Paellę pokochałam odkąd kilka lat temu nauczyłam się ją przyrządzać po kursie kuchni hiszpańskiej pod okiem Anny Kalaji. Od tamtej pory robię ją w różnych konfiguracjach i dziś zdradzę Wam przepis na jedną z nich, chyba najprostszą.
Paella to ogólnonarodowy przysmak Hiszpanów i występuje w wielu odmianach w zależności od regionu. Nazwa pochodzi od paellery czyli naczynia w którym jest przygotowywana. Tradycyjna paella Valenciana to potrawa biedaków. Na wsiach dodawano do niej to co akurat było pod ręką. Nie zawierała owoców morza jak to można spotkać obecnie.
Klasyczna wersja paelli Valenciany to potrawa z ryżu gotowanego z szafranem z dodatkiem kawałków kurczaka, pikantnej czosnkowej kiełbasy, świeżej papryki, pomidorów i zielonego groszku.
Moja dzisiejsza wersja paelli zawiera wyłącznie kiełbasę. Czosnkową, suchą, pikantną, genialnej jakości z mojej lokalnej masarni. Sofrito czyli sos w którym ostatecznie gotujemy ryż musi być idealnie doprawiony gdyż to on nadaje mu smak. Ważne są więc składniki i jakość użytej kiełbasy ma tu kolosalne znaczenie.
Polecam Wam paellę bo to pyszne, proste i bardzo szybkie danie jednogarnkowe.
Składniki na obiad dla 5 osób:
- 4 pętka suchej, chudej, najlepszej jakości czosnkowej kiełbasy
- 300 gramów ryżu basmati
- 300 gramów pomidorów krojonych bez skóry (z kartonu)
- 2 ząbki czosnku
- czerwona cebula
- 2 łyżki oliwy
- duża czerwona papryka
- litr wody
- sól, pieprz,
Sposób przygotowania:
- Na oliwie podsmażamy pokrojoną w kosteczkę cebulę i przeciśnięty przez praskę czosnek. Dodajemy pokrojoną w kosteczkę paprykę oraz pokrojoną w talarki kiełbasę. Zesmażamy aż kiełbasa się przyrumieni, a papryka straci objętość.
- Ryż rumienimy na osobnej, suchej patelni.
- Na patelnię z kiełbasą i papryką wlewamy pomidory. Mieszamy. Doprawiamy solą i pieprzem. Dodajemy ryż. Mieszamy. Zalewamy wodą. Zagotowujemy. Zmniejszamy ogień do minimum. Gotujemy bez przykrycia na małym ogniu przez 20 minut. Paelli podczas przygotowywania nie mieszamy. Idealna paella jest chrupiąca od dna.