
Wegetariański krem z batatów i soczewicy to mój najnowszy przepis, który stworzyłam w sobotę. Nieskromnie powiem, że eksperyment okazał bardzo udany, ponieważ zupa smakowała wszystkim.
Genialnie rozgrzewa i doskonale syci. Połączenie soczewicy, którą wszyscy w domu uwielbiamy, ze słodkimi ziemniakami, papryczką chili i słodko – ostrym imbirem okazało się strzałem w dziesiątkę.
Zupa świetnie się sprawdzi w dni takie jak dzisiejszy, kiedy za oknem zimno i deszczowo. Warto ugotować więcej, ponieważ na drugi dzień jest jeszcze lepsza. Po powrocie z pracy tylko podgrzewamy i mamy gotowy obiad na szybko.
Solidny talerz czyli 400 g zupy ma tylko 280 kcal. Doskonale się sprawdzi jako przystawka na przyjęciach podana z grissini (klik).
- 2 litry bulionu warzywnego
- 2 duże bataty (ok. 700 g)
- 250 g czerwonej lub żółtej soczewicy
- 1 duża cebula
- łyżka klarowanego masła
- natka pietruszki do dekoracji
- do przyprawienia: sól, imbir, papryczka chili
- Gotujemy bulion warzywny.
- W dużym garnku rozgrzewamy klarowane masło, dodajemy pokrojoną w kostkę cebulę i pokrojone na kawałki bataty. Smażymy, aż się zeszklą. Dodajemy soczewicę i zalewamy bulionem. Gotujemy aż zarówno soczewica jak i bataty będą miękkie.
- Do zupy dodajemy imbir i papryczkę chili. Osoby, które nie lubią intensywnie ostrego smaku, niech dodadzą tylko imbir, a pominą papryczkę.
- Blendujemy zupę. Ja zmiksowałam w blenderze kielichowym, dzięki czemu zupa jest perfekcyjnie kremowa. Lubię, jak zupa z soczewicy jest gęsta. Jeśli Wy lubicie rzadszą, dodajcie więcej bulionu.
Uwielbiam wszelkie zupy!!!
Jak często można jeść owsiankę z bananem, cynamonem i rodzynkami na śniadanie?? Uświadomiłam sobie, że od dwóch tygodni jem ją codziennie poza niedzielą. Powodem jest głównie to, że noszę aparat retencyjny (taki po stałym aparacie ortodontycznym) i trochę mnie bolą ząbki rano. W ciągu dnia jem już wszystko, ale rano najłatwiej owsiankę. Czy robię baaardzo źle?
Przepraszam, za głupie pytania, ale w kuchni jestem amatorem :(
Jakbyś ćwiczyła schudłabyś więcej ?
Chodząc, oddychając etc. też spalasz kalorie.
Dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam;)
Małgosiu piszę do Ciebie w sprawie męża. Napisałam do Ciebie mail o takiej treści tydzień temu , ale nie było odzewu, a że bardzo mi zależy żeby męża ratować, więc piszę tutaj. Przechodzę do rzeczy:) Od jakiegoś czasu występują u niego problemy ze skórą twarzy. Byliśmy u dermatologa (ponoć zna się na rzeczy :) )i stwierdził, że to łojotokowe zapalenie skóry. Przepisał krem z Laroche itp., cetaphil do mycia twarzy i jakąś maść robioną. Jednak ja widzę , żę po okołu miesiącu stosowania tego nie ma jakiś spektakularnych efektów. Twarz dalej jest zaczerwieniona, choć czasami mniej czasami więcej. Podejrzewam, że jego problem pochodzi z wewnątrz organizmu i trzeba znaleźć przyczynę. A te kremiki to tylko łagodzenie objawów, które i tak będą wracać. Wysłałam też męża, żeby zbadał poziom wit D3 i wyszło mu tylko 4,2 więc bierze już też tą witaminę 5000 jednostek dziennie. Nasza lekarz rodzinna dołożyła mu jeszcze wapń do tej witaminy 1000 mg. Ja sama doszukałam się jeszcze że wit D3 powinno brać się z K2 żeby wapń odkładał sie w kościach a nie tkankach. Zwróciłam uwagę na jeszcze jeden aspekt. Mianowicie mąż mimo młodego wieku (33 lata) zawsze miał problem z zębami. Po prostu kruszą mu się, 2 musiał usunąć całkowicie. Ogólnie odżywiamy się dobrze, jemy warzywa, sami gotujemy , nie jemy mocno przetworzonej żywności. Może to są też jakieś nietolerancje? Co myślisz o tych dolegliwościach i co byś proponowała? Czekam na wskazówki co robimy dalej :) Pozdrawiam
Ale testy na nietolerancję zróbcie. Gdziekolwiek byle szybko.
Sprobuj tej masci + to co Malgosia polecila ,powinno pomoc.
POWODZENIA!
A ile kcal ma garść malin? :-)
Wyślij siostrę do dietetyka niech napisze jej chociaż tydzień diety aby zobaczyła co i jak.
Beata