Arabski przysmak. Bezglutenowy, bezmleczny, bezjajeczny. Wegański. Idealny jako przekąska na imprezę, kolacja lub dodatek do lunchboxa.
Wbrew pozorom prosty i szybki do przygotowania.
O czym mowa? O falafelach. W towarzystwie hummusu, posypane pestkami granata smakują obłędnie.
W towarzystwie zielonej sałatki sprawdzą się jako szybka przekąska w pracy.
Ja do przygotowania klasycznych falafeli używam suszonej ciecierzycy i suszonego bobu. Są wówczas błędne. Suszony bób kupuję w sklepie arabskim przez internet. Dostępny jest także na Allegro. Pamiętajcie że kupujemy bób czysty, nie prażony i niesolony.
Oczywiście możecie zrobić falafele tylko z ciecierzycy, ale polecam zakupić bób. Smak wynagrodzi czekanie kilka dni na przesyłkę.
Polecam 😉
Składniki:
- 100 gramów suchych ziaren ciecierzycy
- 100 gramów suszonego bobu (do kupienia na Allegro lub w sklepach z produktami arabskimi)
- łyżka suszonego czosnku
- łyżeczka kuminu
- pół łyżeczki curry
- pół łyżeczki ziaren kolendry
- łyżka suszonej cebuli
- łyżeczka soli
- pół łyżeczki pieprzu
- opcjonalnie: mąka z ciecierzycy
- olej do smażenia (ja używam ryżowego)
Sposób przygotowania:
- Suche ziarna ciecierzycy i bobu zalewamy na noc wodą. Rano przepłukujemy na sitku. Mielimy w maszynce do mielenia mięsa wykorzystując sitko o najmniejszych oczkach (można zmielić w urządzeniu Thermomix).
- Do masy dodajemy wszystkie przyprawy i 4 łyżki wody. Odstawiamy na pół godziny. Jeśli masa jest za luźna (im mocniej zmielimy, tym lepiej będzie się lepić), dodajemy mąkę z ciecierzycy.
- Formujemy kulki. Smażymy na głębokim, dobrze rozgrzanym oleju. Po usmażeniu odkładamy na ściereczkę, aby pozbyć się nadmiaru tłuszczu.
UWAGA: jeśli zmielisz masę za zbyt grubych oczkach, nie będzie się lepić.