W sam raz na niedzielny, lub świąteczny obiad oraz w diecie mającej na celu poprawę parametrów żelaza.
Kruche, delikatne, rozpływające się w ustach zrazy wołowe w sosie z leśnych grzybów. Z kiszonym ogórkiem i cebulką.
Najprostsze i najlepsze.
Polecam do wypróbowania 😉
PS: polecam znaleźć sklep mięsny który pokrojone przez siebie w plastry mięso przepuści przez specjalną maszynkę dzięki której uzyskujemy idealnie rozbite plastry mięsa. To ogromna oszczędność czasu (nie trzeba rozbijać w domu) i idealny kształt zrazów.
Składniki na 8 zrazów:
- 1000 gramów mięsa wołowego na zrazy (pytajcie w sklepie mięsnym) rozbitego na idealnie płaskie plastry
- 4 ogórki kiszone
- pół średniej cebuli
- 8 łyżeczek musztardy sarepskiej
- szklanka drobno posiekanych grzybów leśnych lub garść suszonych
- 400 – 500 ml bulionu jarzynowego
- pół szklanki mąki orkiszowej do obtoczenia zrazów
- łyżka mąki orkiszowej do zagęszczenia sosu
- sól
- pieprz
- czubata łyżka masła klarowanego
Dodatkowo: drewniane wykałaczki
Sposób przygotowania:
- Cebulę i ogórka kroimy w grube słupki.
- Każdy plaster wołowiny smarujemy musztardą. Na środku układamy kawałek ogórka i cebuli. Zawijamy jak krokieta. Spinamy wykałaczką.
- Zawinięte zrazy obtaczamy w mące. Obsmażamy na maśle z każdej strony. Przekładamy do garnka. Obkładamy grzybami. Zalewamy gorącym bulionem. Gotujemy pod przykryciem na małym ogniu przez ok. 2 godziny.
Jeśli trzeba czas należy wydłużyć (zależy od jakości mięsa). - Gotowe zrazy wyjmujemy z sosu. Sos blendujemy na gładką masę. Łyżkę mąki rozrabiamy w wodzie. Wlewamy do sosu. Gotujemy ciągle mieszając trzepaczką ok. 3-4 minuty. Sos ma mieć kremową konsystencję.
Serwujemy z buraczkami i kaszą gryczaną.