Pozostając w temacie twarzy i nawiązując trochę do wczorajszego posta o trądziku chciałam Wam polecić coś co sama stosuję z powodzeniem już od jakiegoś czasu.
Melisa wszystkim kojarzy się z mającym działanie uspokajające naparem na rozdrażnienie i w takim celu zazwyczaj bywa kupowana.
Mało kto wie że melisa ma także działanie rozkurczowe (obecnie jest składnikiem wielu leków, dawniej napar był z powodzeniem stosowany w dolegliwościach tzw. kobiecych oraz przy bólach brzucha), pobudzające ukrwienie oraz dezynfekujące.
I o działaniu dezynfekującym i pobudzającym ukrwienie chcę dziś napisać. Napar z melisy jest genialny jako parówka do twarzy szczególnie przy cerze tłustej i mieszanej.
Osobiście jestem posiadaczką cery mieszanej i parówki z melisy polecam każdemu kto również ma ten typ skóry.
Parówka z melisy to doskonały początek wszelkich domowych zabiegów pielęgnacyjnych. Otwiera pory, oczyszcza i pobudza ukrwienie. Mocno ukrwiona skóra z otwartymi porami jest doskonale przygotowana do dalszych zabiegów kosmetycznych.
Po parówce nakładam maseczkę. Raz w tygodniu jest to zielona glinka kambryjska którą
również polecam wszystkim mającym cerę mieszaną, tłustą lub trądzikową. Działa genialnie.
Ja robię parówkę zalewając 2 saszetki melisy 300 ml wrzącej wody. Czas parówki 5 minut.
Melisa jest do dostania w saszetkach w każdej aptece, sklepie zielarskim lub w większości sklepów spożywczych na dziale z herbatami.
Ja w tym roku pierwszy raz wyhodowałam na balkonie.
czy do cery naczynkowej ? pobudza krążenie więc raczej nie bardzo :/