- Jedzcie z umiarem i rozwagą.
- Jedzcie powoli, dokładnie przeżuwając każdy kęs.
W przypadku wielu pokarmów proces trawienia rozpoczyna się już w ustach. Pamiętajcie, że jedząc szybko połykacie powietrze, które gromadzi się w żołądku i jelitach. To powoduje wzdęcia. - Nie jedzcie na siłę, nie opychajcie się ponad miarę.
Przepełniony żołądek źle trawi, nie jest bowiem w stanie wyprodukować dostatecznej ilości enzymów trawiennych. - Nie łączcie białka z cukrem.
Cukier hamuje wydzielanie soków żołądkowych. Jeśli więc po żurku z kiełbaską, jajkach i wędlinach, zjecie ciasto, cukier zahamuje trawienie białka, które „utknie” w żołądku i zacznie fermentować. Fermentacja spowoduje gazy, wzdęcia i inne przykre dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego, które dobrze znamy.
Ciasto zjedzcie najwcześniej 2 godziny po wielkanocnym śniadaniu.
To samo się tyczy słodkich napojów do posiłku, także kompotu. - Nie pijcie gazowanych słodkich napojów. Puste kalorie wzmagające apetyt. Gwałtownie podnoszą poziom cukru we krwi.
- Nie popijajcie wędlin sokami.
Nie łączymy tłustego jedzenia z kwaśnym. Kwaśne jedzenie zamyka ujście pęcherzyka żółciowego, a żółć jest potrzebna do trawienia tłuszczu. Zalegający tłuszcz, to bardzo duże obciążenie dla wątroby.
- z samego rana wypijcie ciepłą wodę z cytryną. To poprawi perystaltykę jelit.
- w trakcie biesiady popijajcie wodę, lub wodę z miętą i cytryną (fantastycznie orzeźwia i gasi pragnienie).
- po wielkanocnym śniadaniu wypijcie herbatkę z mięty lub rumianku i wybierzcie się na spacer.
- i najważniejsze :UMIAR, UMIAR, UMIAR
Zdrowych Świąt!
Życzę ci Małgosiu: ZDROWYCH i POGODNYCH ŚWIĄT:)
Dla mnie Wielkanoc (i innego typu święta) to okazja do spotkania się z bliskimi, a nie jedzenia..
W końcu upamiętniają one ważne wydarzenia, a tradycja robienia miliona potraw to wymysł naszego społeczeństwa.
U mnie klasyczne posiłki, zero ciast/tłustych mięs/faszerowanych jajek.. ;)
Gosiu mam 2 pytanka:
1) co sądzisz o tej diecie ? http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/1,101460,13764884,Dieta_5_2___przepis_na_utrate_wagi_bez_ciaglego_odmawiania.html?as=1
2) w przyszły piątek mam uroczysty bankiet - praktycznie jak wesele jezeli chodzi o jedzenie :) Jak to pogodzić? Bankiet rozpoczyna się o 20:00 a kończy koło 3. Tego same dnia i po zjeść mniej ?
Paulina : )
jedynym sposobem na zdrowie i szczupłą sylwetkę jest zdrowe, racjonalne odżywianie,
jeśli chodzi o bankiet w obydwa dni jedz tyle samo, regularnie, zdrowo,
jeśli zrobisz sobie głodówkę w ciągu dnia, zaburzysz trawienie i co zjesz na bankiecie to odłożysz,
jeśli jesz regularnie, jesteś nastawiona na spalanie, więc spalisz to co zjesz na bankiecie, nawet jak będzie tego trochę więcej niż zwykle,
nie łącz tylko mięsa z cukrem i mięsa z kwaśnym,
co slychac u Ciebie ? Jak tam w pracy ? ( pamietam , ze mialas problem z ludzmi z ktorymi pracujesz, ktorym bylo w nie smak , ze starasz sie schudnac) Jak teraz sytuacja z tymi zazdrosnikami z Twojej pracy???
Przed świętami się zmierzyłam i ku mojej ogromnej radości mam 72 cm w pasie, ale w pracy też nie wierzą mi, że zgubiłam 14 cm.
Teraz nie ma to dla mnie różnicy i widzę, że bardzo się denerwują jak się chwalę, ale ja wkładam we własne ciało tak dużo pracy, że po prostu jestem dumna z efektów.
Dzięki za pamięć, wiesz jak to jest te osoby które nic ze sobą nie robią nie lubią jak ktoś coś zmienia.
Ostatnio dziewczyna w sklepie tak mnie skomplementowała, że urosły mi skrzydła i poleciłam jej blog Małgosi.
Oby tak dalej, ja wiem, że warto. 12 kilo i 14 cm w pasie.
Cel i determinacja ! Super !
Twoja strona bardzo nam pomaga.
Polecam go swoim koleżankom, które widząc efekty chcą zmienić swoje życie.
Człowiek tak naprawdę nie potrzebuje mięsa, są osoby które twierdzą, że mięso trzeba jeść ze względu na białko ale to nie jest do końca prawda. W mięsie są wszystkie aminokwasy. Człowiek potrzebujemy tylko 8 . Resztę organizm wytwarza sam. Te 8 znajdziemy np. w jajku. Białko roślinne również doskonale je uzupełni.
Jeśli np. łączysz cukier z mięsem, hamujesz proces trawienia. Wiele osób o tym nie wie.
Mięso ciężko się trawi, potrzebujemy do tego dużo witamin i minerałów.
dumna
Dzisiaj u mnie bardzo padało, ale na dwa następne dni mam zadanie 2 razy po 10 kilometrów nordic walking.
Może i zjadłam więcej niż zwykle, ale jem co trzy godziny, spaceruję z psem i wstawiam samochód do garażu, bo pieszo jest lepiej.
Pozdrowienia dla Was
Węglowodany złożone to podstawa zdrowej diety rozumianej jako sposób odżywiania. Węglowodany "uspokajają" nadnercza, działają kojąco, karmią umysł, pozytywnie wpływają na koncentrację. Nie może ich zabraknąć i jeśli ktokolwiek powie Ci że masz odstawić węglowodany popukaj się w czoło i odeślij do książek o zdrowym odżywianiu.
Jeśli zaś chodzi o białko to białko to nie tylko mięso. To jaja, produkty mleczne, strączki. Nawet osoba aktywna, nie potrzebuje białka więcej niż 20 %. Polecam książkę Colina Campbella Nowoczesne Zasady Odżywiania - badania omówione w tej książce przeczą powszechnemu od lat przekonaniu że tylko dieta wysokobiałkowa gwarantuje zdrowie. To nieprawda. Wysokobiałkowa dieta przyczynia się do powstania nowotworów.
Po co Ci dużo białka ? Do jakich rozmiarów chcesz się rozrosnąć jedząc dużą ilość białka ? Chcesz być jak kulturystka czy chcesz mieć ładnie zaznaczone mięśnie i apetyczną sylwetkę ???
Tłuszcz jest potrzebny i w moich jadłospisach jest go wystarczająco. Przypuszczam że pisząc o tłuszczu zwróciłaś uwagę głównie na oliwę do sałatek a tłuszcze to także awokado, orzechy, migdały, ziarna słonecznika, ryby.
Jeśli czegoś Ci jeszcze nie wyjaśniłam pisz ;)
1) jeśli obecne wymiary są zadowalające (nie zależy nam na utracie wagi) należy jeść tyle, ile wychodzi z obliczeń.
2) jeśli chce się schudnąć trzeba zmniejszyć kaloryczność (aczkolwiek stopniowo i nie drastycznie) i zwiększyć aktywność fizyczną.
Generalnie jemy za dużo. Badania przeprowadzone na szczurach dowodzą, że szczury które jadły mniej żyły dwa razy dłużej niż szczury, które jadły dużo.
Obecnie większość ludzie, wręcz przejada się. Mamy się odżywiać a nie przejadać (obżerać).
Wszelka chemia i przetworzona żywność przechodzi przez wątrobę. Składniki odżywcze, witaminy, minerały zamiast służyć organizmowi są zużywane na metabolizowanie szkodliwych substancji. To bardzo spowalnia przemianę materii. Organizm nie regeneruje się tak jak trzeba, bo nie ma czym.
Jeśli chodzi o Ig to należy łączyć pokarmy z niskim i wysokim Ig aby równoważyć Ig całego posiłku. Nie trzeba rezygnować np. z bananów bo mają wysokie Ig. Wystarczy dodać do banana kefir i otręby i zrobić koktajl. Błonnik zwarty w otrębach spowalnia wchłanianie cukru do krwi.
Zdrowe tłuszcze (oliwa, awokado, orzechy) tym się różnią do tłuszczy zwierzęcych że w organizmie robią "poślizg". Nie odkładają się w tętnicach. Poprawiają perystaltykę jelit, zapobiegają zaparciom.
Od jutra wracaj na dobrą drogę ;)
A teraz mam pytanie... Od zeszłego tygodnia liczę sobie kalorie, aby sprawdzić ile ich tak naprawdę potrzebuję. Razem z PPM itp. ustalę sobie max. ilość kalorii jaką będę jadła dziennie, ale moje pytanie dotyczy ćwiczeń, bo jak wiadomo - bez nich ani rusz... Generalnie moja waga raczej nie pozwala na bieganie, choć rok temu ok. miesiąca udało mi się wytrzymać, jednak przyszły upały i ochota przeszła, aż do tej zimy. Zaczęłam ćwiczyć z Mel b, jednak często mi się zwyczajnie nie chce... Nie mam silnej woli i często unikam treningów. Studiuję, często mam zajęcia do późna... I mam pytanie, nie tylko do Pani, może ktoś inny zna na to odpowiedź - czy np. długie i dość energiczne spacery (ok. 1,5-2h) zastąpiłyby mi codzienne ćwiczenia? Jeśli chodzi o spalanie kalorii, to taki spacer 2h to mniej więcej (z naciskiem na więcej) tyle samo co 30min biegu :) A wg enomondo.com to nawet 2x więcej.
Tak więc, czy odpowiednia ilość kalorii, zdrowe odżywianie i regularne posiłki plus te długie, codzienne spacery dadzą radę? Ważę w tym momencie już 92kg przy wzroście 169cm...
Z góry dziękuję za odpowiedź i życzę powodzenia w dalszym blogowaniu! :)
rusza się cały organizm,
pamiętaj też o oddechu, ma być głęboki, aby dotlenić każdą komórkę,
bieganie nie jest dla każdego a już na pewno dla osób z nadwagą, bo za bardzo obciąża kolana i stawy
ja polecam nordic walking. Nie jest tak wyczerpujący jak bieganie a daje bardzo dobre rezultaty. Osobiście uprawiam nordic walking od przeszło trzech lat, obecnie traktuję go jako dzień lub dwa w tygodniu na regenerację sił w dni kiedy nie biegam. A wracając do tematu czy długie spacery spalają tak dużo energii (kalorii) jak bieganie moim zdaniem nie. Ja od zawsze lubiłam chodzić szczególnie po górach. Ale dopiero jak zaczęłam biegać widzę po swoim organizmie zmiany (na lepsze)dane nawet dłuższy spacer nie da mi tego co godzinny bieg (szczególnie dużo energii spalam biegnąc pod górę). Ale każda forma aktywności jest dobra, najważniejsze żeby wybrać sobie to co się lubi. Nie można biegać jak się tego nie lubi, bo się po prostu nie wytrwa. Pozdrawiam
Nie dopadł mnie wilczy głód, ani moment obżarstwa, Święta uważam za zaliczone. Miłego dnia.
Ja również dałam się ponieść świątecznemu obżarstwu (niestety). Chciałam zapytać czy np. jeżeli jadłabym przez pare dni na 3 główne posiłki (śniadanie, obiad, kolacje) mix śniadaniowy z jogurtem i owocem zadziałałoby to jako detox? a na przekąski też jakieś owoce, kefir itp. co bym osiągnęła poprzez coś takiego?
PS. Uwielbiam MIX ŚNIADANIOWY zaproponowany przez Ciebie, jest przepyszny! więc z największą przyjemnością bym się w taki sposób troszkę oczyściła...
Rozumiem, że tak, dzięki wielkie ! :)