Zgodnie z tradycją, na Wigilię podaje się smażonego karpia. Bardzo szanuję tradycję, ale jednocześnie szanuję indywidualność każdego człowieka i jestem zdania, że nikogo do niczego nie wolno zmuszać, a już zwłaszcza w Święta. Osobiście nie mam nic przeciwko karpiowi i jadam go w Święta, ale mam w rodzinie osoby, które karpia nie lubią i wielokrotnie słyszałam pod ich adresem komentarze, że jak to, w święta nie zjeść karpia? Co ciekawe, te osoby od lat karpia nie jedzą i jeszcze się świat nie zawalił ;).
Wszyscy, którzy karpia nie lubicie, nie dajcie sobie wmówić, że macie go jeść, bo taka tradycja. W święta ważni są ludzie i atmosfera, a nie to, co na stole. Osobiście mogę zjeść nawet wędzoną szprotkę i to na papierowym talerzu byle z rodziną i w przyjaznej atmosferze.
Dla tych, którzy karpia nie jedzą, przygotowałam dziś atlantyckiego dorsza (jest zdecydowanie lepszy niż bałtycki) na warzywach przygotowanych na sposób orientalny.
Rybka jest delikatnie podsmażona na oleju kokosowym i pieczona w piekarniku. To sprawia, że jest soczysta i bardzo aromatyczna.
Co jest ważne w tym przepisie? Trzymajcie się dokładnie czasu. Dorsz ma to do siebie, że łatwo go przeciągnąć, a wtedy jest suchy. Wszystkie podane czasy są bardzo istotne.
100 gramów dorsza ma ok. 80 kcal
Łyżka sosu z warzywami ma ok. 15 kcal
- 100 gramów marchewki
- 100 gramów korzenia pietruszki
- 100 gramów selera
- kawałek zielonej części pora
- 400 gramów passaty pomidorowej
- łyżka sosu sojowego
- 4 łyżki sosu teriyaki
- łyżka cukru trzcinowego
- łyżka pieprzu cytrynowego
- sól
- płaska łyżeczka imbiru
- 2 łyżki oleju kokosowego
- 600 gramów dorsza atlantyckiego ze skórą
- Rybę nacieramy solą, pieprzem cytrynowym i sosem teriyaki. Odstawiamy na godzinę.
- Na patelni rozgrzewamy łyżkę oleju kokosowego. Smażymy dorsza od strony mięsa przez 30 sekund. Od strony skóry nie smażymy.
- Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni (bez termoobiegu).
- Naczynie żaroodporne wykładamy folią aluminiową zostawiając spore marginesy. Kładziemy dorsza. Zawijamy folię tak, aby cała ryba była dokładnie przykryta. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika na 10 minut.
- Warzywa kroimy w paski. W wysokim naczyniu (ja używam woka) rozgrzewamy olej kokosowy. Wrzucamy warzywa, solimy, smażymy ok. 2-3 minut często mieszając. Jak warzywa się zeszklą, wlewamy passatę pomidorową. Gotujemy bez przykrycia, na małym ogniu ok. 5 minut. Dodajemy sos sojowy i przyprawy. Gotujemy kolejne 5 minut.
- Rybę serwujemy na warzywach.
Ja używam mieszanki mrożonej włoszczyzny w paski z Biedronki.
Odpada czasochłonne krojenie.
polecam:))
Cały czas twierdzę że ochy i achy nad tym olejem są lekko nad wyrost ale jako tłuszcz do smażenia tak.
Gosiu- tego prezentu od Amica to zazdroszczę- uwielbiam sprzęt agd :D
Zdecydowanie muszę kontynuować od mniejszej dawki
1. Czy powinnam teraz zmienić proporcje BTW czy ilość tłuszczy nadal powinna być na poziomie ok. 40%?
2. Jak to zrobić, aby nie popełnić błędu i w jakim czasie?
1 - prze 2 miesiące utrzymuj tę ilość
2- potem zmieniasz proporcje diety ale zachowujesz kaloryczność
Te proporcje po ok. 2 miesiącach to: 30% tłuszcze, 20 % białka i 50% węglowodany? Tak?
jak zmniejszyć produkcję androgenów (bez to wypadają mi włosy), albo podwyższyć estrogen. Oczywiście dietą :)
Czy morszczuk w panierce z pateni ma dobre właściwości? Mój mąż nić innego nie uznaje - stąd pytanie.