Dziś poszalałam. Pomieszałam kuchnię tajską, polską i włoską. Sama byłam ciekawa, co z tego tygla wyjdzie, a wyszło, jak to określił mój mąż, „mistrzostwo”. Pytam więc: „To co na bloga się nadaje? – No baa!”. A że mój mąż na smakach się zna, dziś uraczę Was moim wczorajszym odkryciem 😉 Żółtym curry z trawą cytrynową, liśćmi limonki kafir i młodą, polską, cudownie o tej porze słodką -marchewką. Do tego sok z limonki i świeżość mięty. Całość zapieczona z makaronem razowym typu muszelki. Danie aż pulsuje smakiem.
Zapiekanie cudownie zagęszcza sos i sprawia, że jest aksamitny. Nie pomijajcie tego etapu. Pamiętajcie też, że pasta curry to nie to samo, co przyprawa curry. Zawsze, jak publikuję przepis na curry, otrzymuję mnóstwo pytań o to, czy można ją zastąpić przyprawą curry. Absolutnie nie. Pasta curry to pasta składająca się z utartego galangalu, trawy cytrynowej, liści limonki kafir, czosnku, łodyg lub liści kolendry czy innych składników charakterystycznych dla konkretnego rodzaju pasty. Jest wilgotna i zdecydowana w smaku. Przyprawa curry to sucha mieszanka składająca się m.in. z nasion kolendry, kurkumy, czosnku, gałki muszkatołowej, kardamonu, kminku, cynamonu, pieprzu. To dwie różne przyprawy, dające kompletnie inne smaki.
Ilość pasty curry stopniujcie. My z mężem lubimy ostre smaki, konkretne, jak to w kuchni tajskiej. Abyście nie przesadzili, wiecie …… lepiej dodać niż ująć.
No i ważna kwestia. Kuchnia tajska to połączenie smaku słodkiego, słonego, kwaśnego i gorzkiego. Nie pomijajcie żadnego z nich.
PS: liście limonki kafir i trawę cytrynową można pominąć i wykorzystać samą pastę curry. W paście już te składniki są, a dodanie ich dodatkowo po prostu wzmacnia smak.
Składniki na porcję na 2 osób:
- 2 szalotki lub połowa cebuli cukrowej
- 2 ząbki czosnku
- 6 młodych małych marchewek
- 2 łodygi trawy cytrynowej
- 4 listki limonki kafir
- 250 ml mleka kokosowego min. 60% kokosa
- 50 ml wody
- sól
- łyżka ksylitolu
- świeża mięta
- jedna limonka
- łyżka oleju z pestek dyni
- łyżka żółtej pasty curry – jeśli lubicie dania łagodniejsze, dodajcie łyżeczkę – NIE MYLIĆ Z PRZYPRAWĄ CURRY!!!
- 120 gramów makaronu razowego muszelki
Sposób przygotowania:
- Na oleju szklimy pokrojoną w kostkę cebulę. Dodajemy czosnek oraz oczyszczoną, oskrobaną i pokrojoną w talarki marchew. Solimy, szklimy około minuty, zalewamy wodą i mlekiem kokosowym. Wkładamy obtłuczoną odwrotną stroną noża trawę cytrynową oraz liście limonki kafir. Gotujemy, aż marchew będzie miękka.
- Z garnka wyjmujemy trawę cytrynową i liście limonki. Wkładamy pastę curry, ksylitol i sok wyciśnięty z całej limonki. Gotujemy ok. 2 minut.
- Makaron muszelki gotujemy al dente w osolonej wodzie. Wkładamy do naczynia do zapiekania, zalewamy sosem. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 10 minut. W tym czasie sos przyjemnie gęstnieje.
- Gotowe danie posypujemy liśćmi świeżej mięty i skrapiamy sokiem z limonki (opcjonalnie).