Fantastyczna przekąska zarówno na zimno, jak i na ciepło.
Mi osobiście bardziej smakuje na zimno, jak trochę postoi i wszystkie smaki dokładnie się ze sobą połączą. Świetnie sprawdzi się jako przekąska do zabrania do pracy. Można ją przygotować dzień wcześniej wieczorem i rano razem z kokilką zapakować do lunch boxa.
Kaszę ugotowałam na wodzie, ale równie dobrze można ją ugotować na mleku roślinnym lub zwykłym.
Zapieczona z miodem lub ksylitolem będzie stanowiła fajny deser.
Szczególnie polecam tę potrawę osobom na diecie lekkostrawnej, oraz dzieciom ponieważ kasza jaglana ma działanie odśluzowujące, przeciwwirusowe i zmniejszające stany zapalne błon śluzowych. Świetna w profilaktyce przeziębień w okresie jesienno – zimowym.
To jedyna kasza która ma działanie odkwaszajace, ma także dużo białka, żelaza i witamin z grupy B. Nawiązując do wczorajszego posta o oleju i siemieniu lnianym polecam ją wrzodowcom leczącym się naparem z siemienia w celu uzupełnienia witamin z grupy B.
- szklanka kaszy jaglanej
- 3 jabłka
- 2 szklanki wody
- cała laska wanilii lub kilka kropel naturalnego aromatu waniliowego
- cynamon
- sól
- Kaszę dokładnie przepłukać najpierw zimną, a potem gorącą wodą. Zalać 2 szklankami wody i delikatnie posolić.Gotować na bardzo małym ogniu.
- Jak kasza wchłonie cały płyn dodać drobniutko pokrojone jabłka (można je zmielić w malakserze na mus), przykryć mokrą płócienną ściereczką (tak jak się robi ryż do sushi) i odstawić na 15 minut.
- Po tym czasie wymieszać, dodać wanilię i przełożyć do wysmarowanych masłem foremek.
- Zapiekać 10 minut w temperaturze 180 stopni. W wersji deserowej można posypać ksylitolem lub polać miodem.
Pozdrawiam. Ilona
Piszesz Gosiu o naturalnym aromacie waniliowym - muszę poszukać tego w internecie, bo w sklepie stacjonarnym na pewno nie znajdę. Ostatnio szukałam niesiarkowanych wiórków kokosowych i niestety, takiego produktu w moim mieście nie ma. W ogóle odkąd czytam składy na opakowaniach, zakupy wydłużyły się, ale to nieważne. Najbardziej mnie przeraża ilość śmieci, zapychaczy i chemii, jaką zjadamy w produktach. Koleżanka w ciąży (o zgrozo) zajadała się wczoraj w pracy pulpecikami ze słoika, w których było 8% mięsa - w zasadzie nie mięsa, tylko momu. Z ciekawości zerknęłam na etykietę. Niestety, nie widziała w tym nic zdrożnego.
W jamie ustnej trawione są tylko węglowodany. Nigdy nie jest tak że razem z kanapką pijesz wodę jednocześnie i w jamie ustnej masz zupę ;) Nie jest tak że gryziesz chleb i od razu łyk wody do niepogryzionego chleba ;) Najpierw robi się gryza kanapki, żuje, a potem popija. Amylaza ślinowa doskonale sobie poradzi z pokarmem w czasie żucia.
Poradź proszę jak ugotować kaszę jaglaną w zwykłym garnku lub Thermomixie, aby nie zrobiła się paćka?
Zauważyłam też, że szybko usycha kasza...
Pozdrawiam i dziękuję,
Ania Sankowska
Miłego dnia.
Aga P.
Joanna
Miłego dnia
Aga P.
4 lyzki jaglanej, jogurt naturalny, orzechy, siemie lniane, banan.
polecam:)
PS mój brzuszek się cieszy dzięki Twoim smacznym przepisom! :-)
moja koleżanka wcale nie płucze i kiedyś u niej jadłam i kasza była super, dziewczyny też m pisały że nie płuczą,
ja płuczę najpierw zimną a potem gorąca wodą.
PS. Risotto z dynią i cynamonem świetne, dziś robiłam :)