O tym że w garażu posiadam całkiem sporą, cztero – szufladową zamrażarkę pisałam Wam wiele razy przy różnych okazjach. Każdego roku zamrażam około 40 kilogramów czerwonych owoców. Głównie truskawek, malin, jeżyn i śliwek węgierek. Mrożę też niektóre warzywa, grzyby i zieleninę. Natkę pietruszki, kolendrę, koperek oraz liście selera korzeniowego których nie ma zimną, a bez których rosół czy krupnik dużo tracą. W zamrażarce którą mam pod ręką w domu zawsze mam zamrożone jakieś mięso, oraz awaryjne pieczywo na wypadek weekendowej amnezji.
Dlaczego warto mrozić produkty spożywcze?
Mrożenie to najlepszy sposób przedłużania trwałości produktów spożywczych, głównie dlatego że nie powoduje strat witamin i minerałów (w wielu przypadkach nie tracimy nawet witaminy C) ale też chroni przed namnażaniem się bakterii chorobotwórczych zapobiegając psuciu się produktu. Mrożone produkty zachowują też pełnię smaku i zapachu. Kolejna kwestia to jakość. Mrożąc samemu produkty z pewnego źródła (własnej działki, zaprzyjaźnionego rolnika czy zaufanego dostawcy z bazarku) mamy pewność co do ich jakości. Ja mrożę warzywa i owoce z działki rodziców. Wiem że produkowane są w sposób ekologiczny. Na targowisku na którym na co dzień zaopatruję się w warzywa i owoce mam dwóch zaprzyjaźnionych sprzedawców co do których mam pewność, że posiadają własne, ceniące tradycję, rodzinne gospodarstwa. Wiem że mrożę produkty jędrne, świeże, zdrowe, które przed mrożeniem nie leżały długo w wodzie, a co za tym idzie, nie straciły cennych witamin jeszcze przed zamrożeniem.
Nie można pominąć też ceny. Warzywa, owoce czy zioła dostępne w sezonie są często trzykrotnie tańsze niż w formie gotowych mrożonek dostępnych zimą w sklepach.
Zasady mrożenia produktów
Jest kilka zasad o których musisz wiedzieć i których nie możesz pominąć decydując się na domowe mrożenie.
- dobór produktów to zasada podstawowa. Warzywa i owoce przeznaczone do zamrożenia muszą być świeże, jędrne i zdrowe (nie nadpsute). Produkt powiędnięty, mający ciemne plamy, nawet w niewielkim stopniu nadpsuty traci dużo wartości ożywczych, a nam przecież zależy aby zachować ich na zimę jak najwięcej.
- mycie. Przed zamrożeniem produkty należy dokładnie umyć i porządnie osuszyć. Z uwagi na witaminy rozpuszczalne w wodzie, warzyw przed zamrożeniem nie moczymy w wodzie. Nie mrozimy produktów mokrych ponieważ będą się zbrylały, a po rozmrożeniu staną się „kapciate” i stracą witaminy rozpuszczalne w wodzie którą po rozmrożeniu wylejemy.
- blanszowanie. Polecam tę metodę w celu zachowania koloru i sprężystości niektórych warzyw. Blanszujemy fasolkę szparagową, zielony groszek, brokuły, kalafiora, pietruszkę, marchew, selera. To bardzo prosty zabieg. Warzywa wrzucamy do wrzątku, trzymamy 30 sekund po czym za pomocą łyżki cedzakowej szybko przekładamy je do wody z lodem. Dokładnie osuszone na ręczniku od razu zamrażamy.
- pakowanie. Polecam mrożenie w pojemniki do pakowania próżniowego. Ta metoda dzięki odessaniu powietrza dwukrotnie przedłuża termin przydatności produktu do spożycia. Na rynku dostępne są specjalne pojemniki i torebki do pakowania próżniowego, przeznaczone do zamrażania. Ja próżniowo zawsze mrożę ryby i grzyby.
- data przydatności do spożycia. Każdy produkt ma swoją datę przydatności. Także ten mrożony. Aby dokładnie wiedzieć co i do kiedy powinniśmy zjeść, na mrożonym produkcie należy nakleić karteczkę z datą do której dany produkt powinniśmy spożyć.
- szybkość mrożenia. Im niższa temperatura mrożenia tym szybszy sam proces, a ten ma wpływa na wartość odżywczą zamrożonych produktów. Jeśli temperatura w zamrażarce lub zamrażalniku jest wysoka, powolne mrożenie powoduje wyciek wody z produktu a ta w postaci kryształków lodu rozerwanie błon komórkowych i znaczną utratę wartości podczas rozmrażania.
- odpowiednia temperatura w zamrażarce. Temperatura w zamrażarce nie może być niższa niż – 18 stopni. W niektórych lodówkach z małym zamrażalnikiem temperatura wynosi – 12 stopni. W takim zamrażalniku można mrozić produkty typu owoce, wędlina, pieczywo ale jako kilkudniowe przedłużenie trwałości.
- segregacja. Mięso i ryby powinny znajdować się w oddzielnej szufladzie niż warzywa i owoce. Ja mrożę je totalnie oddzielnie ponieważ w zamrażarce garażowej mam wyłącznie owoce, warzywa, grzyby i zioła natomiast w zamrażarce domowej mięso w oddzielnej i warzywa w oddzielnej komorze.
Jak długo przechowywać zamrożone produkty?
Wiadomo że zamrożonych produktów nie wolno przechowywać w nieskończoność. Jeżeli szukając zamrożonego groszku nagle znajdziecie w zamrażarce kawałek mięsa o którego istnieniu nie mieliście pojęcia, wyrzućcie je. Unikniecie w ten sposób groźnego zatrucia. Naprawdę lepiej stracić parę złotych niż trochę zdrowia.
Jak długo przechowywać zamrożone produkty:
- blanszowane warzywa 6 miesięcy,
- owoce 8 miesięcy,
- zioła 12 miesięcy,
- grzyby maksymalnie do 6 miesięcy,
- mięso około 8-12 miesięcy. Najkrótszy termin przydatności ma tłusta wieprzowina (około 6-7 miesięcy). Chudą polędwiczkę możemy przechowywać 8 miesięcy. Cielęcinę 9, a chudą wołowinę nawet 12 miesięcy. Drób do 8 miesięcy.
- ryby do 3 miesięcy najlepiej zapakowane próżniowo,
- wędliny 2 miesiące,
- dania gotowe (pozostałości z obiadu) do 3 miesięcy,
O czym trzeba wiedzieć kupując mrożonki w sklepie?
Jeśli nie macie możliwości mrożenia zwłaszcza warzyw i owoców samodzielnie, jesteście zdani na mrożonki dostępne w sklepie. Kupując je zwracajcie uwagę na to czy luźno „latają” w opakowaniu. Mrożone truskawki czy brokuły powinny być wyraźnie wyczuwalne w paczce. Jeśli produkty są zbrylone, to znaczy że rozmroziły się podczas transportu lub pracownicy sklepu po wyjęciu produktu z chłodni postawili je przed sklepowymi zamrażarkami i zamiast niezwłocznie je tam włożyć poszli np. na przerwę. Byłam raz świadkiem sytuacji gdzie mrożone warzywa na patelnię stały na palecie z widoczną warstwą wody na opakowaniu, a w pobliżu nie było pracownika. Spożycie produktu rozmrożonego i zamrożonego ponownie grozi zatruciem.
Co zamroziłam na zimę:
W mojej zamrażarce znajdziecie:
- maliny,
- truskawki,
- jeżyny,
- morele (do jaglanki),
- kurki,
- podgrzybki,
- prawdziwki,
- natkę pietruszki,
- kolendrę,
- koperek,
- zielone łodygi i liście selera korzeniowego,
- dynię,
- fasolkę szparagową,
- zielony groszek,
- marchewkę pokrojoną w talarki i kosteczkę na sytuacje awaryjne,
Jeśli mrozicie produkty na zimę, pochwalcie się co macie 😉