Cudownie soczysta i aromatyczna kaczka z jabłkami. Przyprawiona majerankiem, nutą rozmarynu i przyprawą piernikową. Doskonała na uroczysty obiad.
Jeśli ktoś Wam da przepis na kaczkę którą robi się w 2 godziny w temperaturze 200 stopni wyrzućcie taki przepis. Jeśli chodzi o kaczkę to powiedzenie „co nagle to po diable” sprawdza się doskonale.
Kaczki nie piecze się na wyścigi. Pieczona krótko i w wysokiej temperaturze będzie sucha i jałowa, a mięso będzie sztywne.
Kaczka potrzebuje czasu i niskiej temperatury. Tylko tak pieczona będzie soczysta, aromatyczna i krucha, a mięso będzie idealnie odchodziło od kości.
Moje dzieci kochają ten przepis. Mam nadzieję, że i Wam zasmakuje.
Polecam na najbliższą niedzielę 😉
- ok. 3 kilogramowa kaczka
- 5 jabłek
- sól
- majeranek
- przyprawa do piernika
- świeży rozmaryn (suszony się nie nadaje)
- Kaczkę nacieramy obficie solą i majerankiem z obydwu stron. Wstawiamy do lodówki na 12 godzin.
- Jabłka przekrawamy na cztery części. Usuwamy gniazda nasienne.
- Zamarynowaną kaczkę układamy w brytfannie wyłożonej folią aluminiową (błyszczącą stroną do góry), do środka wkładamy 2 jabłka (pokrojone) obficie obtoczone w przyprawie piernikowej. Pozostałe jabłka układamy obok kaczki i posypujemy przyprawą. Na kaczce kładziemy świeży rozmaryn.
- Kaczkę wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 160 st. (bez termoobiegu) i pieczemy 2,5 godziny.
- Zwiększamy temperaturę do 180 st. (termoobieg) i pieczemy jeszcze 40 minut. .
Od dłuższego czasu się przyglądam i jestem pełna podziwu jak wspaniałą pracę Gosiu wykonujesz dzieląc się mądrą kuchnią na blogu.
Szczerze, prosto, ciekawie i pomocnie.W pięknej formie.
Nie każdy w sobie tyle konsekwencji i pasji,żeby prezentować przepisy z wartością kaloryczną i merytoryczną na tak wysoki poziomie, w dodatku systematycznie. Twoje podejście bardzo inspiruje. Stworzyłaś wyjątkowe miejsce w sieci, chce się odwiedzać... Tylko ślinka nie raz cieknie przy przeglądaniu ;-) W Twoim przypadku "normalna" to wyjątkowy komplement. Dziękuję i życzę dużo pozytywnej energii .
Taka opinia dużo dla mnie znaczy.
Piekłam kaczkę raz, w zeszłe święta. Wyszła gumowa jak podeszwa buta i więcej nie próbowałam, ale wszystkie Twoje przepisy wychodzą mi znakomicie, więc może zrobię drugie podejście do tego ptaka.
Nie przykrywamy niczym.
Na kolacje nie koniecznie. Jeśli o mnie chodzi to ja bym nie piła na noc. Na pewno waga to zauważy jak wypijesz 2-3 razy w tygodniu.
ja pieke tak kaczke w worku do pieczenia
i
No chyba że sytuacja się jeszcze unormuję bo "jem z tobą" dopiero drugi dzień.
Pozdrawiam, stała czytelniczka !
(z Twoim blogiem - 3kg w 1,5 miesiąca, Dziękuję ! <3 )
Joanna
Jeśli chodzi o czas pieczenia kaczki to pozostaje ten sam.
Czym innym moge zastapic przyprawe do piernika? Dzis bede piekla kaczke ale nie wiem czy bez tej przyprawy wyjdzie smaczna?
Prosze, poradz!
Malgosiu, mam jeszcze jedno pytanie. Pisalam to pod twoim postem o metabolizmie i wyliczniu wlasnej max.ilosci kalorii. Prosze poradz, moj max kalorii wynosi 2350, chcialabym schudnac, wiec rozumiem, ze najlepiej zejsc do 2000 czy do 1800 a moze jeszcze nizej? Czy moja niedoczynnosc tarczycy i Hashimoto cos tu zmienia czy nie?
Z gory dziekuje za odpowiedz :)
Pozdrawiam,
Marta