ryboflawiny i niacyny, które bardzo korzystnie wpływają na stan skóry, włosów i paznokci.
Zawarte w ciecierzycy nienasycone kwasy tłuszczowe korzystnie wpływają na pracę żołądka i trzustki.
Hummus czyli pasta z ciecierzycy to potrawa kuchni arabskiej. Wywodzi się z Libanu.
Stosowana jako przystawka, aczkolwiek głównie jako pasta do pieczywa (w kuchni arabskiej do chleba pita) .Stała się popularna na całym świecie właśnie dzięki wegetarianom i weganom. I chwała im za to.
Ma tak bogaty skład, że grzechem byłoby tego nie wykorzystać.
Jest naprawdę świetna. Fantastyczna odmiana i alternatywa dla wędlin czy serów. Bardzo fajnie smakuje jako dip do warzyw.
- 240 gramów ciecierzycy z puszki (odsączonej) lub suchej
- 1 -2 ząbki czosnku
- 2 łyżki pasty sezamowej tahini (składnik obowiązkowy ! )
- 2-3 krople oliwy
- sok z połowy średniej cytryny
- sól, świeżo zmielony pieprz kolorowy (może być czarny)
- 2 łyżki przegotowanej zimnej wody
opcjonalnie : natka pietruszki lub kmin rzymski (stosowany w oryginale)
- Jeśli używasz suchej ciecierzycy, należy ją namoczyć na noc w wodzie i ugotować do miękkości w osolonej wodzie z dodatkiem szczypty kminku.
- Do wysokiego naczynia wkładamy ciecierzycę, wyciśnięty ząbek czosnku (najpierw dodajcie jeden, drugi opcjonalnie), sok z cytryny, oliwę, pastę tahini, szczyptę soli i pieprzu oraz wodę. Miksujemy przy pomocy blendera na gładką masę. Jeśli będzie za gęsta należy dodać jeszcze odrobinę wody. Jeśli lubicie mocno czosnkowy smak, można dodać drugi ząbek czosnku.
Ja przeciskam jeszcze przez gęste sito. Hummus bardzo lubi mój synek, ale nie lubi jak są w nim grudki.
Pasty Tahini można dodać więcej. Jeśli lubicie sezamki bardzo przypadnie Wam do gustu.
Świetna do świeżego chlebka. Ten na zdjęciu to mój domowy pieczony. Przepis TU
teraz sama go je codziennie :)
ale pewnie chodzi Ci o :
100 g hummusu ma ok. 280 kcal
białka ok. 7 g
węglowodanów: ok. 13 g
tłuszczu ok. 26 g
To są wartości przybliżone. Nie wiem czy o to Ci chodziło ?
BTW to skrót - białko, tłuszcz, węglowodany.
dzięki za info
Pozdrawiam
Jeśli chodzi o smak to bardziej do soji.
ostatnio zrobiłam pasztet z soczewicy - TAK, TAK soczewicy - PYCHA, niebo w gębie, albo gęba w niebie :) nieważne, bo i tak czułam się niebiańsko.
A ciecierzycy u mnie w osiedlowym sklepie nie ma,w Leclercu tez nie ma. Może w sobotę podjadę do Tesco i mam nadzieję, że ją znajdę.
będzie na blogu :)
publikuję w każdy piątek, rano przed 9-tą - jadłospis jest od poniedziałku abyście bez problemu zrobiły sobie zakupy w weekend
A nie mam tylko oliwy z suszonych pomidorów, ale myślę, że zwykła oliwa z pestek winogron się nada. No i kupiłam kurkumę, wiec trochę też jej dodam, bo słyszałam, że fajna jest a nigdy nie jadłam.
A teraz jem zupkę z zielonym groszkiem i brokułami - PYCHA :)
dziekuje
a jak nie dostaniesz oleju sezamowego to podpraż na suchej patelni ziarna sezamu i zblenduj ze zwykłą oliwą
suchość to czasem jest kwestia samej cieciorki i wtedy trzeba wspomóc się olejem
Jest w smaku dobra wyczuwalny czosnek ale tak w sam raz ,tylko ta konsystencja masakra .....
Czy owa pasta nadaje się tylko na chleb? Zrobiłam wczoraj i wyszło jej dosyć sporo..jak długo można ją przechowywać? Czy można ją zamrozić? Ps. Kolor mojej pasty jest szary i wygląda niezachęcająco:)
nie można mrozić, przynajmniej ja nigdy nie mroziłam więc nie powiem jak zachowuje się po rozmrożeniu.
a kolorem się nie przejmuj ;) ważny jest smak ;)
gotowana będzie miała inną wartość kaloryczną w 100 g bo ze 100 g suchej wychodzi 3 razy więcej po ugotowaniu
jakoś tak jak napisałaś 100 g to wyobraziłam sobie ze ugotować sobie 100 g i zjeść ;))
Bardzo dziękuję Ci za odpowiedź i w ogóle za bloga, świetne przepisy, porady, wprowadzam wszystko, ku większemu (czasem mniejszemu) zadowoleniu domowników :-) Te panierowane schabowe smażone na głębokim tłuszczu jednak wciąż mocno siedzą w psychice mojego męża :-)
Kocham Twoje koktaile, od tygodnia (mam urlop) z koleżanką po "treningu" na kijkach robimy sobie z wielką celebrą kolejny koktail, i nie wiem który lepszy - jeden lepszy od drugiego:))